Reklama

Lew Nikołajewicz Tołstoj

Hrabia Lew Tołstoj urodził się w 1828 r. w majątku Jasna Polana w guberni tulskiej. Jego matka - księżna Bołkońska - zmarła, gdy chłopiec miał dwa lata. Ojciec zmarł siedem lat później. W 1844 Tołstoj rozpoczął naukę na uniwersytecie w Kazaniu. Studiował początkowo języki wschodnie, później prawo. Po dwóch latach porzucił studia. Wrócił do Jasnej Polany z postanowieniem samodzielnego opanowania różnych dyscyplin nauki w systemie eksternistycznym.

Jesienią roku 1847 r. wyjechał do Petersburga, by zdawać egzaminy. Jednak na studiach nie odniósł sukcesu. Podejmował wówczas różne działania, był m.in. urzędnikiem, służył w wojsku, poświęcał się muzyce. Popadał w nastrój religijny, hulał z Cyganami, grał w karty. W rodzinie uchodził za birbanta. Przeżywał charakterystyczny dla młodego wieku burzliwy okres. W 1851 roku zaciągnął się do służby wojskowej na Kaukazie, do czego namówił go starszy brat - Nikołaj. Służył w kozackiej stanicy na brzegu rzeki Tieriek, brał   udział w wojnie krymskiej. Zafascynowany urokiem i prostotą życia kozaków napisał autobiograficzne opowiadanie Kozacy (1852). 

Reklama

Z tego okresu pochodzą także inne opowiadania: Najazd (Nabieg, 1853), Wyrąb lasu (Rubka  lesa, 1855). Opublikowane dużo później opowiadanie Chadżi Murat (1912) opisuje wojnę na Kaukazie oczyma młodego Rosjanina, zafascynowanego dzikim, kochającym wolność narodem. Zyskało ono największą popularność spośród utworów Tołstoja poświęconych tematyce kaukaskiej. Kaukaz wywarł na Tołstoju niezatarte wrażenie. W dzienniku zachwycał się poetyckością jego surowych krajobrazów, żywym ideałem wolności. Na Kaukazie powstała też pierwsza powieść Tołstoja - Dzieciństwo (Dietstwo, 1852), którą opublikował Nikołaj Niekrasow w czasopiśmie "Sowriemiennik". Stanowi ona początek trylogii opisującej dojrzewanie młodego mężczyzny, począwszy od wieku dziecięcego. Dwie pozostałe części trylogii noszą tytuły: Lata chłopięce (Otroczestwo, 1852-54)  i  Młodość  (Junost’,  1855-57).  Trylogia oparta jest na doświadczeniach osobistych. Debiut literacki przyniósł pisarzowi rozgłos. 

W Dziennikach (Dniewniki 1847-1910) Tołstoj bardzo krytycznie opisał samego siebie. Ganił swój brak wykształcenia, stosunków towarzyskich, majątku, a przede wszystkim zasad. Nie stronił od kobiet i alkoholu. Namiętność do gier karcianych wciągała go nieustannie w długi, przed który- mi - upokorzony - uciekał. Używał znajomości, by przenosić się z oddziału do oddziału. Takie okoliczności towarzyszyły w roku 1854 przenosinom do Armii Naddunajskiej. Pisarz służył początkowo w Bukareszcie, a po rozpoczęciu wojny krymskiej - w Armii Południowej w Sewastopolu, gdzie był dowódcą baterii w 4 bastionie. Przeżył desant wojsk francusko-angielskich, sprzymierzonych z Turcją - i hańbiącą porażkę Rosji. Za odwagę został odznaczony orderem św. Anny i innymi medalami. W Dziennikach opisał urażoną dumę rosyjskiego żołnierza. 

Rozgoryczenie budziła w nim nieudolność rosyjskich generałów i techniczna przewaga przeciwnika. Wyniki tej wojny uznał za znaczące dla dalszego rozwoju Rosji. Wraz z kilkoma oficerami sztabu Armii Południowej opracowywał plan założenia towarzystwa oświatowego dla żołnierzy, ułożył jego statut. Wydał próbny numer czasopisma. Rozpoczął prace nad  cyklem  Sewastopolskich  opowiadań (Siewastopolskije rasskazy, 1855-56). Jest to cykl reportaży z oblężonego miasta. Prócz prawdy o wojennej codzienności odnajdujemy w nich zapowiedź mistrzostwa portretu psychologicznego, które pisarz ujawnił w swoich wielkich powieściach. 

Rok 1855 był znamienny w wydarzenia. Przed zakończeniem wojny krymskiej zmarł nagle cesarz Mikołaj I. Koronacji jego następcy - Aleksandra II - towarzyszyły pogłoski o zniesieniu pańszczyzny. Lew Tołstoj należał do tych nielicznych spośród krytyków systemu pańszczyźnianego, którzy zamierzali wyprzedzić działania władz państwowych w tej sprawie. Swoje perypetie z tym związane opisał w wyodrębnionej części Dzienników zatytułowanej Dziennik ziemianina (Dniewnik dworianina, 28.05-10.06.1855). W ciekawy sposób  naświetlił zmagania dziedzica, pragnącego uleczyć chorobę niewolnictwa, z nieufnością i przebiegłością chłopską. Chłopi nie chcieli wolności bez ziemi. 

Tołstoj okazał niezrozumienie specyfiki chłopskiego stosunku do ziemi zawartego w  przekonaniu,  że  myśmy  są  wasi,  a  ziemia nasza. Koniec roku 1855 Tołstoj spędził w Petersburgu. Zawarł bliższą  znajomość z pisarzami współpracującymi z czasopismem "Sowriemiennik": Nikołajem Niekrasowem, Iwanem Turgieniewem, Iwanem Gonczarowem i Aleksandrem Ostrowskim. W środowisku tym wzbudzał wielkie nadzieje dzięki swym publi- kacjom, jednak z dezaprobatą wyrażano się o jego ignorancji i sołdackich manierach. Dalsza znajomość z Turgieniewem będzie obfitowała w burzliwe konflikty. 

