Reklama

Renesans na ziemiach Rzeczypospolitej

Epokę renesansu na ziemiach polskich w powszechnym odczuciu najczęściej kojarzy się z wiekiem XVI, co zdawałoby się świadczyć o sporym opóźnieniu w stosunku do odrodzenia włoskiego. Jednak musielibyśmy wtedy pominąć cały przełom (tzw. próg humanistyczny) ostatniej ćwierci XV w., co byłoby przekłamaniem zubażającym znacznie obraz naszej literatury i kultury. 

Reklama

Z drugiej zaś strony niektóre dzieła renesansu polskiego, wśród nich np. tak wybitne, jak Sielanki Szymona Szymonowica, powstały już w wieku XVII. Zacznijmy więc od „jaskółki” naszej humanistycznej wiosny, od Filipa Kallimacha, który próbował przenieść na grunt polski tendencje obyczajowe i literackie dojrzałego już i ukształtowanego odrodzenia włoskiego. Powszechnie jednak wiadomo, że żadna kultura nie rozwinie się w próżni. Gdyby więc Kallimach nie znalazł na naszych ziemiach środowisk przygotowanych do zaakceptowania jego „nowinek”, byłby tylko, jak Owidiusz, wygnańcem wśród barbarzyńców. Tymczasem zastał grunt na tyle przygotowany, że mógł nie tylko olśniewać i szokować niespotykanym dotąd rodzajem wiersza i kulturą „oszlifowanej” prozy, ale i pociągać za sobą.

Filippo Buonaccorsi (1437-96) urodził się w San Gimignano w Toskanii. W Rzymie należał do Akademii Pomponia Leta, środowiska „neopoganizujących” humanistów silnie nawiązujących do starożytnej kultury i literatury. Przybierali pseudonimy czerpane z tradycji greckiej lub rzymskiej: Kallimachos to zarazem imię wybitnego poety greckiego doby aleksandryjskiej i przekład włoskiego nazwiska Buonaccorsi („dzielnie walczący”) na język grecki. Ścigany za udział w spisku godzącym w życie papieża Pawła II, „humanista-wywrotowiec” uszedł z Rzymu i po burzliwej podróży dotarł z początkiem 1470 r. do Polski, gdzie schronił się na dworze arcybiskupa lwowskiego, Grzegorza z Sanoka, w Dunajowie. Tam opiewał w elegiach, poematach i epigramach łacińskich nieznaną bliżej kochankę „Fannię”. 

Potem przeniósł się do Krakowa. Pozyskał sobie łaskę króla Kazimierza Jagiellończyka, wkrótce uczył łaciny młodych królewiczów. Pisał w Polsce dłuższe utwory poetyckie, w których opiewał św. Stanisława, Jana Długosza; w epigramatach przedstawiał m.in. Kraków. Pisał też dziełka filozoficzne, jak również poświęcone wymowie. W dziełach biograficznych posługiwał się klasyczną, wzorowaną na Cyceronie prozą łacińską (Vita et mores Sbignei cardinalis – żywot Zbigniewa Oleśnickiego; De vita et moribus Gregorii Sanocensis – żywot Grzegorza z Sanoka).

To ostatnie zwłaszcza dzieło jest pierwszym w Polsce opartym na wzorach antycznych renesansowym „zwierciadłem” biograficznym: idealizującym portretem, pokazującym lwowskiego biskupa jako pioniera humanizmu w Polsce, światłego męża i wzorowego chrześcijanina. Poezje Kallimacha wniosły do naszej literatury swobodę w przedstawianiu tematyki świeckiej oraz w sprawnym naśladowaniu wzorów antycznych. Wielki jest też jego wkład w rozwój polskiej kultury umysłowej, a także nowożytnego kształtu dyplomacji. Kallimach zmarł w Krakowie, gdzie urządzono mu prawdziwie renesansowy pogrzeb, w którym uczestniczył król, środowisko profesorskie oraz tłum żaków i mieszczan krakowskich. Poeta został pochowany w dominikańskim kościele Św. Trójcy (jest tam do dziś płyta z epitafium i płaskorzeźbą portretową).

Najciekawsze jednak zjawiska poetyckie tego czasu to Andrzej Krzycki i Klemens Janicjusz. O Andrzeju Krzyckim (1482-1537) powiedziano, że był jak dzwon, który odbijał najważniejsze wydarzenia swych czasów: jego epigramaty były poetycką „kroniką” dworu króla Zygmunta. Poeta urodził się w Krzycku w Wielkopolsce. Studiował w Bolonii, uzyskał doktorat praw.

