Doktor Kościoła (1542-1621)
– przyszedł na świat 4 października w Montepulciano (niedaleko Perugii). Jego ojciec, Wincenty Bellarmin był spokrewniony z możnymi rodami włoskimi, matka zaś, Cyntia Cervini, była siostrą kardynała Marcelego Cerviniego, czyli późniejszego papieża Marcelego II. Na chrzcie potomek Bellarminów otrzymał imiona Robert Franciszek Romulus. Mając 15 lat R. zaczął uczęszczać do nowo otwartej szkoły jezuickiej w rodzinnym mieście. Po jej ukończeniu, w 1560 roku, pomimo zakazu ojca wstąpił do jezuitów i odbył następnie studia filozoficzne w Kolegium Rzymskim (1560-63). Studiował we Florencji (1564-67) i w Mondovi (1564-67), a wreszcie został skierowany na studia teologiczne do Padwy i Lowanium w Belgii. Gdy miał 28 lat, otrzymał święcenia kapłańskie (1570) i na uniwersytecie w Lowanium rozpoczął pracę wykładowcy i kaznodziei. Jest to okres szybkiego postępu reformacji, szczególnie w Europie Północnej. Bellarmin objaśniał Summę św. Tomasza z Akwinu, okazał się też błyskotliwym krytykiem tzw. 79 tez Bajusa. Pochodzący z Lowanium Michael Bajus (ur. 1513), usiłował znaleźć w nauce św. ➞ Augustyna przesłanki potwierdzające słuszność doktryn protestanckich (chodziło głównie o problem łaski i predestynacji oraz wolnej woli). Teologowie rzymscy – w tym R. – udowadniali, iż koncepcje Bajusa pozostają w sprzeczności z ustaleniami soboru w Trydencie (1545-63), w którym zresztą lowański teolog brał udział. Pod wpływem krytyki ze strony papieża Grzegorza XIII Bajus zdecydował się odwołać swoje poglądy, ale jego nauka (zwana niekiedy bajanizmem) przetrwała i odrodziła się sto lat poźniej w herezji *jansenistycznej. Pozostając w nieustających sporach z innowiercami R. wykształcił doskonały, polemiczny styl, jakim odznaczały się też jego późniejsze pisma. W Lowanium powstały dzieła tej rangi, co Index Haereticorum, Conclusiones de Sacramentis, De Scriptoribus ecclesiasticis. Był tak sławny, że na żądanie Grzegorza XIII przeniesiono go do Rzymu i w 1576 powierzono w Kolegium Rzymskim katedrę teologii polemicznej. Owocem pracy na akademii stało się największe dzieło R.: Kontrowersje (Disputationes de controversiis christianae fidei adversus huius temporis haereticos), ogłoszone drukiem w trzech tomach w Ingolstadt (1586-93). Była to pierwsza summa nauki katolickiej dostosowana do nowej sytuacji Kościoła. Jest faktem, iż teologowie protestanccy nie znajdowali w owym czasie dostatecznie dobrze przygotowanych polemistów katolickich, gdyż wyraźny kryzys doktrynalny w Kościele, jaki można obserwować od początków XVI w., dotknął także uniwersytety, pogrążające się w martwocie scholastyki. Umysł R. zajaśniał na tym ciemnym niebie z tym większą mocą i nic dziwnego, że stał się on wręcz nieodzowny dla Stolicy Apostolskiej. O randze dzieł R. świadczy fakt, że protestanci zabraniali niekiedy swym zwolennikom ich czytania, na niektórych zaś swych uczelniach tworzyli katedry „anti-Bellarminianae”, specjalizujące się wyłącznie w wynajdywaniu błędów w rozumowaniu Bellarmina. W roku 1592 R. został mianowany rektorem Kolegium Rzymskiego, a dwa lata później wybrano go przełożonym prowincji neapolitańskiej. W czasie pracy w Kolegium opiekował się studentami jezuickimi, między innymi św. ➞ Alojzym Gonzagą. W 1597 roku złożył urząd prowincjała i na życzenie papieża Klemensa VIII został papieskim doradcą, egzaminatorem biskupów oraz penitencjarzem w Bazylice św. Piotra. W tym samym roku wydał sławny Katechizm, który przełożono na 56 języków i wydano drukiem ponad 400 razy. Za tak wielkie zasługi dla Kościoła papież mianował Bellarmina kardynałem. Tu R. okazał jednak niezłomność charakteru i godną podziwu bezkompromisowość – rzadką w owym czasie wśród wysokich dygnitarzy Kościoła. Jego biografowie podkreślają, że ten drobny, niepozorny