O swoich nowych znajomych Tołstoj napisze: Turgieniew beznadziejnie wrażliwy i słaby aż przykro. Niekrasow ponury (Dzienniki, 22.02.1857). Jesienią następnego roku Lew Nikołajewicz podał się do dymisji. Towarzyszyło temu twarde postanowienie, że zajmie się wyłącznie pisarstwem. W maju 1856 roku odwiedził Moskwę, gdzie miał okazję   poznać  słowianofilów  -  Iwana Aksakowa i Iwana Kiriejewskiego. Ich poglądy zrobiły na nim negatywne wrażenie. Twierdził, że słowianofilstwo to ciasny i niepotrzebny światopogląd. Z początkiem roku 1857 Tołstoj pojechał na Zachód.  Po raz pierwszy  był we Francji, Włoszech, Szwajcarii i Niemczech. W Paryżu bywał u Turgieniewa. Najwięcej czasu spędził w Szwajcarii, gdzie odwiedził między innymi Lucernę. Do dzisiejszego dnia w holu hotelu, gdzie mieszkał, wisi tabliczka upamiętniająca jego pobyt. 

Owocem tego pobytu jest opowiadnie Z zapisek księcia D. Niechludowa.  Lucerna  (Iz zapisok  kniazia  D.  Niechludowa.  Lucern,  1857-58). Utwór przypomina szkic z podróży połączony z traktatem moralnym. Osnute jest na kanwie drobnego incydentu, który wydarzył się w eleganckim hotelu. Wykwintni angielscy goście słuchają z zadowoleniem śpiewu wędrownego Tyrolczyka, po czym ignorują jego wielokrotne prośby o datek. Epizod ten jest dla pisarza pretekstem do rozważań na temat konfliktu pomiędzy sztuką a współczesną cywilizacją. Kwintesencją absurdu cywilizacji są jej doskonałe ustroje polityczne obwarowane prawami człowieka, chroniącymi przed ulicznymi grajkami (prawo szwajcarskie zabraniało śpiewać na ulicach). Tołstoj dywaguje, w jaki sposób stopień rozwoju cywilizacji wpływa na rozluźnienie więzów społecznych (Anglicy zimni i nietowarzyscy, Francuzi bezpośredni i naturalni). Sztuka w ujęciu Tołstoja jest czystym elementem świata i ludzkiego życia. 

Podobny sąd o sztuce, jako jedynej prawdziwej wartości w świecie, Tołstoj wypowiedział w opowiadaniu Albert (1858). W roku 1861 pisarz ponownie udał się do Europy, by lepiej zapoznać się z jej systemami edukacyjnymi. Odwiedził szereg szkół  elementarnych w Niemczech, jednak krytycznie odniósł się do stosowanych tam metod i programów nauczania. Owocem podróży było założenie w Jasnej Polanie szkoły dla chłopskich dzieci oraz pomoc w otwarciu dwudziestu szkół w okolicy. Jestem nauczycielem parafialnym - pisał o sobie w Dziennikach (12.05.1861). Opublikował szereg artykułów na temat zasad kształcenia podstawowego, zamieszczonych w wydawanym przez siebie czasopiśmie "Jasnaja Polana" (1862). Dowodził w nich, że poważnym błędem jest stosowanie przymusu w procesie nauczania. Jako nauczyciel wiejski poświęcał dużo czasu na gimnastykę i naukę botaniki na łonie przyrody oraz naukę rzemiosła. Wydał też, pisane przez siebie, książki dla dzieci oraz dwa elementarze (Azbuka i Nowaja Azbuka). 

W systemie pedagogicznym Tołstoja widoczne są wpływy poglądów Jana Jakuba Rousseau - idea wychowania naturalnego, pozbawionego przymusu, gdzie kontakt z przyrodą odgrywa bardzo ważną rolę. W jasnopolańskiej szkole Tołstoj zatrudniał studentów, których władze podejrzewały o druk i kolportowanie rewolucyjnej literatury. Z tego powodu w lipcu 1861 roku we dworze urządzono rewizję. Drukarni co prawda nie było, ale Tołstoj posiadał zakazaną literaturę i korespondencję z Hercenem, który był emigrantem politycznym. Nie znaleziono jednak niczego, ponieważ pokojówka pozbyła się kompromitujących materiałów. 

 Koniec lata Tołstoj spędził w Moskwie, gdzie oświadczył się o rękę osiemnastoletniej Zofii Bersówny, z którą wkrótce się ożenił. W Dziennikach opisu- je rozterki związane z niepewnością uczuć oraz wielkie szczęście pierwszych lat małżeństwa. Stały motyw autokrytyki i dopingowania się do samodoskonalenia przez pracę przefiltrowany został przez pryzmat miłości. W czerwcu 1863 roku urodził się pierwszy syn Lwa Nikołajewicza - Sergiusz. W tym okresie Tołstoj czyni pierwsze próby napisania epopei Wojna i pokój (Wojna i mir, 1863-69). Była to na razie powieść zatytułowana Rok 1805 (1865), która częściowo weszła w skład wspomnianej epopei. W roku 1865 rysuje się w głowie pisarza wyraźny projekt powieści psychologicznej o, jak się wyraził, Napoleonie i Aleksandrze I oraz sprzecznościach i szaleństwie otaczających ich ludzi (Dzienniki 17.03.1865). Tołstoj przygotowywał się do tej pracy czytając francuskie dokumenty epoki, wspomnienia i korespondencję z czasów Aleksandra I, rodzinne materiały Tołstojów i Bołkońskich. Masońskie dokumenty studiował w archiwach, jeździł nawet oglądać Borodino. Zanim ukazała się drukiem pierwsza część powieści, Tołstoj nanosił niezliczone poprawki. Centralne wydarzenie epopei stanowi rosyjska kampania antynapoleońska w 1812 roku. 