Po powrocie do kraju robił karierę duchowną i polityczną, wykorzystując własne zdolności, protekcję oraz intrygi. Był sekretarzem królewskim, dyplomatą, biskupem (kolejno przemyskim, płockim, wreszcie prymasem). Korespondował z Erazmem z Rotterdamu. Zmarł w Krakowie. Jego twórczość literacka obejmuje utwory okolicznościowe, m.in. wiersze weselne, opiewające małżeństwa Zygmunta z Barbarą i Boną i żałobne (na śmierć królowej Barbary i Bony) oraz pochwały Zygmunta Starego i jego zwycięstw nad Moskwą i Tatarami, epigramaty upamiętniające rozmaite królewskie dzieła, takie jak odlanie słynnego dzwonu, przebudowę zamku, urządzenie zbrojowni wawelskiej itp. Wiersz o kaplicy Zygmuntowskiej został wyryty na zewnętrznej jej ścianie i do tej pory można go tam odczytać.

Twórczość Krzyckiego ma jeszcze inne oblicze: z jednej strony poważne i dostojne utwory polityczne, takie jak Skarga Religii i Rzeczypospolitej, z drugiej zaś – cięte paszkwile, śmiałe utwory erotyczne, parodie hymnów kościelnych pisane na wzór średniowiecznych wagantów i inne wiersze.

Z chłopskiej rodziny wywodził się Klemens Janicjusz albo Janicki (1516- 43), uważany za najwybitniejszego przedstawiciela wczesnorenesansowej liryki łacińskiej. Wykształcony w poznańskim Kolegium Lubrańskiego, oprócz łaciny poznał grekę i być może hebrajski. W swej twórczości naśladował zwłaszcza Owidiusza. Jego mecenasami byli Krzycki i Piotr Kmita, który umożliwił młodemu poecie studia w Padwie, gdzie uzyskał on dyplom doktora filozofii i w 1540 laur poetycki. Z powodu wodnej puchliny musiał jednak wrócić do kraju; zmarł młodo, schorowany. Pisał utwory okolicznościowe, satyryczne oraz liczne elegie. Najsłynniejsza wśród nich jest Elegia o sobie samym do potomności, świadoma kreacja autobiograficzna, „portret własny” humanisty.

Pierwszym z wybitniejszych przedstawicieli renesansu w Polsce był Mikołaj Rej (1505-69), barwna postać polskiej literatury. Urodził się w Żórawnie koło Halicza, pochodził z rodziny szlacheckiej herbu Oksza. Po pierwszych naukach w Skalmierzu i we Lwowie trafił do Akademii Krakowskiej, w której zabawił jednak tylko rok. Był sekretarzem na dworze Andrzeja Tęczyńskiego (1525-30); podczas tej służby uzupełniał braki wiedzy. W 1530 r. ożenił się z bogatą Zofią Kosnówną. Jako dobry gospodarz doszedł wkrótce do znacznego stanu posiadania. Założył miasteczka Rejowiec i Oksza. 

Skłaniał się ku reformacji, którą aktywnie propagował. W latach 60. zakładał zbory w swych włościach i wyrzucał katolickich księży. Brał czynny udział w życiu publicznym, posłował na sejmy, bronił różnowierców. Zmarł prawdopodobnie w Rejowcu. W jego twórczości występują dialogi, w tym ogłoszona drukiem w 1543 r. wierszowana: Krótka rozprawa między trzema osobami, Panem, Wójtem a Plebanem. Jest to pełna satyrycznych obrazków krytyka stanowa (chłop zyskuje tu wyraźną osobowość, ksiądz podlega surowej krytyce). Spośród dramatów Reja trzeba wymienić Żywot Józefa (1545) – dramat o fabule biblijnej, łączący misterium z moralitetem i Kupca (1549), który przystosowuje konwencję moralitetu do wymagań reformacji, podejmując tematykę zbawienia i sądu, uczynków i łaski. 

Najobszerniejszym poetyckim dziełem Reja jest Wizerunk własny żywota człowieka poćciwego (1558), 12 tysięcy wersów 13-zgłoskowcem. Jest to przeróbka Palingeniusza Zodiacus vitae; przedstawia wędrówkę szukającego prawdy młodzieńca do 12 filozofów. Zbiór epigramatów Źwierzyniec (1562) nawiązuje do tradycji emblematycznej. Przydane doń Figliki to zabawne fraszki. Biblijny nurt prozy reprezentuje przekład Psałterza, Postylla (1557) – zbiór kazań-wykładów Ewangelii, przeznaczonych do czytania w domu (tytuł z łac. post illa verba) oraz Apocalypsis.

