(?-36)
– to pierwszy, poświadczony przez źródła, męczennik Kościoła, czczony jako wzór dla pozostałej rzeszy męczenników chrześcijańskich. Informacje na jego temat odnajdujemy na kartach Dziejów Apostolskich. Wśród siedmiu diakonów, którym apostołowie zlecili opiekę charytatywną w Kościele, S. wymieniany jest na pierwszym miejscu. Według autora Dziejów S. był młodzieńcem pełnym łaski i mocy, o płomiennej wierze, ubogaconym darem czynienia cudów (Dz 6,5; 8). Nic nie wiadomo o jego wcześniejszym życiu. Imię może wskazywać, że był zhellenizowanym Żydem lub prozelitą związanym z synagogą, gdzie używano języka greckiego. Pismo Św. opisuje jak S. wyrzucał przywódcom żydowskim zatwardziałość i jak sam przyznał się przed Sanhedrynem do wiary w Jezusa Chrystusa. Jego mądrość i osobowość stanowiły zdaniem starszyzny żydowskiej wielkie niebezpieczeństwo. Dlatego skazali go Żydzi, jako bluźniercę, na ukamieniowanie. W egzekucji bierze udział przyszły Apostoł Narodów, św. ➞ Paweł, wówczas jeszcze noszący imię Szawła – jeden z najgorliwszych wrogów chrześcijan (Dz 7,58). Proces S. przypomina postępowanie wobec Jezusa Chrystusa. Jest wiele podobieństw: fałszywi świadkowie, zarzut o znieważenie świątyni, miejsce śmierci poza miastem, powierzenie się Bogu, przebaczenie oprawcom. S. do ostatnich chwil modlił się słowami „Panie Jezu, przyjmij ducha mego” i „Panie, nie poczytaj im tego grzechu” (Dz 7,59). Paralelizm tych dwóch postaci miał ukazać przyszły sposób pojmowania chrześcijańskiego męczeństwa jako naśladowania Chrystusa (imitatio Christi), co odpowiada też uniwersalnemu wymiarowi nauczania S., który jako pierwszy pojmował głęboki sens nazwania Kościoła Powszechnym – czyli katolickim. Zwłoki S. mieli pogrzebać bogobojni ludzie (Dz 8,2). Początkowo spoczywały one w dzisiejszym Bet-Gemat, skąd cesarzowa Eudoksja w V wieku przeniosła je do Jerozolimy. Relikwie złożono w bazylice przed Bramą Damasceńską, odbudowaną w XIX wieku. W VI wieku relikwie te, w obawie przed sprofanowaniem przez Saracenów, przewieziono do Konstantynopola, a ok. roku 555 do Rzymu, gdzie spoczęły w bazylice św. Wawrzyńca. Ślady kultu S. są dosyć późne i pochodzą z III/IV wieku, a znajdujemy je na terenie Azji Mniejszej. Zaświadcza o tym m.in. św. ➞ Grzegorz z Nyssy. Pod koniec IV wieku istnieje już szereg świątyń dedykowanych S., a w kalendarzach liturgicznych odnajdujemy wspomnienia świętego. Ożywienie kultu przyniosła wieść o znalezieniu w roku 415 przez kapłana Lucjana pod Jerozolimą grobu męczennika; opisują to wydarzenie pisma kronikarskie, kreśląc zarazem skomplikowaną drogę relikwii S. Miały one być przechowywane m.in. w Jerozolimie, Konstantynopolu, Metzu i Bourges. Doszło do tego, że w VI wieku liczne świątynie na Wschodzie i Zachodzie szczyciły się ich posiadaniem. Za najwspanialszą świątynię dedykowaną świętemu uważa się katedrę wiedeńską; przy okazji trzeba zauważyć, że dość powszechny jest błąd, przypisujący ową katedrę św. Stefanowi. Imiona S. i Stefan istotnie w języku polskim funkcjonują poniekąd wymiennie, niemniej to drugie imię każe nam myśleć o postaci świętego ➞ Stefana, króla Węgier, z którego patronatem metropolitalna świątynia wiedeńska nie ma nic wspólnego. Postać S. przenikała do zwyczajów ludowych, literatury i ikonografii; zwłaszcza męczeństwo św. S. było jednym z popularniejszych tematów malarskich. W X wieku powstała legenda o zebranej w czasie kamienowania krwi męczennika. Imię S. znalazło się w kanonie Mszy św. O S. pisali m.in. święci: ➞ Augustyn, Grzegorz z Nyssy, ➞ Bazyli Wielki. Święto ku jego czci obchodzi się 26 grudnia. Dzień ten w polskiej pobożności związano z szeregiem zwyczajów ludowych: obchodzono w tym dniu domy sąsiadów i krewnych z życzeniami świątecznymi. Wieczór tego dnia nazywano szczodrym, gdyż panowie obdarowywali swoją służbę podarunkami w zamian za życzenia. Smarowanie miodem pułapów miało zapewnić obfite zbiory w następnym roku. 3 sierpnia wspomina się znalezienie relikwii świętego. S. patronuje kamieniarzom. Z przysłów warto wspomnieć: „Święty S. zapowiada, jaka pogoda w styczniu wypada” .