Reklama

HISTORYCZNE PIEŚNI POLSKIE

W narodzie Polskim budziła się świadomość pragnienia niepodległości – szczególnie u członków rozpoczynającego wtedy swoją działalność Towarzystwa Przyjaciół Nauk. W tym właśnie kręgu zrodziła się idea napisania tekstu mającego – jak to ujął Stanisław Staszic, ówczesny prezes TPN – razem z pierwszym czuciem młodego Polaka piętnować w duszy jego niestarte wrażenie dziejów ojczystych. Pracę tę postanowiono zlecić Niemcewiczowi, wracającemu akurat do kraju po wielu latach pobytu za oceanem, gdzie udał się jeszcze z Kościuszką po zwolnieniu z rosyjskiego więzienia. Jego kandydatura wydawała się o tyle uzasadniona, że już w okresie stanisławowskim późniejszy twórca Trenów wygnańca sięgał do tematów pozostających w sferze historii narodu, pisząc dumy czy dramaty, których bohaterami czynił polskich władców.

Reklama

Względy polityczne zaważyły na tym, że przygotowane przez Niemcewicza „Śpiewy historyczne” ukazały się dopiero w roku 1816, a więc po upływie niemal dekady od momentu, gdy autor swego zadania się podjął. Zawartość cyklu nie jest jednolita – oprócz tekstów powstałych w okresie Księstwa Warszawskiego, wprowadzono tam napisane jeszcze w latach 80. XVIII w. „Dumy polskie” (1790?), a także pochodzącą z początku następnego stulecia „Dumę o kniaziu Michale Glińskim” (1803). Fakt, iż edycja „Śpiewów” tak się przeciągnęła, spowodował też, że zmieniły one formułę swojego zakończenia. W ostatecznej redakcji jako końcowy umieścił bowiem Niemcewicz tekst opiewający postać księcia Józefa Poniatowskiego, co nadawało dziełu nowego, aktualizującego za warte w nim przesłanie, znaczenia.

Różnicę pomiędzy dumami a śpiewami widział ich twórca w odmiennym operowaniu historią. W tych pierwszych dowolność na płaszczyźnie kreacji świata przedstawionego miała być większa, bo też poeta nieprzymuszony [był] trzymać się ściśle prawdy historycznej.

Nie zawsze jednak Niemcewicz podobnych rozgraniczeń przestrzegał, a sugerowana w autorskiej przedmowie nietożsamość funkcji obu gatunków niekoniecznie w trakcie lektury uchodzić musi za oczywistą. W rzeczywistości tym, co wyróżnia dumy spośród ponad trzydziestu utworów składających się na kompozycję zbioru (otwiera go tekst Bogurodzicy), jest zastosowana w nich sytuacja narracyjna. Będący jej rezultatem sposób opowiadania sprawia, że całość nabiera lirycznego wręcz, zdominowanego przez subiektywizm, charakteru. Niemcewiczowskie historie o losach znamienitych rycerzy wpisują się tym samym w model opowieści osjanicznej, co szczególnie uwidacznia się w Dumie o Stefanie Potockim, gdzie dzieje walczącego w ojczyzny obronie […] odważnego młodzieńca wyśpiewuje sędziwy lutnista.

W pozostałych fragmentach cyklu – wyjąwszy jedynie Śpiew o Konstantym, księciu Ostrogskim – taka konstrukcja opowiadania już nie obowiązuje. Niezależnie od tego, czy bohaterem jest legendarny Piast, Zawisza Czarny lub Jan III Sobieski, przyjmują one na ogół formę wierszowanego biogramu, w szkicowy sposób ukazującego kolejne etapy życia przedstawianych tam postaci.

Edukacyjna formuła zbioru powoduje oczywiście, że przeważa tam tonacja apoteozy. Tworzy ją przekonanie, iż wszyscy ci ludzie podporządkowali swoje ambicje i działania dobru własnego państwa. Nadzieję na odmianę polskiego losu przywracać ma natomiast zawarta w „śpiewie” o Piaście przepowiednia – zgodnie z jej treścią, czuwająca nad losem Polaków Opatrzność w oziębłych zwłokach wskrzesi iskrę życia. Prowidencjonalistyczny charakter tych partii utworu znajduje puentę w żałobnym pieniu nad księciem Poniatowskim, człowiekiem łączącym rycerską tradycję z patriotyzmem współczesnego Niemcewiczowi pokolenia. Podniosła atmosfera towarzysząca rozpowszechnianym wraz z zapisem nutowym „Śpiewom…” przyczyniła się do ogromnej popularności tego dzieła.

Ani wcześniej – uwzględniając nawet reakcje po wystawieniu Powrotu posła – ani potem ich autora nie spotkało ze strony rodaków tyle honorów, mimo iż w jego bogatej, także ilościowo, twórczości literackiej znaleźć można by kilka przynajmniej tekstów stojących na wyższym poziomie artystycznym. W ówczesnej sytuacji politycznej nie mogło chyba jednak być inaczej, tym bardziej że po paru latach Rosjanie, obawiając się skutków „nieprawomyślności” książki, wszczęli działania administracyjne zmierzające do wycofania jej z czytelniczego obiegu.

Encyklopedia Internautica
Reklama
Reklama
Reklama