Summą życia Reja jest Źwierciadło (1567/68). Trzon tego zbioru stanowi parenetyczny Żywot człowieka poćciwego, wizerunek idealnego ziemianina, obraz życia ludzkiego, przeżytego w harmonii z naturą od kołyski aż do śmierci. Każdej z trzech części utworu odpowiada jeden etap życia człowieka: dzieciństwo i młodość, wiek dojrzały, starość i przygotowanie na śmierć. Punktem odniesienia dla rytmu życia ludzkiego, zarówno w wymiarze cyklicznym, corocznym, jak i całościowym, są przemiany pór roku. Jest to arcydzieło prozy polskiej, objawiającej ogromne walory stylu, bardzo obrazowego, pełnego charakterystycznych wyliczeń i zdrobnień.

Proza polskiego odrodzenia uprawiana była po polsku i po łacinie w różnych odmianach. Anonimowo przekładano obiegowe „historyje” łacińskie (Historyja o Aleksandrze Wielkim, Historyja trojańska). Jan z Koszyczek, najpewniej bakałarz Akademii Krakowskiej, przełożył swobodnie opowieść „błazeńską”: Rozmowy jakie miał król Salomon mądry z Marchołtem grubym a sprośnym. Dziejopisarstwem zajmowali się m.in. Maciej Miechowita, wielokrotny rektor Akademii, oprócz tego autor ważnego traktatu topograficznego O dwóch Sarmacjach (1518) oraz Marcin Kromer (De origine et rebus gestis Polonorum), autor topograficznoadministracyjnego opisu Polski (Polonia).

Ciekawa jest Kronika wszytkiego świata Marcina Bielskiego, pokazująca dzieje Polski w perspektywie historii uniwersalnej, począwszy… od czasów biblijnych. Ważnym zjawiskiem w prozie polskojęzycznej są liczne drukowane przekłady Biblii (od katolickiej tzw. Biblii Leopolity (1561), przez piękną językowo i stylistycznie kalwińską Biblię brzeską (1563) oraz nowatorską słownikowo, pełną neologizmów ariańską Biblię Szymona Budnego, tzw. nieświeską (1572), aż po wspaniałe dzieło jezuity z Wągrowca, Jakuba Wujka (wydane pośmiertnie w 1599 r. z poprawkami komisji jezuickiej. Biblia Wujka stała się na długo kanonem polskiego tekstu biblijnego, a oprócz tego modelem frazy biblijnej, podstawą literackich stylizacji.

Prozę obywatelsko-polityczną uprawiali m.in. Andrzej Frycz Modrzewski (1503-72) i Stanisław Orzechowski (1513-66), a także Jan Dymitr Solikowski i inni. Modrzewski, po studiach w Krakowie i Wittenberdze, po służbie u Jana Łaskiego młodszego oraz podróżach po Europie, osiadł w Krakowie ok 1550 r. i zajął się pisarstwem. W swej postawie pokojowy i wyważony, chcąc pogodzić katolików i protestantów ściągnął na siebie nienawiść jednych i drugich. Dożył kresu swych dni w odosobnieniu, chroniony glejtem Zygmunta Augusta. Debiutował mową Łaski albo o karze za mężobójstwo w 1543 r.

Najwybitniejszym dziełem Frycza jest obszerny traktat polityczny Commentariorum de Republica emendanda libri quinque (Pięć ksiąg komentarzy o potrzebie poprawy Rzeczypospolitej, w skrócie: O poprawie Rzeczypospolitej), Kraków 1551. Tytuł głosił, że traktat obejmuje 5 ksiąg: De moribus (O obyczajach), De legibus (O prawach), De bello (O wojnie), De Ecclesia (O Kościele) oraz De schola (O szkole). W istocie pod tym tytułem ukazały się w krakowskim wydaniu jedynie trzy pierwsze księgi, zaś dwie ostatnie, niedopuszczone przez cenzurę, weszły do drugiego wydania, które ujrzało światło dzienne w Bazylei 1554. Bardzo cenna i obszerna jest zwłaszcza księga I, gdzie szeroko i z humanistyczną erudycją nakreślona została wizja idealnego państwa i obywatela. 

Frycz wyznawał intelektualizm etyczny, uważał, że ludzie nie zwracaliby się w stronę zła, gdyby znali dobro. Nawiązując do mitu złotego wieku pokazywał obyczaj jako naturalne prawo wpisane w serce ludzkie, zaś prawa pisane traktował jako konieczność przewidzianą dla ludzi złych, którzy nie potrafią żyć według „obyczaju”. Postulował jednak wprowadzenie wielu praw dziś szokujących, np. przeciw zbytkowi czy przeciw tańcom, które uważał za moralnie szkodliwe i dopuszczał najwyżej jakieś pląsy w kole, broń Boże osób mieszanej płci (!). 