Rok 1812 - dla Polaków rok nadziei, dla Rosjan był doświadczeniem ponurym, grożącym unicestwieniem imperium. Był jednak także rokiem triumfu, którego - według Lwa Tołstoja - nie można uważać za zasługę jakiejś wybitnej jednostki czy wynik przemyślanych planów strategicznych, lecz należy traktować jako sumę nieuświadomionych dążeń wielu ludzi. Dużo uwagi Tołstoj poświęca postaciom historycznym. Przywołuje je, by dowieść swojej tezy, że nie miały one wpływu na przebieg historycznych wydarzeń, choć potomni uczynili z nich twórców historii. Najbardziej znane spośród nich to Aleksander I - car Rosji, Napoleon, feldmarszałek Kutuzow, cesarz austriacki Franciszek. Głównodowodzący Kutuzow ukazany został jako dobroduszny starzec, który o niczym nie decyduje i z reguły nie podejmuje żadnych działań. Niezdecydowanie i apatia Kutuzowa stanowiły zagadkę. Nikt nie wiedział, czy stosuje on taktykę zwłoki, czy też jest nieudolny. Przed bitwą pod Borodino Kutuzow lekceważy wszystkie plany strategiczne, wykresy i wyliczenia. 

Wie, że wygra ta armia, która posiada ducha bojowego, nie zaś liczniej- sza. Dlatego, na ile mógł, dbał o morale. Na tym polegała jego przewaga nad oficerami zachodnimi, którzy byli zatrudnieni w rosyjskiej armii. Rola Kutuzowa polegała nie na dowodzeniu, ale na tym, żeby nie przeszkodzić niczemu pożytecznemu. Dlatego z uwagą wysłuchał planów Denisowa, który chciał przerwać natarcie Francuzów przy użyciu oddziałów partyzanckich. Plany operacyjne wojny przygotowuje Niemiec Pfül, całkowite przeciwieństwo Kutuzowa. Tołstoj ironicznie przedstawia go jako wierzącego w istnienie nauki o wojnie. Negatywne cechy Pfüla autor przenosi na cały naród niemiecki - zarozumiały, przyjmujący wymyślone przez siebie abstrakcyjne idee za prawdę. Zdecydowanie różni się od Rosjan, którzy nie wiedzą nic i nie chcą wiedzieć, bo nie wierzą w poznanie absolutne. Tołstoj ukazuje Napoleona jako człowieka pełnego pychy i politycznego szulera. Aleksander I natomiast przed- stawiony    został    jako człowiek kierujący się szlachetnymi pobudkami, ale słaby i otoczony cudzoziemcami i karierowiczami. 

Postacią historyczną, krytycznie ocenioną przez Tołstoja, jest także Michaił Spieranski, projektodawca reform państwowych. Sama myśl ułożenia życia milionów ludzi w państwie według racjonalnego projektu wydaje się niedorzeczna. Dlatego Spierański w powieści Tołstoja przypomina zimną maszynę. Elity  społeczeństwa rosyjskiego  reprezentowane są w powieści przez znakomite rody arystokratyczne: Kuraginów, Bołkońskich, Rostowów, Biezuchowów i Drubieckich. Rody są między sobą skoligacone i powiązane stosunkami towarzyskimi. To środowisko opiniotwórcze i żyjące w przekonaniu, że współdecyduje o losach Rosji. Młode pokolenie bierze czynny udział w wojnie i pod wpływem przeżyć z nią związanych zmienia swój stosunek do rzeczywistości. Pierre Biezuchow, młody hulaka, naturalny syn hrabiego Biezuchowa, zostaje po śmierci ojca dziedzicem ogromnej fortuny. Jako majętny kawaler został ożeniony z księżniczką Hélène Kuraginą, kokietką i damą salonową, z którą nie jest szczęśliwy. 

Hélène romansuje jednocześnie z cudzoziemskim księciem i wysokim dygnitarzem państwowym, przechodzi na katolicyzm i prosi Pierre’a o rozwód. Umiera później na tajemniczą chorobę. Pod koniec powieści Pierre żeni się z księżniczką Nataszą Rostową i jest z nią szczęśliwy. Biezuchow przeżywa najgłębszą wewnętrzną przemianę. Jako jedyny z pokolenia młodych arystokratów nie bierze udziału w wojnie  1805-07. Spędza czas na pijaństwie, grze w karty i pojedynkach. Znajomość z hrabią Willarskim powoduje, że Pierre wstępuje do loży masońskiej i zaczyna żyć ideałami etyki masońskiej, bierze czynny udział w obrzędach organizacji. Pod wpływem masońskiej nauki społecznej Biezuchow zamierza uwolnić chłopów w swoich majątkach w guberni kijowskiej. Masońskie przekonania sprawiają, że z ironicznym dystansem odnosi się do prawosławnej  symboliki  religijnej, co   graniczy z świętokradztwem. Ochłodzenie uczuć Pierre’a do masonerii nastąpiło równie nagle, jak pojawiła się fascynacja. Równowagę psychiczną odzyskał w atmosferze starej, prawosławnej patriarchalnej Moskwy. Symbolicznym znakiem osiąganego przez Biezuchowa spokoju jest obraz komety, która w opinii ogółu zwiastowała koniec świata, ale w nim wzbudzała otuchę. 

