(1894)
sonet K. Przerwy-Tetmajera zawierający poet. wyznanie filoz. koncepcji A. Schopenhauera, który życiu ludzkiemu wyznaczał jedynie kierunek ku zatracie. Człowiek pojmowany był jako igraszka natury, już od samych narodzin bezsensownie zdążający do śmierci, jedynym wyzwoleniem z tego stanu mogło być wyzbycie się wszelkich pragnień. Taki stan niewiary w przeszłe ideały i marzenia wyraża podmiot lir. wiersza: "Wstręt mam do wszystkich czynów, drwię z wszelkich zapałów". Wyraźnie wyeksponowana została refleksja charakteryzująca pokolenie dekadentów ( dekadentyzm): "konieczność jest wszystkim, wola ludzka niczym", jedynym pragnieniem pozostaje kraina "nieistnienia" nirwana. To pragnienie rozwinął poeta w błagalnej tonacji Hymnu do Nirwany.