Księga III przynosi znany podział wojen na sprawiedliwe i niesprawiedliwe, wojnę traktując jako smutną konieczność dla narodu napadniętego czy prześladowanego, a potępiając wojnę zaborczo-agresywną. Księga IV daje świadectwo prosoborowych, irenistycznych przekonań autora, dążeń do kompromisu między wyznaniami w rzeczach dających się pogodzić, przekonania o konieczności reform Kościoła (postuluje dobrowolność celibatu, komunię pod dwiema postaciami, ograniczenie roli papiestwa, wzorowe życie Pasterzy Kościoła). 

Księga V o samym wychowaniu mówi niewiele – jest właściwie krótkim traktacikiem o godności zawodu nauczyciela i ważności szkolnictwa. Proponuje się tam obciążenie środowisk kościelnych kosztami utrzymania szkół; wywołało to protesty duchowieństwa i księga ta również nie została dopuszczona do wydania I. Dzieło, znakomicie skomponowane pod względem perswazji, nosi jednak cechy pewnej utopijności. 

Cechuje je kultura retoryczna, umiejętność wykorzystania tradycji antycznej, połączona z gruntowną znajomością Biblii i chrześcijańskim sposobem patrzenia na życie. Napisane jest klarownie, znakomitą łaciną (w całym tekście pada tylko jedno polskie zdanie: „Lepszy rycerz niż panosza” – jest to formuła, której używało się podczas pasowania na rycerza). W kilka lat po śmierci Frycza środowiska ariańskie zadbały o polskie tłumaczenie dzieła – ukazały się 4 księgi w przekładzie Cypriana Bazylika.

Orzechowski, urodzony w Przemyślu, wykształcony w Krakowie, Niemczech i we Włoszech, był bardzo ciekawą postacią, chociażby dlatego, że ten płomienny przeciwnik reformacji i orędownik katolicyzmu był księdzem…żonatym i zwalczał celibat kleru. Został wyklęty jako heretyk, ale otrzymał warunkowe rozgrzeszenie pod wpływem broniących go magnatów i szlachty. Był świetnym oratorem (trochę demagogiem), miał znakomite pióro. 

Ważnym przejawem jego twórczości literackiej są słynne łacińskie mowy, zwłaszcza dwie tzw. turcyki: De bello adversus Turcas suscipiendo… (Kraków1543) z niemal równoczesnym drukiem w języku polskim w anonimowym przekładzie Książki o ruszeniu ziemie polskiej przeciw Turkowi oraz Ad Sigismundum … Turcica secunda (Turcyka druga, Kraków 1544). Księgi te zachęcały Polaków do walki z niebezpieczeństwem muzułmańskim w imię dobra Rzeczypospolitej chrześcijańskiej. Pochwałą Zygmunta Starego i kultury czasów Zygmuntowskich była łacińska Mowa żałobna… na pogrzebie Zygmunta Jagiellona, (1548), jeden z kilku (obok np. podobnego dziełka Kromera) parenetycznych życiorysów długowiecznego monarchy.

Znane są też pisma polskie Orzechowskiego proponujące model teokratycznego ustroju państwa i występujące przeciw egzekucji dóbr: Rozmowa… około egzekucyjej Polskiej Korony (1563), Quincunx (1564) i Policyja Królestwa Polskiego (powst. 1565). Uczestnicy Rozmowy to Ewangelik i Papieżnik. Uzupełnieniem dialogu jest Quincunx, to jest Wzór Korony Polskiej na cynku wystawiony, przedstawiający ustrój państwa w formie ostrosłupa, którego wierzchołek stanowi Kościół, a podstawę wyznaczają wiara, ołtarz, kapłan i król.

Złotą prozę polskiego odrodzenia, odznaczającą się świetną szatą stylistyczną, reprezentuje Łukasz Górnicki (1527-1603), pochodzący z Oświęcimia, ze skromnej rodziny mieszczańskiej. W latach 1557-59 studiował w Padwie. Po powrocie został sekretarzem i przełożonym wileńskiej biblioteki Zygmunta Augusta. W 1561 r. otrzymał szlachectwo. Wkrótce przeniósł się wraz z biblioteką do Tykocina, gdzie został starostą. Zmarł w Lipnikach pod Tykocinem. 