Po ogłoszeniu wojny ogarnęły go uczucia patriotyczne. Gdy jednak znalazł się w sali resursy szlacheckiej, wśród gotowych do czynnej obrony świętej Rosji szlachty, okazał się racjonalistą, dla którego niezbędne są wyliczenia wojsk, znajomość ich pozycji, decyzje imperatora. W końcu w szeregach pospolitego ruszenia bierze udział w bitwie na polu Borodina. Choć znalazł się pod dowództwem racjonalisty Bennigsena, nie rozumie jego rozporządzeń ani reguł teatru wojennego. 

Do końca jednak wierzy, że wojna przypomina grę w szachy. Pierre jest bardziej obserwatorem bitwy niż jej uczestnikiem. Był przerażony i marzył, by wydostać się stamtąd do normalnego życia. Po powrocie do Moskwy przebiera się w kaftan woźnicy i zamierza dokonać zamachu na Napoleona. Jego plany kończą się na aresztowaniu przez francuski patrol. Położenie, w którym się znalazł, powoduje, że myśli o sobie jak o ziarnku piasku, które przez pomyłkę dostało się w tryby maszyny. Podczas odwrotu wojsk napoleońskich w taborze jeńców zaprzyjaźnił się z chłopem Płatonem, który przekazuje Pierre’owi ludową mądrość o pokorze i Bożej opatrzności. Pierre odczuwa siłę wewnętrzną, która organizuje ostatecznie ład w jego duszy. 

Po oswobodzeniu z niewoli i długiej chorobie wyznaje miłość Nataszy Rostowej i żeni się z nią. Życie Pierre’a znajduje przystań w szczęściu rodzinnym i prawdziwej   miłości. Przeciwieństwem Biezuchowa jest Andriej Bołkoński, syn zasłużonego dla ojczyzny księcia Michaiła, przyjaciela Kutuzowa. Został wychowany w    kulcie  rozumu i szacunku dla pracy. Ociec przeznaczył go do służby wojskowej i dlatego całe życie Andrieja związane jest ze służbą i wojną. Rzadko widzimy go w arystokratycznych salonach, gdzie źle się czuje. Wraz z Pierre’em pozytywnie ocenia rewolucję francuską i politykę Napoleona. Uczestniczy w wojnie 1805- 07, zostaje ranny w przegranej bitwie pod Austerlitz. Rozmyśla wówczas, patrząc na niebo, o nicości życia. Podczas krótkiego okresu pokoju książę współpracuje z Mikołajem Sperańskim - reformatorem, racjonalistą, którego szczerze podziwia. 

W Petersburgu Bołkoński poznaje na balu hrabiankę Rostową i oświadcza się jej. Do małżeństwa między nimi nie dochodzi z powodu zdrady Nataszy. Książę wraca do służby wojskowej i bierze udział w przygotowaniach do wojny 1812 roku. Pod wpływem wieści o zajęciu rodowego majątku Łyse Góry przez wojska napoleońskie i śmierci ojca poglądy Bołkońskiego radykalizują się. Twierdzi, że wojna jest po to, by zabijać i samemu iść na śmierć. Walczyć do ostatniej krwi i nie brać jeńców. Jeśliby takie było podejście do wojny, to nie wszczynano by jej z byle powodu. Gdyby na wojnie nie było wielkoduszności, szlibyśmy tylko wtedy, kiedy warto  iść  na  niechybną  śmierć,  tak  jak teraz - przekonywał. Andriej jest tutaj porteparole autora. Wypowiada jego myśl o tym, że działaniem zbiorowym nie można kierować. 

Bołkoński walczy pod Borodinem z wielkim poświęceniem, zostaje śmiertelnie ranny i umiera w taborze uciekinierów. Trzecim przedstawicielem młodego pokolenia jest brat Nataszy, Mikołaj Rostow. Jako junkier służy w pułku huzarów i podobnie jak Bołkoński bierze udział w pierwszej wojnie, podczas której został ranny. Rodzina jest dumna z jego odwagi i awansu. Mikołaj jest pełen uwielbienia dla cesarza i bezkrytycznie mu oddany, co doprowadza do konfliktu z oficerami. Nie angażuje się umysłem, jak książę Andriej, lecz sercem. Służba wojskowa i wojaczka jest jego drugą naturą. Pomaga rodzinie w podtrzymaniu upadającego majątku. Dzięki temu ukazane zostały więzi łaczące rodzeństwo i rodziców, życie codzienne Rostowów: święta, polowania, kłopoty gospodarskie. W czasie bitwy pod Borodinem młody Rostow został oddelegowany przez dowódcę do Woroneża. Ze zdziwieniem zauważa, że jest z tego powodu zadowolony. 

W Woroneżu zakochuje się w księżniczce Marii Bołkońskiej. Po śmierci ojca i całkowitym bankructwie podaje się do dymisji i podejmuje służbę cywilną, by utrzymać matkę. Żeni się z księżniczką Marią, gospodaruje w Łysych Górach i spłaca wszystkie długi. Był gospodarzem tradycyj- nym, nie wprowadzał angielskich nowinek. Przedmiotem jego troski był nie azot i tlen w nawożonej glebie, ale chłop. Dlatego przez pierwsze lata starał się poznać chłopa - jego język, sądy o tym co dobre i złe. Dopiero, gdy poczuł się z chłopem spokrewniony, zaczął nim kierować. Dbał o ziemię chłopską na równi ze swoją. Żona zazdrościła Mikołajowi miłości do ludu. Wraz z Marią, podobnie jak Natasza i Pierre, poświęcili się rodzinie, wychowując gromadę dzieci. Tołstoj powszechnie uznawany jest za mistrza kreacji postaci kobiecych. 

