Reklama

KAROL BOROMEUSZ

(1538-84)

– biskup, patron życia kapłańskiego, poświęconego duszpasterstwu i, jak stwierdzają dzisiejsi biografowie, wzór nowoczesnego biskupa chrześcijańskiego. Urodził się 2 października na zamku Arona nad Lago Maggiore we Włoszech jako syn hrabiego Guiberta Boromeusza i pochodzącej z książęcego rodu Małgorzaty Medycejskiej, siostry papieża Piusa IV (Giovanni Angelo de’Medici). Nazwisko nosił wprawdzie sławne i związane z potężnym rodem, niemniej dom do nadmiernie zamożnych nie należał. Rodzice przeznaczyli go do stanu duchownego, a on sam od młodzieńczych lat, za przykładem rodziców, odznaczał się pobożnością i zainteresowaniem sprawami wiary i Kościoła. Jeszcze w dzieciństwie otrzymał od swego wuja opactwo św. Gracjana w Aronie, co miało zapewnić mu stałe dochody; ten rodzaj wyposażania młodych ludzi w środki finansowe był wówczas powszechny, choć budził protesty w licznych środowiskach duchowieństwa i świeckich. K. dochody z tytułu sprawowania opackiego urzędu postanowił przeznaczyć na wspomaganie biednych. W szesnastym roku życia rozpoczął studia prawnicze na uniwersytecie w Pawii, które zakończył podwójnym doktoratem: z prawa kościelnego i cywilnego (1559). W tym samym roku papież Pius IV zabiera Karola i jego brata, Fryderyka, do Rzymu. Tu na zdolnego papieskiego siostrzeńca spada cały deszcz godności i zaszczytów – łącznie z kapeluszem kardynalskim, ofiarowanym mu w 1560 roku, czyli wówczas, gdy K. miał zaledwie 22 lata. Stanowisko to piastuje bez święceń kapłańskich. W tym miejscu warto wspomnieć, że w owych czasach choroba nepotyzmu, czyli obdarowywania godnościami najbliższych, toczyła cały Kościół hierarchiczny. Ta słabość nie obca była i Piusowi IV, który wprawdzie z całą surowością potraktował nepotów swego poprzednika, Pawła IV (niektórych wygnał, innych uwięził, a jeszcze innych, jak np. kardynała Carlo, polecił udusić we śnie na Zamku Anioła), natomiast czwórkę swych nieślubnych dzieci, a także rozległą rodzinę, obdarował dobrami i godnościami. Sam K. został zwierzchnikiem Portugalii, Niderlandów, Kościoła szwajcarskiego, opiekunem licznych klasztorów, a także archiprezbiterem bazyliki Matki Bożej Większej w Rzymie. Jednak w przypadku papieskiego siostrzeńca nepotyzm przyniósł błogosławione owoce. Z tego okresu pochodzi określenie „noce watykańskie”. Były to długie dyskusje naukowe inicjowane przez K., a prowadzone w gronie wybitnych świeckich i duchownych uczonych rzymskich. Wkrótce brat K., Fryderyk, umarł, a rodzina – zmieniwszy zdanie – jęła namawiać K., by zrezygnował ze stanu duchownego. Nie ulegając tym namowom, K. przyjmuje święcenia kapłańskie i jednocześnie zostaje arcybiskupem mediolańskim (1563). Siedzibę ma nadal w Rzymie, gdzie jest równocześnie sekretarzem stanu, doradcą papieskim i kieruje całą polityka watykańską. W biografiach określa się go jako „oko papieża”. Biografowie podkreślają, że to właśnie za namową K. Pius IV wznowił po kilkuletniej przerwie obrady Soboru Trydenckiego. Sobór, zwołany do Trydentu, miasta na pograniczu Włoch, Austrii i Niemiec, rozpoczął się jeszcze za pontyfikatu Pawła III (1545), w obliczu szerzenia się reformacji i wyraźnej aprobaty dworów europejskich dla nowych koncepcji teologicznych. Rozmaite intrygi sprawiły, iż obrady soboru przeniesiono najpierw do Bolonii, a potem zawieszono (1549). Wznawiali je na krótko kolejni papieże, nigdy jednak sobór nie zdołał wypracować przynajmniej zarysu konstytucji. Udało się to dopiero dzięki niestrudzonym wysiłkom K., faktycznie drugiej po papieżu osoby w Kurii Rzymskiej. Sobór ostatecznie potępił nauki Lutra i Kalwina oraz odszedł od koncepcji koncyliaryzmu (zasady zwierzchności soboru nad papieżem). Sformułowano jasno zasadę doktryny katolickiej, zwłaszcza w sferze sakramentologii, nauki o Łasce i o roli Kościoła w zbawieniu człowieka. Istotne decyzje dotyczyły organizacji wewnętrznej Kościoła: nakazano biskupom i duszpasterzom rezydowanie w diecezjach i parafiach, wprowadzono częste wizytacje kanoniczne oraz regularne zwoływanie synodów, zakazano gromadzenia w jednej ręce kilku godności i urzędów kościelnych, nakazano także zakładanie seminariów duchownych. Pojawiła się cenzura kościelna i tzw. indeks ksiąg zakazanych. Opracowano tekst katechizmu, według którego każdy kapłan był zobowiązany prowadzić ewangelizację i katechezy. Papież podpisał dekrety soborowe i natychmiast przystąpił do ich realizacji. W myśl zasad