Wybitnym jego dziełem jest Dworzanin polski (Kraków 1566), przekład-przeróbka włoskiego parenetycznego utworu Il Cortegiano Baltazara Castiglionego (1528). Górnicki korzystał z oryginału w sposób twórczy. Akcja została przeniesiona z dworu w Urbino do „medycejskiej willi polskiego odrodzenia” – na dwór biskupa Samuela Maciejowskiego w Prądniku pod Krakowem. Model dworzanina wyłania się w dialogu, pomyślanym jako „gra rozmowna”. Rozmówcy pochodzą z krakowskiego środowiska dworskiego. Zmieniony został nieco dowcip, oswojono realia geograficzne, dodano uwagi o języku polskim, rodzime anegdoty. Dzieło w czterech księgach stanowi obraz idealnego żywotadworskiego.

Świetne pióro miał także urodzony na Mazowszu Piotr Skarga (1536-1612), ksiądz-jezuita. Był wychowawcą Jana Tęczyńskiego, z którym podróżował do Wiednia. Od 1571 r. pracował w kraju, uczył w Pułtusku, w Jarosławiu, Poznaniu i Lwowie, wreszcie w Wilnie, gdzie w był rektorem kolegium, a od r. 1579 nowo powstałej Akademii. Założył kolegia jezuickie w Połocku, Rydze i Dorpacie. Od 1584 przebywał w Krakowie. Prowadził ożywioną działalność charytatywną (Bank Pobożny, Bractwo Miłosierdzia, Bractwo św. Łazarza). Od 1588 r. był nadwornym kaznodzieją Zygmunta III Wazy. W roku 1612 opuścił dwór i udał się do Krakowa, gdzie wkrótce zmarł. Pochowany został w krypcie kościoła świętych Piotra i Pawła (do jego budowy zachęcił Zygmunta III). Skarga był zagorzałym zwolennikiem jedności wiary w Rzeczypospolitej i jako taki zwalczał różnowierców. Pragnął też umocnić władzę króla, co nie podobało się szlachcie. Proza Skargi odznacza się wysoką kulturą retoryczną i świetnym stylem. 

Najpopularniejszym i najczęściej wznawianym dziełem były Żywoty świętych starego i nowego zakonu (Wilno 1579), pierwsze w literaturze polskiej tak obszerne kompendium hagiograficzne. Biografie świętych, ułożone w porządku kalendarzowym, wzbogacone są nauką moralną („obrokiem duchownym”). Skarga słynął jako kaznodzieja (Kazania na niedziele i święta, Kazania o siedmi sakramentach, Kazania przygodne). Dodane do wydania Kazań na niedziele i święta z 1597 r. Kazania sejmowe są właściwie traktatem politycznym domagającym się reform Rzeczypospolitej poprzez analizę jej „chorób” – m.in. braku miłości ojczyzny, wad szlacheckich, różnowierstwa, słabości władzy królewskiej, niezgody. 

Postać Skargi, jednego z najwybitniejszych przedstawicieli polskiej kontrreformacji, obrosła legendą kapłana-proroka wieszczącego z mocą upadek Polski. Taką wizję kaznodziei ukształtowała doba rozbiorów, zwłaszcza pisma Mickiewicza i malarstwo Jana Matejki. Pisarz posługiwał się frazeologią ksiąg prorockich Starego Testamentu, co do tej pory czyni ogromne wrażenie (pokazał to w dramacie Jeremiasz Karol Wojtyła)

Odrodzenie w literaturze polskiej to jednak przede wszystkim nasz największy renesansowy poeta, Jan Kochanowski (1530-84). Urodził się w Sycynie w ziemi radomskiej. Był synem ziemianina Piotra Kochanowskiego i jego drugiej żony, Anny z Białaczowskich, niepospolitej kobiety o wielkiej inteligencji i dowcipie. Nie wiemy nic o wczesnej edukacji młodego Jana – w Akademii Krakowskiej nie uzyskał żadnego tytułu.

 Przełomowym okresem życia i studiów był dla niego pobyt w Padwie, a właściwie trzy pobyty w niej w latach 1552-59. Padwa była europejskim centrum uniwersyteckim, skupiała środowiska kulturalno-naukowe z różnych państw. Poeta słuchał wykładów Francesco Robortella i Bernardino Tomitana, zdobył świetną znajomość literatury klasycznej, a potem udał się w podróż, podczas której zwiedził Rzym i Neapol. Na dworze księcia pruskiego Albrechta w Królewcu, gdzie był około 1555 r., zbliżył się poeta nieco do myśli protestanckiej. Druga włoska podróż, bardzo krótka, 1556-57, podjęta dla poratowania zdrowia, zahaczyła też o Padwę, jednak wiadomość o śmierci matki przywołała poetę do kraju. Kolejna wyprawa objęła lata 1558-59; na zakończenie tej podróży odwiedził Kochanowski Francję (w Paryżu spotkał Ronsarda, wybitnego poetę Plejady, co w Elegiach z dumą zaznaczył), a potem powrócił ostatecznie do kraju. 

