Reklama

Irzykowski Karol

(1873-1944)

pisarz, krytyk lit., tłumacz. Jako krytyk odegrał ważną rolę w życiu lit. Młodej Polski i dwudziestolecia międzywojennego. Studiował germanistykę na Uniw. Lwowskim. Zamieszkał we Lwowie, współpracował z tamtejszymi pismami. W 1908 r. przeniósł się do Krakowa, gdzie pracował w agencji prasowej, a od 1910 r. w red. "Nowej Reformy". Po I wojnie światowej zamieszkał w Warszawie, gdzie zajął się działalnością krytycznolit. W 1933 r. został jednym z pierwszych członków Polskiej Akademii Literatury. Współpracował z "Pionem", "Zet", "Prosto z mostu" i Pol. Radiem. W "Roczniku Literackim" prowadził dział dramatu. Podczas II wojny utrzymywał się z wykładów stenografii; uczestniczył w podziemnym życiu lit. Ranny w nogę, przenoszony ze szpitala do szpitala, zmarł w Żyrardowie. Debiutował wierszem w lwowskiej "Kronice Społ. i Lit." Na wczesną twórczość I. złożyły się: eksperymentalna powieść Pałuba, wyd. razem z nowelą Sny Marii Dunin, wiersze, dramaty, nowele. Swoje poglądy filoz. wyłożył w monografii Fryderyk Hebbel jako poeta konieczności (1907). Tłum. też dzienniki Hebbla. Największa część dorobku I. to teksty krytycznolit. Uchodził (zwł. w dwudziestoleciu międzywojennym) za sceptyka. Nie związał się z żadnym ugrupowaniem, żadnego programu lit. nie zaakceptował bez zastrzeżeń. Był rzecznikiem logiki. Najwyżej cenił intelektualne wartości dzieła. Od lit. żądał dojrzałości myślowej, konsekwentnej realizacji przyjętych założeń. Od początku (Prolegomena do charakterologii, 1913) świadomie przybierał postawę klerka (ostatni raz uzasadnił ją w Mostach, nad którymi pracował podczas II wojny światowej - większość materiałów zaginęła). Uznawał konieczność uwolnienia się od presji polityki i zagadnień społ., by móc poszukiwać prawdy pełniejszej niż jednostkowe racje. Postrzegał rzeczywistość jako skomplikowany proces. Za moralny obowiązek lit. i krytyki uważał poszukiwanie wieloaspektowej prawdy, oddającej owo skomplikowanie. Zwalczał aprioryzm, myślenie szablonami, tępił wszelkie fetysze pojęciowe. Nie negował założeń filoz. Młodej Polski, ale twierdził, że moderniści okazali się zbyt ubodzy intelektualnie, by stworzyć własną sztukę (zmarnowali szansę wskazaną przez S. Przybyszewskiego). Obwiniał ich - zwł. S. Żeromskiego i S. Wyspiańskiego - za obarczenie literatury obowiązkami społ. i polit., a w konsekwencji skazanie pol. kultury na zaściankowość. W dwudziestoleciu międzywojennym, protestując przeciw spłycaniu sztuki, rozpoczął wszystkie ważne spory lit.: o "programofobię" Skamandra, o wtórność pol. futuryzmu, o niezrozumiałość poezji awangardy, o formę i treść z Witkacym (Walka o treść, 1929) i poetami proletariackimi. T. Żeleńskiego-Boya (Beniaminek, 1933) zaatakował za schlebianie gustom publiczności, zastępowanie intelektualnej komplikacji anegdotą i plotką. I. nie obawiał się zmian poglądów - dyskutował je, modyfikował. Chętnie posługiwał się paradoksem, aforyzmem; bliska mu była forma eseju. Artykuły krytyczne z różnych czasopism zebrał w książce Czyn i słowo (1912) - polemicznym bilansie dokonań Młodej Polski. Rozprawę Dziesiąta Muza (1924) poświęcił zagadnieniom filmu. W 1938 r. ukazał się zbiór artykułów i aforyzmów Lżejszy kaliber. Szkice dnia - próby dna - aforyzmy. Osobiste dzienniki I. z l. 1891-97 - interesujący dokument epoki - ukazały się w t. Notatki z życia, obserwacje, motywy (1964).

Reklama

Podobne hasła:

Encyklopedia Internautica
Reklama
Reklama
Reklama