Reklama

LEON I WIELKI

papież, Doktor Kościoła (ok. 390-461)

– pochodził ze znakomitej rodziny toskańskiej. Urodził się wprawdzie w okolicach obecnego miasta Viterbo, niemniej całe dorosłe życie spędził w Rzymie. Wyróżniał się gruntownym wykształceniem, niepospolitą inteligencją oraz dużymi zdolnościami dyplomatycznymi. Za pontyfikatu św. ➞ Celestyna I pełnił funkcję archidiakona (od 430); wcześniej, kiedy jeszcze był akolitą Kościoła katolickiego, tenże papież wysłał go z misją do św. ➞ Augustyna, biskupa Hippony w Afryce. Uważa się też, że to L. skłonił papieża do spotkania z *pelagiańskim biskupem, Julianem z Eclano i podjęcia z nim debaty na temat błędów pelagianizmu. Kiedy św. Cyryl ostrzegł papieża przed szerzącym się wpływem *nestorianizmu, L. udało się skłonić Jana Kasjana do napisania pracy na temat Wcielenia (De incarnatione Domini), skierowanej przeciwko błędom Nestoriusza. Kiedy w 440 roku przebywał w Galii jako legat papieski, został wybrany następcą św. ➞ Sykstusa III na Stolicy Piotrowej i dopiero wtedy, po powrocie do Wiecznego Miasta, otrzymał sakrę biskupią. Pontyfikat Leona I przypadł na czasy bardzo niespokojne. Z jednej bowiem strony szerzyły się wówczas gnostyckie herezje (m.in. *manicheizm, pryscylianizm i pelagianizm), z drugiej zaś był to okres ciągłych najazdów barbarzyńskich Hunów i Wandali. W obu kwestiach L. wykazał niepospolity umysł, odwagę i zdolności negocjacyjne. Udało mu się nakłonić króla Hunów, Attylę, do odwrotu i zawarcia pokoju z cesarstwem (452): legenda powiada, że gdy Attyla, zwany „biczem Bożym”, stanął naprzeciwko papieża na polach pod Mantuą, ujrzał obok niego apostołów świętych Piotra i Pawła z ognistymi mieczami w rękach, co przeraziło go tak bardzo, iż zadowolił się tylko okupem. Gdy z kolei w 455 roku Wandalowie plądrowali Rzym, L. osiągnął u ich wodza, Genzeryka, obietnicę odstąpienia od zamiaru spalenia miasta i wymordowania jego mieszkańców. Niestety – Genzeryk, *arianin, obietnicy nie dotrzymał. Zasługą papieża było również niedopuszczenie do rozpadu Kościoła, w którym dały znać o sobie tendencje odśrodkowe, zwłaszcza w Galii, Ilirii i Afryce Północnej. Nakładały się w tym na siebie względy czysto teologiczne i polityczne. Większość herezji owego czasu dotyczyła kwestii chrystologicznych: obecności dwóch (lub tylko jednej) natury w Chrystusie. Papież prosił w tej kwestii o pomoc największych współczesnych teologów: św. Augustyna i św. Cyryla. Niestrudzenie organizował synody, objaśniał w słowie i w piśmie zasady wiary katolickiej i wykazywał błędy heretyków. Brał też, niejako pośrednio, udział w największym soborze starożytności, który odbył się w Chalcedonie w 451 roku. Do jego uczestników skierował specjalne posłanie, zawierające krótki wykład rzymskiego wyznania wiary. W kwestii natury Chrystusa stwierdził po prostu, że Chrystus jest Synem Bożym, który po Wcieleniu zachowuje dwie natury: boską i ludzką i że należy je wyraźnie odróżniać. Było to stanowisko możliwe do zaakceptowania także przez hierarchów Wschodu, nic więc dziwnego, iż – jak powiadają rozmaite świadectwa – uczestnicy soboru zgodnie uznali, iż „Piotr przemówił przez usta papieża”. Sobór przyjął formułę wyznania wiary, zwanego później chalcedońskim. Dzięki rozumnej polityce L. patriarcha Konstantynopola Anatol uznał prymat biskupa rzymskiego w 454 roku. Niestety, sukces soboru chalcedońskiego był przejściowy: pierwsi zaczęli buntować się mnisi eutychiańscy w Palestynie, którzy zmusili do ucieczki patriarchę Jerozolimy i rzucili klątwę na uczestników soboru w Chalcedonie. Eutychianie zamordowali też patriarchę Aleksandrii, Proteriusza i tylko stanowcza ingerencja zbrojna cesarza Marcjana zdołała zapobiec rozszerzeniu się rewolty. Na Zachodzie dążenia separatystyczne były słabsze, niemniej wiele trosk przysparzał papieżowi kler galijski – dumny i skłonny do samowoli. L. zmarł 10 listopada 461 roku i w tym dniu obchodzi się w Kościele jego pamiątkę. Przed 1969 rokiem obchodzono ją 11 kwietnia, upamiętniając pierwszą translację jego relikwii. L. spoczął pierwotnie w przedsionku bazyliki św. Piotra w Rzymie, a do jego grobu przybywali pielgrzymi z różnych stron świata. W 688 roku papież św. Sergiusz I przeniósł relikwie swego poprzednika do wnętrza świątyni. W czasie przebudowy bazyliki w XVI/XVII w. relikwie papieża L. I, ze względu na czyny i wielość pozostawionych pism nazwanego przez potomnych Wielkim, przeniesiono wraz ze szczątkami jego następców, którzy nosili to samo imię, pod ołtarz Matki Bożej. Papież Klemens XI (1700-21) dokonał czwartej translacji relikwii świętego – tym razem do osobnej kaplicy w bazylice. W 1754 roku papież Benedykt XIV ogłosił L. Doktorem Kościoła. Święty zostawił po sobie 96 mów i ok. 120 listów, z których godne pamięci są głównie: list do Flawiana, do Teodozjusza, do cesarza Leona i mnichów Palestyny. Pisma zdradzają wielką kulturę pisarską: L. był doskonałym retorem i stylistą. Pisał jasno, zwięźle i przekonująco umiał argumentować swoje racje. Wypowiadał się często w kwestii stosunku między władzą kościelną i świecką, od tej drugiej domagając się wyraźnego wsparcia w walce z herezjami. Był też przeciwnikiem dopuszczania niewolników do stanu duchownego. Za czasów L. powstały pierwsze redakcje oficjalnych modlitw w języku łacińskim. Miał w tym zapewne jakiś udział zaufany papieża i jego osobisty sekretarz, Prosper z Akwitanii, człowiek świecki, ale obdarzony znaczną wiedzą i talentami, które rozwinęła w nim bliska znajomość ze św. Augustynem. W ikonografii L. I Wielki często pojawia się z listem w ręce.

Encyklopedia Internautica
Reklama
Reklama
Reklama