Tu zaczyna się okres życia dworskiego, trwający około 15 lat. Wiązał się Kochanowski z możnymi rodami (Tarnowscy, Tęczyński, Firlejowie), z biskupami Filipem Padniewskim i Piotrem Myszkowskim, który umożliwił mu wejście do kancelarii królewskiej. To okres silnego oddziaływania na Kochanowskiego atmosfery Wawelu i w ogóle renesansowego Krakowa. Dzięki mecenatowi Myszkowskiego i Padniewskiego mógł się utrzymywać poeta z probostw w Poznaniu i w Zwoleniu. W 1567 jako „przypasany do miecza rycerz” uczestniczył w manewrach Zygmunta Augusta przeciw wojskom Iwana Groźnego na Litwie. Brał też udział w obradach sejmu lubelskiego 1568-69. W tym czasie osłabł związek z dworem.

Początkiem następnego okresu, zwanego czarnoleskim, jest ślub z Dorotą Podlodowską w 1575 r. W czarnoleskiej Arkadii wiódł poeta spokojny żywot ziemiański, nie tracąc kontaktu ze sprawami państwa (z czasem stał się zwolennikiem Stefana Batorego). Ostatnie lata życia upłynęły w atmosferze smutku po stracie ukochanej córeczki Orszuli, a potem i drugiej – Hanny. Zaniepokojony i o własne zdrowie, gorączkowo porządkował poeta swój dorobek poetycki i przygotowując go do druku. Zmarł nagle podczas konwokacji w Lublinie. Tam odbył się pogrzeb, w którym brał udział również król Stefan Batory. Ciało poety wkrótce przewieziono do Zwolenia. Po jakimś czasie rodzina postawiła tam nagrobek.

Twórczość Kochanowskiego stanowi szczyt osiągnięć renesansu polskiego. Poeta najpierw próbował swych sił w imitacji wzorów łacińskich, głównie w elegiach, których tak wiele (zwłaszcza miłosnych do nieznanej bliżej Lidii) powstało w okresie padewskim, a pisane były i później, na różne tematy. Edycję czterech ksiąg elegii i pisanych od wczesnej młodości przez całe życie epigramatów, zwanych przezeń „foriceniami”, przygotował Kochanowski pod sam koniec życia – wyszły w 1584 r. w Krakowie. Już pod koniec epoki padewskiej pracował poeta nad utworami w języku polskim, co poświadcza zwłaszcza hymn Czego chcesz od nas Panie…, zwany manifestem renesansowej pobożności, do dziś śpiewany w kościołach, chwalący Boga-Stwórcę, inżyniera i artystę, który ujawnił nie tylko swój konstruktorski geniusz, ale także miłość i poczucie piękna.

Początkowe lata okresu dworskiego przynoszą poemat biblijny Zuzanna oraz żartobliwe, opromienione „ariostycznym” uśmiechem, świetne literacko Szachy, nawiązujące do tradycji poematu heroikomicznego i swobodnie naśladujące dzieło Marka Hieronima Vidy. Zygmuntowi Augustowi dedykował poeta poemacik Satyr albo Dziki Mąż (wydany ok. 1564), w tym samym niemal czasie powstała Zgoda, upoetyzowana oracja polityczna.

W okresie dworskim dopracował poeta kształt polskich epigramatów i nazwał je fraszkami (włoskie frasche – drobiazgi, błahostki, głupstwa). To klejnociki renesansowe, wzorowane często na epigramatach z Antologii greckiej, niekiedy też odbijające obraz życia dworskiego (O Doktorze Hiszpanie), karykatury przyjaciół, znajomych i wrogów (Na Pawełka, Na matematyka), wzorce i antywzorce postaw ludzkich, jak małe „zwierciadełka”. Fraszki pisał Kochanowski również w okresie czarnoleskim. Były wtedy przeważnie wyrazem spokojnej refleksji gospodarza-ziemianina (Na lipę, Na dom w Czarnolesie). Nie brak też pośród fraszek refleksji o nich samych, nie brak i akcentów smutku i powagi. Jest też „fraszka w tonacji tragicznej”, O żywocie ludzkim, pokazująca marność człowieka-kukiełki w teatrze świata, w którym wszystko przemija „jako polna trawa”.