Centralną postacią kobiecą Wojny i pokoju jest Natasza Rostowa. Widzimy jej rozwój w ciągu piętnastu lat, począwszy od młodej trzynastoletniej panienki aż po dojrzałą kobietę. Tołstoj po mistrzowsku opisał stany psychiczne towarzyszące okresowi przekształcania się panny w kobietę. Egzaltację uczuciową, stany depresji, dziecięcej euforii. W dworze w Otradnem, w atmosferze ciepła rodzinnego, prostych ludowych zabaw, Natasza przypomina dziecko. W Moskwie podczas przyjęć zamienia się w młodą damę. Z niecierpliwością oczekuje na wielką tajemnicę miłości. Zwierza się z pierwszych uczuć przyjaciółkom. Lubi tańczyć, śpiewać i brać udział w polowaniach. Nie wstydzi się śmiechu ani łez. Jej naturalna prostota i radość życia sprawiła, że pokochał   ją  książę Andriej Bołkoński. Był od niej starszy, poważny i był już wdowcem. Zaręczyny z nim rozbudziły erotyczną stronę natury Nataszy. 

Książę jednak zwlekał ze ślubem, ponieważ jego ojciec nalegał, by odbył się on dopiero za rok. Tymczasem pojawił się salonowy bywalec, bohater licznych romansów, brat hrabiny Biezuchowej - żonaty książę Anatolij Kuragin, który podbił jej serce i z którym zgodziła się uciec. Udaremnienie ucieczki przez rodziców i kompromitacja doprowadziły młodą hrabiankę do próby samobójczej i wpędziły w chorobę. Mobilizuje się w czasie wojny, zachowuje zimną krew w czasie opuszczania moskiewskiego domostwa. Zmusza matkę, by pozwoliła rozładować wozy z dobytku i umieścić w nich rannych. Nagrodą jest odnalezienie wśród nich Andrieja i możliwość uzyskania przebaczenia. Natasza dotkliwie przeżyła śmierć księcia, który podczas tego spotkania objawił jej prawdziwą miłość. Po upływie dwóch lat od tego wydarzenia Natasza poślubiła Pierre’a Biezuchowa i odnalazła szczęście w życiu rodzinnym, w dobrowolnej niewoli, gdzie kocha i jest kochana. Natasza przedstawiona została jako dziecko natury. Pierwiastkiem dominującym w niej jest instynkt życia i wrodzona dobroć. Zupełnie inną osobowość posiada księżniczka  Maria  Bołkońska.   

Pozostaje w cieniu mężczyzn. Początkowo ojca i bra- ta,  później  męża.  Ta  pozycja  wymaga od niej siły charakteru. Musi bowiem sprostać wysokim wymaganiom despotycznego ojca i jednocześnie nie  utracić  miłości  do  niego.  Jej  zadaniem jest także łagodzenie ciągłych konfliktów między ojcem i bratem. W posiadłości Łyse Góry dominuje stary książę - Nikołaj Andriejewicz - patriota, ukształtowany w XVIII-wiecznym kulcie dla nauk ścisłych i ciężkiej pracy. W gospodarstwie mądrze i uczciwie współpracuje z chłopami. Jednocze- śnie zamęcza córkę lekcjami algebry i geometrii, układa jej szczegółowy harmonogram pracy. Sam dzieli dzień pomiędzy pisanie dziennika, zajęcia w gospodarstwie i pracę na tokarce. Pełna pokory Maria, podporządkowu- je się woli ojca. Po wojnie jej cierpliwość zostaje nagrodzona miłością Mikołaja Rostowa. 

Tołstoj wiele miejsca w powieści poświęca rozważaniom nad istotą historii. Tworzy alegoryczne i symboliczne jej obrazy, ale także korzysta z formy dyskursu. Zarówno jedna, jak i druga sfera podporządkowane są jednemu celowi, odkryciu prawd rządzących światem. Pisarz nie szuka ich odbicia w losach pojedynczych ludzi i losie całego narodu, ale chce przy ich pomocy sprawdzić, co sprawia, że świat zmienia oblicze, gubi jedną formę i przyjmuje inną. Dlatego zadaje pytanie: co spowodowało, że po zwycięskiej bitwie pod Borodinem i zajęciu Moskwy Napoleon uciekł? Kto zabija człowieka z jego myślami i uczuciami? Odpowiedź brzmi, że to jest Nikt. Prawa historii to złudna fikcja - wyjaśnia Tołstoj. 

Dlatego ośmiesza pogląd historyków,  którzy w jednostce dostrzegają czynnik porządkujący i ukierunkowujący bieg historii. Tym człowiekiem miał być tu Napoleon. Jednak Bonaparte u Tołstoja to sprytny aktor, odgrywający wodza historii. Dlatego po bitwie pod Borodinem, kiedy zaplanowany akt teatru wojennego nie nastąpił, reżyser zwinął  dekoracje. Przedtem jednak poskarżył się Kutuzowowi i imperatorowi Aleksandrowi, że Rosjanie nie stosują się do reguł sztuki   wojennej. Lata siedemdziesiąte nie przyniosły żadnych zmian w życiu pisarza. Zajmowało go życie rodzinne, wiejska edukacja, przychodziły na świat kolejne dzieci. W tym czasie napisał swoją drugą wielką powieść - Annę Kareninę (1873-77). Zawarł w niej wizerunek współczesnej  rodziny. Tołstoj  twierdził,  że powieść Anna  Karenina zawiera  jego  ulubioną  myśl o rodzinie. 

Na początku powieści pada stwierdzenie, że stronnictwo liberalne doszło do przekonania, iż małżeństwo jest przestarzałą instytucją. Anna Karenina ukazuje dwa gatunki ludzi: konserwatywnych, kierujących się tradycyjną moralnością i nowoczesnych, hołdujących modzie i namiętnościom. Probierzem wartości każdej postaci w powieści jest rodzina. Do kategorii bohaterów szukających osobistego szczęścia należą: Stiwa Obłoński, Aleksy Wroński i Anna Karenina. Stiwa lubi żyć dla własnej egoistycznej przyjemności, zdradza żonę - Darię Aleksandrownę i wprowadza zamęt do życia rodzinnego. Wroński, młody oficer, z dzieciństwa wyniósł wypaczony obraz rodziny. Jego matka, świecka dama, żyła w licznych związkach. Aleksy wychowywał się w szkołach i nie znał ojca. W głębi duszy nie szanował matki ani jej nie kochał. 

