Reklama

Koniec i początek

(1993)

wiersz W. Szymborskiej z tomu pod tym samym tytułem, rzecz o czynności pozornie oczywistej, nazwanej zwrotem kolokwialnym: "Po każdej wojnie ktoś musi posprzątać / Jaki taki porządek sam się przecież nie zrobi", trzeba "grzęznąć w szlamie i popiele", "przywlec belkę", "osadzić drzwi na zawiasach". Ludzie, którzy nie widzieli wojny ani nie doświadczyli jej skutków, mogą leżeć w trawie "z kłosem w zębach / i gapić się na chmury", znają ten czas jedynie z przekazów pełnych stereotypów bohaterstwa. Wraz z upływem lat coraz mniej jest tych, co chcą oglądać okrucieństwa tej przeszłości: "Wszystkie kamery wyjechały już / na inną wojnę", tylko czasami "Ktoś z miotłą w ręku / wspomina jeszcze jak było. / Ktoś słucha / przytakując nie urwaną głową". Są też znudzeni powracającym tematem wojny i śmierci, naturalny okazuje się bieg czasu: "trawa porosła / przyczyny i skutki", ludzie kierują wzrok ku sprawom otaczającej ich codzienności. Wykopane czasami "spod krzaka przeżarte rdzą argumenty" przenosi się na "stos odpadków", choć ukazują, że historia powraca i niekoniecznie człowiek wyciąga z niej wnioski. Przyjdzie pewnie czas na jakiś nowy początek i nie będzie wówczas przywoływana pamięć o tragicznym obrazie końca, ponieważ "Ci, co wiedzieli / o co tutaj szło, / muszą ustąpić miejsca tym, / co wiedzą mało. / I mniej niż mało. / I wreszcie tyle co nic", takie jest naturalne następstwo wydarzeń. U przyczyn tego stanu rzeczy leży brak wiedzy o przeszłości, a czasem chwili refleksji nad nią.

Reklama

Podobne hasła:

Encyklopedia Internautica
Reklama
Reklama
Reklama