zw. Kantym (1390-1473)
– datę jego urodzin możemy zrekonstruować na podstawie zachowanego wpisu do księgi słuchaczy Akademii Krakowskiej; wynika z tego dokumentu, iż J., zaczynając w 1413 roku studia, miał 23 lata. Pięć lat później otrzymał tytuł doktora nauk wyzwolonych; zapewne w tym samym mniej więcej czasie został wyświęcony na kapłana. Urodził się najprawdopodobniej w Kętach, w zamożnej rodzinie handlarza bydłem; jego ojciec, Stanisław Wacięga, gospodarował – jak mówi lokalna tradycja – w miejscowości Malec pod Kętami, ale pochodził z Żywca. Kiedy zdobył spory majątek – przeniósł się do Kęt. Znamy także imię matki świętego: Anna. W roku 1421 osiadł w klasztorze kanoników regularnych (bożogrobców) w Miechowie, gdzie prowadził szkołę przyklasztorną; w Miechowie spędził osiem lat, trudniąc się m.in. przepisywaniem rękopisów. Zasobna biblioteka bożogrobców zawierała sporo dzieł św. ➞ Augustyna – twórcy reguły tego zgromadzenia; J. wykazywał duże zainteresowanie tymi właśnie pracami. Ponadto, pełniąc obowiązki kaznodziei, zmuszony był do zaznajamiania się z dziełami homiletycznymi, czego efektem są kopie i ekscerpty z pism najlepszych ówczesnych polskich kaznodziejów. W 1429 roku objął wakujące miejsce wykładowcy na Wydziale Filozoficznym Akademii Krakowskiej; w 1432 roku został dziekanem tego Wydziału (ponownie godność tę piastował w roku akademickim 1437/8); w 1434 roku zamieszkał w Collegium Maius i został jego prepozytem. Wykładał logikę, fizykę i ekonomię arystotelesowską. Już jako czterdziestolatek zapisał się na Wydział Teologiczny, gdzie w 1439 roku otrzymał bakalaureat. Wtedy to objął stanowisko kanonika kantora przy kościele św. Floriana w Krakowie; ofiarowano mu także probostwo w Olkuszu, jednak z tego drugiego urzędu zrezygnował, nie chciał bowiem pobierać dochodów z parafii, w której nie mógł pracować. J. znał się na muzyce; z czasów miechowskich zachowały się fragmenty dwugłosowych kompozycji religijnych przez niego ułożonych – stąd zapewne stanowisko kantora u św. Floriana. Kontynuował jednocześnie studia teologiczne, wieńcząc je w roku 1443 magisterium; odtąd do końca życia pozostał wykładowcą teologii na Akademii Krakowskiej. Zmarł w wigilię Bożego Narodzenia 1473 roku. J. z Kęt jest jednym z tych polskich świętych, o których życiu wiemy niewiele. Otacza go wszakże wiele legend, w których – jak zawsze – kryje się pewna doza prawdy. J. był znany z ogromnej wręcz dobroci, pogody ducha i łagodności, stąd też aura świętości zaczęła otaczać go już za życia. Słynął z prawdomówności, wstręt budzili w nim natomiast obłudnicy, kłamcy i plotkarze. Skarga, który jest autorem pierwszego żywota J. z Kęt, przepisuje porzekadło, jakie powtarzał święty: „Conturbare cave: non est placare suave. / Infamare cave: nam revocare grave” – co znaczy (w tłumaczeniu Skargi): „Strzeż się kogo zafrasować: bo nie smaczno przeprawować. / Sławy nie ruszaj bliźniego: bo odwołać – coś ciężkiego”. Legenda powiada, że w czasie jednej z pielgrzymek do Rzymu napadli go rozbójnicy, żądając pieniędzy. Oddał im wszystko, co miał przy sobie, i powiedział, że więcej pieniędzy nie posiada. Ledwie rabusie odeszli, święty znalazł kilka zaszytych w płaszczu monet. Zaczął więc wołać za złoczyńcami, a kiedy wrócili, oddał im i te pieniądze. Mówiono, iż ma moc czynienia cudów i przepowiadania przyszłości; potrafił dzielić się z potrzebującymi każdym groszem i każdym przedmiotem. Legendarna była także jego pracowitość: jako kopista pozostawił po sobie blisko 18 tysięcy kart rękopisowych. Być może znajdował czas na pielgrzymowanie (do Rzymu – jak chce legenda – i do Ziemi Świętej), choć wiarygodnych świadectw na to nie mamy. Przekonanie o świętości J. spowodowało decyzję o elewacji jego ciała i pochowanie go w kościele św. Anny w Krakowie – w bezpośredniej bliskości Collegium Maius – pod amboną. Obecnie w kościele tym znajduje się wspaniały grobowiec świętego, relikwiarz ręki wykonany ze szczerego złota oraz wysadzany drogimi kamieniami relikwiarz czaszki J. z Kęt. Ołtarz świętego wykonał Baltazar Fontana. W Collegium Maius jest natomiast izba – kaplica upamiętniająca świętego. Niewielkie sanktuarium znajduje się także w Malcu pod Kętami. Mimo silnego kultu postaci J. w Polsce – proces kanoniczny wszczęto na wniosek synodu w Piotrkowie dopiero w 1621 roku; beatyfikacja nastąpiła sześćdziesiąt lat później, kanonizacja zaś – w roku 1767. Papież Klemens XIII, który jej dokonał, wyznaczył dzień liturgicznego wspomnienia świętego na 20 października. Po reformie z 1969 roku kalendarz liturgiczny przesuwa je na 23 grudnia, w Polsce jednak zachowano datę tradycyjną. W archidiecezji krakowskiej, której J. jest patronem, dzień ten jest obchodzony jako uroczystość. Piotr Skarga w swoim żywocie J. z Kęt cytuje świadectwa m.in. Macieja Miechowity i o. Fryderyka Szembeka, mówiące o cudach, jakie miał zdziałać święty za życia i po śmierci; podobne przekazy znajdują się u Długosza.