Książę Szczerbacki wyraził się o nim per: frant, jakich taśmowo produkuje Petersburg. Wroński żył według zasad podwójnej moralności. Był zdolny do cierpienia i wielkoduszności, ale nie do rezygnacji z obranego modelu życia. Gdy w momencie zagrożenia życia Anny Karenin przebacza im obojgu, Wroński dostrzegł, że zasady jego życia są  fałszywe, poczuł się poniżony w swoich własnych oczach i chciał popełnić samobójstwo. Wroński uwiódł Annę - żonę i matkę - i wytrwale walczył o jej uczucie. Gdy sprawił, że więzy łączące ją z rodziną rozluźniły się - zobojętniał. Doszedł do wniosku, że otrzymał od niej zaledwie ułamek tego szczęścia, którego oczekiwał. Aleksy Karenin szanuje święte węzły małżeńskie i uważa, że nie można ich rozrywać dla kaprysu czy z powodu grzechu jednej strony. 

W obliczu spodziewanej śmierci żony przeżywa duchowe odrodzenie. Odczuwa wyższy rodzaj miłości w stosunku do niej, jej kochanka, a najbardziej do nowo narodzonej córeczki Anny i Wrońskiego. Poczuł się szczęśliwy i nie chciał w swoim życiu niczego już zmieniać. Wkrótce jednak stwierdził, że w jego duszy mieszka jeszcze jedna, bardziej władcza siła, która pozbawia go spokoju. We wnętrzu Karenina walkę toczą dwa pierwiastki: duchowy i racjonalny. Rozum podpowie mu, że jego przebaczenie miałoby sens, gdyby żona umarła, tymczasem ona wyzdrowiała. Karenin traci  spokój. Uważa, że za okazane serce powinien zostać nagrodzony, on zaś został wyśmiany przez otoczenie. W Annie górę bierze egoizm. Sama zauważa, że jest zaborcza w stosunku do Wrońskiego i że chce występować wyłącznie w roli kochanki. Niezwykle poważnie traktuje swoją na- miętność, swój grzech. Wydaje jej się, że natężenie szczęścia, jakie daje jej Wroński, pokryje nieszczęście Karenina i porzuconego syna. 

Gdy pojawia się poczucie winy, Anna przerzuca je na męża. Tragedia tej postaci polega na dojmującym poczuciu braku sensu życia i niemożności odnale- zienia go. Ból istnienia bez sensu sprawia, że Anna popełnia samobójstwo. Konstanty Lowin nie wyobraża sobie życia bez rodziny. W pamięci przechowuje obraz matki, którą wcześnie stracił. Ten ideał winna uosabiać jego przyszła żona. Nie wyobraża sobie także miłości bez małżeństwa. W stosunkach z ludźmi kieruje się sercem. Dlatego ze zdziwieniem odkrywa, że jego starszy brat Siergiej jest społecznikiem z pobudek racjonalnych i  troszczy się o nieśmiertelność duszy bliźniego mniej niż o sprawność mechanizmu nowej maszyny rolniczej. Cel życiowy Lowina nie różni się od tego, do jakiego dążą inni bohaterowie. Jest nim szczęście  osobiste. 

Jego życie wewnętrzne koncentruje się na tej potrzebie. Z biografii Lowina wynika, że nie ma wielkiej różnicy, jeśli chodzi o sukces osiągnięcia równowagi wewnętrznej pomiędzy nim a Anną czy Wrońskim. Każde z nich dąży do osobistego szczęścia obierając nieco inną drogę. Okazało się jednak, że na jej końcu jest pustka. Lowin ożenił się z Kitty Wrońską, miał upragnioną rodzinę, a mimo to utracił poczucie szczęścia. Życie rodzinne nie odpowiadało jego ideałowi. Miłość Lowina jest tak samo egoistyczna, jak Anny i Wrońskiego i prędko ulega wyczerpaniu, dlatego Lowin zaczyna myśleć o samobójstwie, choć jego życie rodzinne jest w pełnym rozkwicie. Lowin cierpi na utratę sensu życia. Kitty, widząc wewnętrzne męki męża, wiedziała, że dręczy go brak wiary. To, czego nie zdołał Lowin znaleźć w lekturach o treści religijnej, przybliżyło się do niego dzięki obserwacji, że chłop Fokanycz, który nie umiał czytać, zna sens życia. 

Zadziwiła go wówczas niezrozumiała myśl, że nie można żyć dla własnych  celów,  lecz  dla czegoś  niezrozumiałego,  dla  Boga,   którego   nikt   ani  pojąć,   ani   zdefiniować nie może. Nie wydała mu się ta myśl niepojęta, wręcz przeciwnie, zrozumiał ją całkowicie i jasno. Zyskał pewność, że tej prawdy nie można osiągnąć rozumem. Odkrył sens życia i prawdziwą radość posiadania rodziny, poczuł, że rozum nie może nauczyć miłości, ponieważ miłość jest nierozumna. Rozum to oszust, to szubrawiec - powtarzał. Lowin odnalazł szczęście, ale jego wiara nie osiąga swojej pełni, ponieważ nie jest w stanie przeżywać cierpienia innych. 

