(1540-92)
– był synem rolników, gospodarujących w Torre Hermosa (Hiszpania): Marcina i Izabeli Jubera. Od najmłodszych lat zajmował się pasaniem owiec – najpierw w rodzinnym gospodarstwie, a potem także u obcych. Zajęcie to dawało mu wiele czasu na modlitwę i kontemplację, a także praktyki ascetyczne – łącznie z samobiczowaniem. Chciał zostać zakonnikiem, ale franciszkanie w Montfort, przerażeni jego zaniedbaniem, nie przyjęli go. W wieku 22 lat wstąpił wreszcie do obserwantów, którzy widząc, że młodzieniec mimo braku wykształcenia przejawia znaczne zdolności umysłowe, chcieli go kształcić i udzielić święceń kapłańskich. P. jednak odmówił, twierdząc, że woli życie zwyczajnego brata zakonnego. Posiadał, według licznych świadectw, dar proroczy, który przyczynił mu sławy tak dalece, że został wezwany do domu generalnego obserwantów w Paryżu. Drogę z Walencji do stolicy Francji odbył pieszo, spotykając się po drodze z wyznawcami szerzącego się wówczas *kalwinizmu. Miał podejmować z nimi debaty, broniąc m.in. realnej obecności Chrystusa w Przenajświętszym Sakramencie z jasnością i wprawą zdumiewającą u niewykształconego zakonnika. W klasztorze paryskim przebywał przez dłuższy czas, wprawiając braci w zadziwienie konsekwencją w zakonnej obserwancji; wreszcie – na własną prośbę – został odesłany z powrotem w okolice Walencji. Tam też, w klasztorze Villa Real, dokonał ziemskiego żywota 17 maja 1592 roku. Legenda powiada, że w czasie Mszy św. żałobnej zmarły dwukrotnie otworzył oczy – w czasie podniesienia hostii i kielicha – chcąc w ten sposób jeszcze raz uczcić umiłowanego Zbawiciela. Legenda legendą, niemniej wieść o cudach, jakie wydarzyły się za sprawą świątobliwego franciszkanina, stała się podstawą wszczęcia procesu kanonicznego; beatyfikowano go w roku 1618, a papież Aleksander VIII wpisał go do katalogu świętych w 1690 roku, zaś w 1897 roku papież Leon XIII ogłosił P. patronem stowarzyszeń i kongresów eucharystycznych. Relikwie świętego znajdują się w Villa Real. P. pozostawił 20 niewielkich traktatów dogmatycznych, które – mimo że pisał je niemal analfabeta – zyskały uznanie uczonych teologów. Wspomnienie w dies natalis.