człowiek (podobno w czasie kazań musiał stawać na ambonie na specjalnym stołku, aby było go widać), przeniósłszy się do pałacu, jął sprzedawać z niego wszystko, co było do sprzedania, a pieniądze rozdawał biedakom. Chcąc zachować niezależność, zrezygnował z ogromnej pensji, jaką oferował mu król Hiszpanii. Kiedy papież zwracał mu uwagę, że ten rodzaj ubóstwa, jaki praktykuje R., nie przystoi księciu Kościoła – kardynał Bellarmin nie dość, że odniósł się do tych uwag bez należnej pokory, to na dobitkę zaregował na nie specjalną broszurą (O głównym obowiązku papieża), w którym ostrzegł Namiestnika Chrystusowego przed pokusą nadużyć. Nic dziwnego, że wkrótce kardynała ascetę otoczyły intrygi. R. nie zamierzał w nich uczestniczyć i po trzech latach po prostu złożył rezygnację z urzędu. Nie chciał jednak popadać w ostateczny konflikt z papieżem i objął oferowane mu arcybiskupstwo w Kapui. Jak świetnym był teologiem, tak doskonałym okazał się duszpasterzem: dbał o biedaków, rozumiał też, że od poziomu wykształcenia niższego kleru zależy to, czy Słowo Boże będzie docierać do wszystkich, także najprostszych ludzi. W tym celu wydał drukiem podręcznik dla proboszczów Declaratio Symboli pro parochis, stanowiący praktyczną pomoc przy układaniu kazań (była to próba przełożenia istoty tzw. symbolu nicejskiego na język homiletyki). Po śmierci Klemensa VIII omal nie został wybrany papieżem (1605); wieść o tym przyjął z niewysłowioną ulgą i dziękował Bogu, że nie zachciał powołać go na Stolicę Piotrową. Nowy papież, Paweł V, przywołał go natychmiast do Rzymu i uczynił członkiem wielu kongregacji papieskich. R. był protektorem celestynów, a od 1607 administrował diecezją Montepulciano. W tym czasie uczestniczył w sporach między papieżem a Wenecją, w konfliktach gallikańskich oraz związanych z wystąpieniem króla angielskiego, Jakuba I, który zakazywał misjonarzom katolickim ślubować wierność papieżowi. Ważniejsze dzieła z tego okresu to: W obronie papieża przeciwko Pawłowi Sarpi, Protest do króla Anglii, O władzy papieskiej przeciwko Wilhelmowi Bardayowi. Wplątany był również w głośną sprawę Galileusza i opowiedział się ostatecznie przeciwko uczonemu, z którym zresztą serdecznie się przyjaźnił. Nie był zwolennikiem wyrzekania się przez Galileusza własnych koncepcji, dostrzegając teoretyczną możliwość pogodzenia systemu kopernikańskiego z nauczaniem Kościoła: proponował po prostu uczonemu, by swoje poglądy traktował „na razie” wyłącznie jako ciekawostkę z pogranicza logiki spekulatywnej i starał się o ich empiryczne potwierdzenie (Galileusz nie posłuchał rady doświadczonego duchownego). Zajmował się ponadto R. nowym wydaniem Wulgaty oraz przewodniczył komisji do zrewidowania tekstu greckiego Nowego Testamentu. Ostatnie lata swego życia R. poświęcił redagowaniu dzieł o charakterze ascetycznym. Wydał niewielkie, na wpół poetyckie rozprawy O wzdychaniu gołębicy (De gemitu columbae) oraz O sztuce dobrego umierania (De arte bene moriendi). W 1621 roku jako 79-letni starzec wziął udział w kolejnym konklawe, a następnie poprosił Grzegorza XV, by pozwolił mu przenieść się do klasztoru. Zamieszkał w domu nowicjatu przy kościele św. Andrzeja Apostoła. Zmarł 17 września 1621 roku. Umierającego R. odwiedził osobiście papież. Proces kanoniczny trwał długo mimo powszechnej czci, jaką go otaczano. Papież Pius XI beatyfikował R. w 1923 roku, a kanonizował w 1930; rok później tenże papież ogłosił go Doktorem Kościoła. Kościół przypomina świętego w dies natalis. Relikwie św. Roberta znajdują się w kościele św. Ignacego w Rzymie. R. pozostawił po sobie ogromną korespondencję, w której znajdują się m.in. listy do Polaków; wśród jego bliskich przyjaciół znajdowali się św. ➞ Franciszek Salezy, a także prekursor nowoczesnej hagiografii, Cezary Baroniusz.