Dramat bohaterów powieści Tołstoja polega na tym, że żyją obok istoty życia. Na tym koncentruje uwagę twórca powieści i nie rozwiązuje zagadki. Nawet Lowin w przybliżeniu do Boga nie walczy ze swoją zepsutą naturą o uwolnienie z niej prawdziwego człowieka. Wszyscy pozostają w zawieszeniu z wyjątkiem Anny, która podjęła radykalną decyzję. Śmierć Anny w tej powieści ma charakter dydaktyczny. Tołstoj nie dotyka tu tajemnicy śmierci. Uczyni to dziesięć  lat  później  w  opowiadaniu  Śmierć  Iwana Iljicza. W latach osiemdziesiątych, po długim milczeniu, Tołstoj wraca do swoich Dzienników. Szokują obrazami nędzy chłopskiej porównywanej z przepychem życia we własnym dworze, opisami miejskiej rozpusty i zapuszczenia. Pod wpływem tych obserwacji w Tołstoju dojrzał pomysł, by zmienić życie swojej  rodziny.  Zamierzał  ograniczyć  do minimum  jej potrzeby  materialne i skupić się na pomocy biednym. 

Rok 1881 uważany jest przez biografów Tołstoja za przełomowy. Pisarza opuściły wątpliwości, ustabilizował się jego światopogląd. Wyraził to w Spowiedzi (Ispowied’, 1884, Genewa), gdzie opowiedział, jak z nihilisty stał się chrześcijaninem. Nihilistę pojmuje tu jako człowieka bez wiary - nie zaś, jak go powszechnie wówczas w Rosji definiowano i opisywano w literaturze, jako socjalistę-rewolucjonistę. Tołstoja przerażała myśl, że taki człowiek jak on mógł zostać ogólnie szanowanym pisarzem, pouczać ludzi i otrzymywać za to duże honoraria, choć sam nie wiedział, kim jest (5.10.1881). To, co Tołstoj nazywał swoją chrześcijańską wiarą, było jego własną huma- nistyczną koncepcją chrześcijaństwa. Wydaje się, że pisarz zrealizował swój plan z roku 1855, plan założenia nowej religii odpowiadającej rozwojowi ludzkości. 

Tołstoj wyznawał Chrystusa bez Krzyża i Zmartwychwstania, Chrystusa - wzorzec moralny, nie zaś Odkupiciela grzechów ludzkości. Zapowiedź tego poglądu dostrzegamy już w opowiadaniu Trzy śmierci (Tri smierti, 1859), w którym Tołstoj nadaje jednakowy wymiar śmierci trzem "wytworom przyrody": dziedziczce, chłopu i drzewu. Wiara nie rozwiązuje tutaj problemu śmierci. Przeszkadza dziedziczce spokojnie umrzeć. Godna śmierć dana jest tylko tym istotom, które - jak drzewo - są zharmonizowane z naturą i podporządkowują się jej prawom. Świat przyrody to świat piękna i szczęścia. W tym opowiadaniu zawiera  się  istota  religii  tołstoizmu.  Znamienne  jest,  że pisarz  nie łączy z chrześcijaństwem takich pojęć, jak prawda i piękno. Są domeną przyrody i na tym polega istota panteizmu Tołstoja. W opowiadaniu Kozacy (Kazaki, 1863) pisarz czyni głównego bohatera - Olenina - wyrazicielem swego krystalizują- cego się światopoglądu. Olenin - typowy zbędny człowiek - odnajduje samego siebie w żywiole natury, który przyjmuje jako źródło i fundament istnienia. Aby żyć zgodnie z nimi, żeni się z piękną Kozaczką - Marianą, symbolizującą naturę. Harmonia człowieka z naturą zaprzecza chrześcijańskiej etyce, związana jest z naśladowaniem praw przyrody. 

Grzechu w niczym nie ma. Weź dajmy na to przykład ze zwierza. Co Bóg dał, to i pożre. A nasi powiadają, że będziemy się za to smażyć. Ja zaś myślę, że to wszystko wierutna bzdura - twierdzi wujaszek Jeroszka. Nic więc dziwnego, że po pewnym czasie zbędnemu człowiekowi Oleninowi wydaje się, że nie jest on żadnym rosyjskim szlachcicem, lecz komarem, bażantem czy jeleniem (rosoleń), które żyją wokół niego. Tak jak one pożyje i umrze. Tołstoizm po- siadał także wy- miar społeczny. Ewangeliczna etyka odczytana została   przez  pisarza  w  perspektywie humanistycznej. Tołstoj pod tym kątem przestudiował patrystykę i dogmatykę, odczytał Ewangelię. Owocem tej pracy były traktaty: Studia nad teologią dogmatyczną (Issledowanije dogmaticzeskogo bogosłowija, 1879-80), Synteza i przekład czterech Ewangelii (Sojedinienije i pieriewod czetyrioch Jewangielij, 1880-81), Na czym polega moja wiara (W czom moja wiera, 1884), Królestwo Boże jest w  was (Carstwo Bożje wnutri was, 1893). Tołstoj jednoznacznie występował przeciwko dogmatom chrześcijańskim, chrystianizacji państwa, wreszcie samej cerkwi hierarchicznej. Odrzucał Bóstwo Chrystusa, grzech pierworodny i wszelką winę człowieka przed Bogiem. 

Chrystus potrzebny jest Tołstojowi na ziemi, jako nauczyciel codziennej moralności. Nie uznawał w Chrystusie Zbawiciela, dlatego uważał, że życie wieczne nie należy do indywidualnej osoby, lecz do ludzkości jako takiej. Tę teorię nieśmiertelności z ust samego Tołstoja słyszał Antoni Czechow, gdy pisarz odwiedził go w klinice medycznej (Czechow odniósł się do teorii niezwykle krytycznie). W 1890 roku Tołstoj ostatecznie zerwał z Kościołem, stał się jego jawnym przeciwnikiem. Ze strony Cerkwi istniały próby nawrócenia. Do Jasnej Polany przyjeżdżał biskup i parafialni duchowni. Nie dało to jednak żadnych rezultatów. 

