Reklama

JAN MARIA VIANNEY

(1786-1859)

– urodził się 8 maja w rodzinie ubogiego chłopa w miejscowości Dardilly koło Lyonu (Francja) jako czwarte dziecko Mateusza Vianney i Marii Bluze; rodziców nie było stać na inną szkołe dla J. niż parafialna, ale takie szkoły zostały w czasie rewolucji francuskiej zlikwidowane, toteż przyszły święty posiadł umiejętność czytania i pisania dopiero w wieku 17 lat. Rewolucja również – i jej nieprzejednane stanowisko wobec Kościoła – sprawiła, iż ochrzcić dziecko Mateusz i Maria musieli w szopie, w czym doszukiwano się symbolicznej przepowiedni przyszłości dla nowego chrześcijanina. Po ukończeniu szkół podstawowych w Dardilly (1803) kontynuował naukę w Cully (od 1806); do wojska nie trafił z powodu ciężkiej choroby, na jaką zapadł już w młodości; w 1813 roku wstąpił do niższego seminarium duchownego, ale duże braki w wiedzy ogólnej i bardzo kiepskie zdrowie nie sprzyjały nauce, stąd też przełożeni radzili J., by zrezygnował. Wstawił się za nim proboszcz z Cully, E. Balley i J. dopuszczono w końcu do święceń kapłańskich (1815), głównie dlatego, że w diecezji brakowało, po okresie napoleońskim, duszpasterzy. Wrócił tedy do Cully i został wikariuszem we własnej parafii, pozostając niejako nadal uczniem proboszcza Balleya; po jego śmierci biskup wysał J. do niewielkiego kościółka w Ars-en-Dembes. Zastał świątynię niemal w ruinie, zaś miejscowa ludność była kompletnie zaniedbana pod względem religijnym i skrajnie uboga. Ze względu na niemal całkowity indyferentyzm religijny mieszkanców Ars nie otwierano tu parafii, utrzymując jedynie ten biedny, na wpół zrujnowany kościółek. W takich to warunkach spędzić miał J. resztę zycia – to znaczy przeszło 40 lat. Ubóstwo jednak całkowicie mu odpowiadało, chciał bowiem poświęcić się pracy dla ludzi biednych, uprawiać pokuty i praktyki ascetyczne. Dobroć nowego pasterza powoli przekonała do niego ludzi, zwłaszcza że J. nie szczędził im uczynków miłosierdzia. Powoli rosła liczba przychodzących na nabożeństwa, tak że w 1823 roku biskup wyraził zgodę na utworzenie w Ars parafii, zaś w 1824 uruchomiono tu szkółkę, gdzie J. mógł nauczać. Pomimo słabego zdrowia okazał się kapłanem niezmordowanym – był wszędzie tam, gdzie go potrzebowano. Mimo obiektywnego powodzenia misji J. stale dręczyły wątpliwości: miał się za człowieka nieudolnego i niezdolnego ponosić odpowiedzialności za parafię. Chciał zrezygnować ze stanowiska i zamknąć się w klasztorze, jednak biskup nie wyraził na to zgody. Tryb życia, rozmiar poświęcenia dla ludzi uczyniły J. sławnym w całej diecezji; do Ars przybywały rzesze ludzi chcących uzyskać radę i błogosławieństwo niezwykłego proboszcza; jedni przychodzili, aby się wyspowiadać – inni ze zwykłej ciekawości. Przez 40 lat pobytu w Ars proboszcza J. przybyło tam – jak się oblicza – około miliona ludzi (w ostatnim roku życia przyszłego świętego w jego konfesjonale stawiło się 80 tysięcy penitentów). Słynął też J. z niezwykłych darów: proroctwa, czytania w ludzkich duszach. Przez kilka ostatnich lat bardzo cierpiał fizycznie i psychicznie: powoli zaczynał tracić łatwość kontaktu z otoczeniem, ogarniał go lęk przez sądem Bożym, poczucie niewypełnienia swej misji do końca. Miewał także wizje szatana, który go dręczył; stany te przysparzały mu kolejnych cierpień i izolowały od innych kapłanów, sądzono bowiem, że lata ascezy i wytężonej pracy sprowadziły na proboszcza z Ars chorobę psychiczną. J. zmarł 4 sierpnia. W pogrzebie wzięły udział tysiące wiernych z całej Francji i setki duchownych; ciało proboszcza z Ars złożono w tamtejszym kościele. Niemal zaraz po śmierci J. rozpoczęto starania o beatyfikację; dokonał jej w 1905 roku papież św. ➞ Pius X; świętość J. potwierdził dwadzieścia lat później papież Pius XI; ten sam papież w roku 1929 ogłosił go patronem wszystkich proboszczów Kościoła rzymskiego. Osobnym breve uczcił go w 1959 roku papież Jan XXIII. W zapomnianym i biednym niegdyś Ars znajduje się sanktuarium J. – jedno z najliczniej odwiedzanych świętych miejsc we Francji; w roku 1865 na miejscu dawnego kościółka wzniesiono dużą świątynię podniesioną do rangi bazyliki. Za swą patronkę J. uznawał przez całe dorosłe życie św. ➞ Filomenę; jej też poświęcił osobną kaplicę w swoim kościele. Wspominany w całym Kościele 4 sierpnia.

Encyklopedia Internautica
Reklama
Reklama
Reklama