Również w okresie dworskim ukształtowała się forma liryki polskiej Kochanowskiego. Odnalazł się w pełni jako autor pieśni, zwłaszcza horacjańskiej, lecz brzmiącej także nutami Petrarki. Tę humanistyczno-renesansową twórczość uprawiał Kochanowski także w okresie czarnoleskim, przygotowując w rezultacie zbiór Pieśni księgi dwoje, wydany dopiero pośmiertnie.

Pieśni Kochanowskiego poszerzyły tematykę polskiej poezji świeckiej – nieraz były po prostu parafrazami ód Horacego, dostosowanymi do świata „Sarmatów”. Określiły model pieśni miłosnej, patriotycznej, okolicznościowej, biesiadnej, filozoficzno-refleksyjnej, wnosiły urozmaicenie wersyfikacyjne i stroficzne. Dzięki geniuszowi poetyckiemu autora zawarły obfitość intelektualnych tendencji epoki w ujmujących prostotą formułach i sentencjach, np.: Stateczny umysł pamiętaj zachować/ Jeśli cię zacznie nieszczę ście frasować; Ten pan, zdaniem moim,/ Kto przestał na swoim.

Najprawdopodobniej w okresie dworskim było już gotowe ważne osiągnięcie dramaturgiczne Kochanowskiego: zupełna nowość na gruncie polskim, jaką była Odprawa posłów greckich, czyli tragedia humanistyczna nawiązująca do wzorów greckich, lecz napisana w języku polskim, wykończona ostatecznie i wystawiona dopiero w 1578 pod Warszawą, na weselu Jana Zamoyskiego. Nawiązuje ona do mitu trojańskiego, lecz zamiast typowego węzła tragicznego wprowadza konflikt racji politycznych – sprawiedliwego i obiektywnego Antenora z egoistycznym Aleksandrem (Parysem), przez którego zaślepienie Troja musi zginąć. 

Fabuła oparta na micie trojańskim jest w dramacie polskiego renesansu dość częsta (od anonimowego przekładu Sądu Parysa z r. 1521 aż do Troas Seneki-Górnickiego i Pentesileę Szymonowica). W okresie dworskim powstał też m.in. epicki Proporzec albo hołd pruski, był to też najprawdopodobniej czas przekładów literatury greckiej: Fenomenów Aratosa, fragmenciku Alkestis Eurypidesa oraz trzeciej księgi Homerowej Iliady, tzw. Monomachii Parysowej z Menelausem.

Dzieło literackie okresu czarnoleskiego to właściwie kontynuacja podjętych wcześniej poszukiwań literackich. To dalszy ciąg pracy nad pieśniami, wzbogaconymi dodatkowo o nową formę cyklu lirycznego, sielankową Sobótkę, rysującą w postaci pieśni dwunastu Panien obraz czarnoleskiej Arkadii. Pod koniec okresu dworskiego i na początku czarnoleskiego powstawały łacińskie ody horacjańskie (Lyricorum libellus, 1580). Dalej prowadzona była rozpoczęta za panowania Zygmunta Augusta praca nad mistrzowską parafrazą Psałterza Dawidowego, który ukazał się w całości w 1579 r, dzięki mecenatowi biskupa Myszkowskiego. 

Prawie równocześnie ukazały się do nich Melodiae […] Mikołaja Gomółki. Psałterz Dawidów wprowadził do poezji polskiej ogromne bogactwo form wiersza i nowe środki poetyckie dla wyrazu ludzkich emocji (psalmy są bowiem, jak powiedział Kalwin, „anatomią duszy”).To największe osiągnięcie literackie Jana z Czarnolasu, które zyskało mu miano „polskiego Orfeusza”.

Osobne miejsce należy się Trenom (1580). Tutaj śmierć ukochanej córeczki stała się pretekstem przedstawienia własnego kryzysu światopoglądowego i próbą znalezienia możliwości „cierpienia po ludzku”. Dramatyczne pytanie Ubi es? (Orszulo moja wdzięczna, gdzieś mi się podziała…?) rozwija się w pełną goryczy refleksję nad ograniczeniami ludzkiego postrzegania, nad słabością rozumu i nieprzydatnością filozofii (z reprezentującym ją Cyceronem, bohaterem i „rozmówcą” w trenie XVI). 