przyjętych w Trydencie, K. udaje się do swej diecezji, by wcielać w życie uchwały soborowe. Jednocześnie papież mianował go swym legatem, który na terenie całych Włoch miał czuwać nad zgodnością życia kościelnego z regułami soborowymi. Swe działania skupił K. głównie na trzech dziedzinach: podniesieniu poziomu wykształcenia duchowieństwa, poziomu moralnego kleru oraz aktywnej pracy duszpasterskiej wśród wiernych. Realizując postanowienia Ojców Soboru, K. zakłada w 1564 roku pierwsze w świecie seminaria duchowne, jedno w Mediolanie, drugie dla kantonów szwajcarskich (ich część, jak wspomnieliśmy, podlegała jego jurysdykcji). Energicznie wykorzeniając wady moralne wśród duchowieństwa, napotykał często na opór ze strony słabo wykształconego i zdemoralizowanego kleru – warto tu wspomnieć nieudany spisek na jego życie. K. gorliwie wizytował poszczególne parafie, pracował na ambonie i w konfesjonale, zwoływał synody prowincjonalne i diecezjalne. Do diecezji mediolańskiej sprowadził nowe zakony, m.in. jezuitów i kapucynów. Powołał Bractwa Nauki Chrześcijanskiej pod patronatem św. Ambrożego, których celem była katechizacja dzieci. Sam również dawał świadectwo życia oddanego Bogu i bliźnim: niósł m.in. pomoc mieszkańcom Mediolanu w 1576 roku, w czasie jednej z zaraz (często wówczas nawiedzających europejskie metropolie), zaopatrując umierających i przewodnicząc procesjom pokutnym. Ubogim rozdał cały swój znaczny majątek. Takim zapamiętali go mieszkańcy diecezji: człowiek oddany całkowicie Bogu i zbawieniu dusz ludzkich. Wyróżniał się szczególnym nabożeństwem do Męki Pańskiej; wielokrotnie pielgrzymował do sanktuariów maryjnych (Loreto, Tirano, Lucarno). Boromeusz to nie tylko wyróżniający się biskup Kościoła XVI wieku, ale także człowiek zainteresowany głównymi nurtami myśli i sztuki swej niezwykłej epoki: esteta, znawca sztuki i muzyki (sam grał na violi da gamba), wielbiciel polowań i gry w szachy. K. zmarł 3 listopada w roku 1584, a kanonizacji dokonał Paweł V w dwadzieścia sześć lat później. Przyczyną śmierci 46-letniego biskupa była febra, której nabawił się, podróżując w czasie słoty do sanktuarium w Varallo. Z pewnością atak choroby ułatwiło osłabienie organizmu praktykami ascetycznymi (długotrwałe posty, samobiczowanie, włosiennica). Warto dodać, że o zasługach i roli K. w Kościele świadczy fakt, iż przed wyborem na papieża Grzegorza XIII, był brany pod uwagę jako jeden z kandydatów na następcę św. Piotra. Po K. do dzisiejszych czasów pozostały listy w pięciu tomach, traktaty kaznodziejskie oraz teksty homilii zawierające szereg praktycznych uwag dla duszpasterzy. Dzisiaj kult św. K. szerzą m.in. siostry boromeuszki (działające także w Polsce na Śląsku) oraz członkowie Stowarzyszenia św. K. Boromeusza, powstałego w połowie XIX wieku w Niemczech. Jego celem jest wydawanie i rozpowszechnianie pism i publikacji o charakterze religijnym i moralnym. Członkowie Stowarzyszenia m.in. zakładają i prowadzą biblioteki, drukarnie oraz wydawnictwa książkowe. Siedzibą Stowarzyszenia jest Bonn. Wśród adresatów listów i osobistych znajomych świętego odnajdujemy m.in. Stanisława Karnkowskiego, biskupa włocławskiego, króla Stefana Batorego i Andrzeja Batorego, biskupa warmińskiego. Przypuszcza się, że to właśnie z inicjatywy K., biskup Karnkowski, późniejszy prymas Polski, założył we Włocławku trzecie w świecie seminarium duchowne. W Polsce kult biskupa Mediolanu jest bardzo żywy. Świadczą o tym m.in. przysłowia, np. „Na św. Karola wyjrzy spod śniegu rola”. Kult ten trwa do dziś. W 1910 roku papież Pius X wydał specjalną encyklikę poświęconą świętemu. K. wspominany jest w Kościele w dniu 4 listopada. W hagiografii uważany jest za patrona seminarzystów i studentów teologii. Jego relikwie spoczywają w krypcie katedry mediolańskiej – w ukochanej diecezji, dla której wyprosił w Rzymie pozostawienie specyficznego, tzw. ambrozjańskiego obrządku. Dla upamiętnienia postaci K., którego posąg umieszczono w 1962 w Bazylice św. Piotra w Rzymie, kardynał Giovanni Montini, ówczesny arcybiskup Mediolanu (od 1963 roku papież Paweł VI), odprawił wobec wszystkich Ojców Soboru Watykańskiego II Mszę św. w tym właśnie obrządku. Ikonografia przedstawia K. jako kardynała i biskupa, a więc w szatach pontyfikalnych. Często także pojawia się motyw udzielania przez św. K. pierwszej komunii św. ➞ Alojzemu Gonzadze.82 Karol Boromeusz, Ambrogio Figino

Encyklopedia Internautica
Reklama
Reklama
Reklama