(1844-79)
– nazywała się Maria Bernarda Soubirous i była jednym z dziewięciorga dzieci ubogiego młynarza z Lourdes; zaledwie czworo z tych dzieci przeżyło wiek niemowlęcy. Ubóstwo rodziny Soubirous pogłębiło się, gdy ojciec stracił młyn; dziewczynkę zabrała do siebie jej krewna, Maria Lagues, mieszkajaca w niedalekim Bertré. B. pasła owce i, mimo silnych ataków astmy, która nękała ją przez całe życie, wykonywała rozmaite prace domowe. Próbowała się uczyć, ale – jako że władała jedynie dialektem – nauka szła jej źle; w 1858 roku wróciła więc do rodzinnego domu, by poznać katechizm i móc przystąpić do pierwszej komunii świętej. 11 lutego tego roku, nad rzeką Gaves w pobliżu groty zwanej Massabielle doznała pierwszego z 18 widzeń Matki Boskiej; w czasie jednego z nich piękna kobieta, stająca przed B., użyła słów: „Jam jest Niepokalane Poczęcie”, wypowiadając je w sposób niezrozumiały dla dziewczynki; słowa te powtórzyła ona poźniej przesłuchującym ją władzom kościelnym i policyjnym; miały one świadczyć o niezwykłości wizji, B. bowiem nie mogła znać takiego określenia Marii Panny, jako że dogmat o niepokalanym poczęciu został zatwierdzony przez Piusa IX dopiero cztery lata później. W innym widzeniu tajemnicza pani prosiła o wybudowanie w grocie kaplicy, jeszcze w innym nakazała B., by napiła się wody, wskazując jej jakieś miejsce na ziemi, gdzie nawet nie było śladu wilgoci; ledwie B. zaczęła kopać, a wytrysło w tym miejscu źródełko – właśnie to, które jest dziś celem pielgrzymek z całego świata. Mówiła dziewczynce o konieczności pokuty i porzucenia przez ludzi złych czynów, a także o sprawach, które do końca życia B. zachowała w tajemnicy. Ostatnie z widzeń nastąpiło 16 lipca 1858 r., po czym B. przystąpiła do komunii świętej. Poczęła otaczać ją niezwykła sława, taka sama, jak miejsce, gdzie zdarzyły się cudowne widzenia; towarzyszyło temu wyraźne odrodzenie życia religijnego w całej Francji. Mimo iż B. zaczęto traktować jako osobę niezwykłą, obdarowywać ją w rozmaity sposób, dziewczynka nigdy nie zgodziła się na przyjmowanie takich wyrazów hołdu. Spędziła w Lourdes osiem następnych lat, uczęszczając do szkoły przy hospicjum prowadzonym przez siostry Miłosierdzia i Nauczania Chrześcijańskiego w Nevers; gdy skończyła 16 lat, zamieszkała razem z siostrami, w 1866 zaś oficjalnie wystąpiła o przyjęcie do zgromadzenia i rozpoczęła nowicjat w Nevers. Pobyt w klasztorze wiązał się dla B. ze skrajnymi doświadczeniami: część sióstr otaczała ją miłością i uważała za świętą – inne natomiast przeciwnie. Doznawała więc B. zarówno hołdu, jak i upokorzeń, które znosiła spokojnie, a także – jak świadczą rozmaite relacje – z poczuciem humoru. Często chorowała i nie mogła wykonywać swoich obowiązków: to właśnie stanowiło dla niej źródło smutku i rozterek. Zachowały się jej zapiski modlitewne i listy do bliskich świadczące, że nigdy nie była pyszna lub zarozumiała. Było w niej poczucie sprawiedliwości i swoista godność – charakterystyczna dla ludzi prawdziwie ubogich. Zmarła (prawdopodobnie na gruźlicę i nowotwór kości) 16 kwietnia. Pochowano ją w Nevers na terenie klasztoru. Szybko rozpoczął się jej proces beatyfikacyjny. Beatyfikacji dokonał w 1925 roku papież Pius XI, osiem lat później zaś ten sam papież uznał ją za świętą. Kiedy trzydzieści lat po śmierci dokonano uroczystej ekshumacji, by przenieść szczatki B. do specjalnej kaplicy w przyklasztornym kościele w Nevers, okazało się, że jej ciało nie uległo rozkładowi i pielgrzymi mogą jeszcze dziś zobaczyć twarz B. w na wpół odsłoniętym sarkofagu. Kościół wspomina świętą 16 kwietnia.7 Św. Bernadetta