Stopniowo gorycz ustępuje miejsca pokorze wobec Boga, a rozpacz – trudnej nadziei. Rola Kochanowskiego w naszej poezji jest olbrzymia. Sprawił, że polszczyzna literacka mogła zmierzyć się z poziomem kultury humanistycznej. „Oswoił” poezję grecką, rzymską i nowołacińską. Dał w swych dziełach wzorzec humanisty-obywatela, człowieka świadomie podejmującego swe człowieczeństwo jako zadanie, wynoszące go ponad naturę zwierzęcą ku boskości:

Rozwijająca się bujnie w okresie renesansu literatura polska nie całkowicie wyparła łacinę. Byli poeci, którzy jeszcze w 2. połowie XVI wieku pisali prawie wyłącznie w tym języku. (np. Grzegorz Samborczyk, Tomasz Treter). Także i ci, których pamiętamy głównie ze względu na polskie dzieła, często uważali się przede wszystkim za twórców łacińskich.

Sebastian Fabian Klonowic (1545-1602), ławnik z Lublina, znany z poematów opisowo dydaktycznych (Flis 1595) czy satyrycznych (Worek Judaszów, 1600), jest też autorem sporego wierszowanego łacińskiego opisu ziem ruskich Roxolania (1584) czy obszernego utworu parenetycznego Victoria deorum.

Także Szymon Szymonowic, (1558-1629), sławny Sielankami polskimi, napisał wiele dzieł łacińskich. Oprócz pieśni, naśladujących Pindara i Horacego, stworzył tragedię łacińską Castus Ioseph (1587) podejmującą wątek biblijnego Józefa (w dramacie staropolskim podejmowano często wątki biblijne, utwór Szymonowica przełożył bardzo szybko na polski H. Gocławski).

Do tradycji antycznej nawiązuje z kolei wspomniana tragedia Szymonowica Pentesilea (1618). Pisał Szymonowic wiersze okolicznościowe i religijne w obu językach. Najwybitniejszym osiągnięciem polskiej poezji Szymonowica są Sielanki (1614). Uznawane są za ostatnie wybitne dzieło polskiego renesansu. Jest to zbiór 20 utworów, nawiązujących do tradycji greckiej i rzymskiej poezji bukolicznej, do dzieł Wergiliusza i Teokryta, a także nowożytnych autorów, np. Sannazara. W sielankach Szymonowica, łączących tradycję antyczną z wnikliwą obserwacją współczesnych realiów, z lokalnym kolorytem sytuacyjnym i krajobrazowym, przejawia się także zgorzknienie rozczarowanego sytuacją polityczną i życiową człowieka w podeszłym wieku, apoteoza przeszłości, tęsknota do „wieku złotego”.

Trzeba pamiętać, że w dobie renesansu Polska stanowiła rozległe, wielonarodowe państwo, obejmujące m.in. ziemie Litwy i Rusi, zarówno tzw. Białej, jak i Czerwonej. Literatura, która powstawała na ziemiach wschodnich była rezultatem działalności środowisk naukowo-literackich podległych podobnym przemianom i procesom kulturowym, jakie zachodziły w pozostałej części Rzeczypospolitej. Jeśli są to dzieła łacińskie, należą one do wspólnego dziedzictwa kultury zachodniej. Warto jednak pamiętać o niektórych zjawiskach swoistych. 

O ile na przykład trudno uważać Wojnę pruską Jana z Wiślicy za dzieło należące do literatury litewskiej (chyba jedynie z tego powodu, że jest tam opis Litwy), o tyle mało dziś znany u nas poemat heroiczny Jana Radwana Radivilias, wydany w Wilnie w ostatniej ćwierci XVI w. i będący panegiryczną biografią Mikołaja Radziwiłła Rudego na pewno można traktować inaczej.

A co z Kroniką Macieja Stryjkowskiego (1582), napisaną po polsku, a uważaną za pierwszą historię Litwy? Osobną sprawą jest pojawienie się książek w języku litewskim, z których pierwszą są Proste słowa katechizmu Marcina Możwida (1547). Godna uwagi jest tu i przedmowa, stanowiąca pierwszy tekst wierszowany w języku litewskim. W 1598 r. Malcher Pietkiewicz ogłosił przekład sześciu psalmów z Psałterza Kochanowskiego na język litewski. W 1599 wyszło tłumaczenie Postylli Wujka pióra Mikołaja Daukszy. 

Zbiór kazań ogłosił też Jan Bretkun, autor pozostawionego w rękopisie przekładu Biblii. Białoruskim z kolei fenomenem jest postać Franciszka Skoryny (1490-1551) z Połocka, doktora medycyny, tłumacza i wydawcy słynnej białoruskiej Biblii (1517-19), jednej z podstaw białoruskiego języka literackiego. Po białorusku pisał też (poza polskim i łaciną) arianin z Mazowsza, Szymon Budny.

Encyklopedia Internautica
Reklama
Reklama
Reklama