Reklama

Rozmowy z katem

(1977)

powieść reportażowa K. Moczarskiego, druk. we fragm. w "Polityce" i "Odrze", w całości ukazała się po śmierci autora. Inspiracją do jej powstania było osadzenie autora, byłego oficera AK, we wspólnej celi więzienia Mokotowskiego z odpowiedzialnym za likwidację getta warszawskiego niem. generałem J. Stroopem oraz oficerem niem. G. Schielkem, gdzie przebywał od marca do listopada 1949. Moczarski postanowił wykorzystać dość niezwykłą sposobność, słuchał chętnego do zwierzeń Stroopa, w swej książce wystąpił jako świadek prezentujący i oceniający sposób myślenia i mówienia Niemca, komentator przybliżający czytelnikowi założone cele. Źródłem wiedzy o hitlerowskim generale były dla autora nie tylko długie rozmowy w celi, miał informacje z czasów walki z okupantem, sięgnął też po akta sprawy sądowej po wyjściu z więzienia. Chciał znaleźć odpowiedź na pytanie, jaki mechanizm hist., socjol. i psychol. doprowadził do przemiany części Niemców w ludobójców, próbował zrozumieć proces formowania się elit w systemie totalitarnym. Stroop chętnie opowiadający o swoich czynach okazał się człowiekiem pozbawionym jakichkolwiek potrzeb intelektualnych, od dzieciństwa przyzwyczajony do posłuszeństwa, respektu dla siły, kultu władzy, wierność ideologii była dla niego świętym obowiązkiem i najwyższą wartością. Jako generał SS i policji był odpowiedzialny za liczne zbrodnie wojenne, m.in. likwidację getta warszawskiego, gett w Małopolsce, greckich Żydów, jeńców amer., a także niem. spiskowców w zamachu na Hitlera. Swoją dewizę życiową formułuje jasno: "Po co myśleć, rozważać, przewidywać, borykać się z wątpliwościami?... Gdy się już raz wstąpiło do partii, należy tylko być zdyscyplinowanym, wiernym wodzowi i stosować w razie potrzeby terapię pracy organizacyjnej". Błyskawiczną karierę zawdzięczał partii nazistowskiej, sprzyjały mu czasy, w których żył, i zapotrzebowanie na osoby wiernopoddańcze, bezwzględne, prymitywne w sposobie myślenia. Relacja Stroopa z likwidacji getta zawiera szczegółowe opisy organizowanych akcji, w których Żydzi jawią się niemal jako wyszkoleni i sprytni żołnierze, wobec których należało postępować bezwzględnie. Rozkaz zagłady otrzymany od Himmlera chciał wykonać precyzyjnie, dlatego na pytanie o wątpliwości wynikające z masowych mordów miał prostą odpowiedź: "Kto chciał być wtedy prawdziwym człowiekiem, to znaczy silnym, musiał działać jak ja. Błogosławione to, co czyni człowieka twardym". Po zakończonej likwidacji Stroop sporządził sprawozdanie, dołączył odpisy raportów dziennych i fotografie, całość wydrukowaną na luksusowym papierze i oprawioną w skórę wręczył Himmlerowi. Obecnie dokument stanowi świadectwo powstania w getcie.

Reklama

Podobne hasła:

Encyklopedia Internautica
Reklama
Reklama
Reklama