W roku 1901 pisarz został ekskomunikowany przez Święty Synod. Wywołało to reakcję, nie tylko ze strony żony, która napisała list protestacyjny do Synodu, ale także odbiło się szerokim echem w całej Europie. Paradoksalnie Tołstoj uchodził za rzecznika Ewangelii i dla ówczesnych agnostyków, którzy stanowili większość w kręgach opiniotwórczych, decyzja Synodu była niezrozumiała. W odpowiedzi na ekskomunikę Tołstoj wystosował oficjalny list do Świętego Synodu, w którym odnosił się do sakramentalnego życia Kościoła. Pisał, że sakramenty to czary nie odpowiadające istocie Boga, podobnie jak kult ikon i relikwii. Cerkwi nie zarzucał braku godnych pasterzy, podporządkowanie państwu, niezdolności do rozwiązywania problemów społecznych, lecz ganił ją za kontynuowanie tradycji apostolskiej. 

Naukę Kościoła nazywał kłamstwem i zabobonem, ukrywającym sens nauki chrześcijańskiej. Modlitwy i liturgię określał mianem zaklęć, celebrowanych za pieniądze. Pisarz przestał uczęszczać do cerkwi, a w testamencie zabronił pochówku w obrządku prawosławnym. Na równi z chrześcijaństwem uznawał wszystkie religie monoteistyczne oraz konfucjanizm.  Działaniem towarzyszącym religijnym przekonaniom Tołstoja była współpraca z popularną w Ameryce sektą Christian Science. Korespondencja pisarza świadczy o jego dużym zainteresowaniu ideami sekciarskich środowisk protestantów amerykańskich. W Jasnej Polanie przyjmował z kolei rosyjskich odszczepieńców, czytał im swoją Syntezę Ewangelii i zachwycał się trafnością interpretacji. Ściągali do niego ludzie "nawiedzeni" nie tylko z całej Rosji. Gościł u pisarza także pewien oryginalny szwedzki starzec, który poszukiwał prawdy jeżdżąc po całym świecie i dowiedziawszy się o naukach Tołstoja przyjechał, by resztę życia poświęcić wspólnej pracy. 

Bez wykorzystywania innych ludzi oraz zwierząt zamierzał zdobywać swój chleb powszedni. Lew Nikołajewicz zawstydził się wówczas, że nie wypełnia postulatów własnego nauczania i od razu poczynił stosowne ku temu przygotowania. Zmuszał domowników, by dostosowali swoje menu do obyczajów Szweda, który spożywał tylko naturalną, nie przetworzoną żywność. Kiedy zobaczył samowar z herbatą, zaprotestował. Jego misją było bowiem zwalczanie picia herbaty, ponieważ przymuszanym do zakładania herbacianych plantacji Chińczykom brakuje pól do uprawy zboża. Na żądanie Tołstoja wszyscy domownicy zaczęli pić kawę zbożową. Dla wielu środowisk pociągające w nauce Tołstoja było to, że nawoływał on do literalnego przestrzegania nakazów Ewangelii. Szczególną rolę w tołstoizmie odgrywał nakaz niesprzeciwiania się złu siłą (nie protiwlenije złu nasilijem). Idea ta stała się kanwą kilku utworów: dramatu Potęga ciemności (Włast’ t’my, 1887) oraz opowiadań   przeznaczonych dla ludu. 

Opublikowane zostały wraz z utworami Wsiewołoda Garszyna i Nikołaja Leskowa w wydawnictwie "Posriednik", założonym z inicjatywy Tołstoja. Zadaniem oficyny było drukowanie literatury odzwierciedlającej nauczanie Chrystusa w sposób przy- stępny dla każdego. Poszukiwania religijne Tołstoja znalazły odzwierciedlenie w portretach bohaterów opowiadań Śmierć Iwana Iljicza (Smiert’ Iwana Iljicza, 1884-86), Sonata Kreuzerowska (Kriejcerowa sonata, 1887-1889), Ojciec Siergij (Otiec Siergij, 1912), niedokończonym dramacie Żywy trup (Żywoj trup, 1911),  Po balu   (Posle   bała,   1911). W utworach tych pisarz ostro postawił problem wzajemnej moralnej odpowiedzialności małżonków za brak miłości w rodzinie, obojętność i chłód, które udzielają się także dzieciom. Ukazywał bezduszność w kontaktach społecznych, grę uczuć i namiętności. Stawiał pytanie o  sens  życia. Poddawał w wątpliwość potrzebę istnienia małżeństwa (Śmierć Iwana Iljicza), nauki i sztuki (artykuły Co to jest sztuka, 1898; O Szekspirze i dramacie / O Szekspirie i o dramie, 1906), sądów i cywilizacji. Negował w konsekwencji przydatność państwa. Szczególnym wyrazem tej negacji było opowiadanie Za co (Za czto), w którym pisarz bierze w obronę polskich powstańców listopadowych. Przedstawia autentyczne losy zesłańca Wincentego Migurskiego. 

Z niespotykaną dla rosyjskich pisarzy pasją podkreśla bohaterskie poświęcenie Polaków oraz ślepe posłuszeństwo rosyjskich żołnierzy bestialsko pacyfikujących Warszawę. Padają słowa o barbarzyńskiej Moskiewszczyźnie. Migurski, zdegradowany do stopnia szeregowca, służy u rosyjskiego podpułkownika, dobrodusznego półanalfabety. Ośmieszony został Mikołaj I jako car, który w celu ogłupienia i zdeprawowania Rosjan zużywał podświadomie wszystkie swoje siły. Natomiast rangę bohatera zyskał w opowiadaniu ks. Jan Sierociński, stracony za spisek, którego celem było opanowanie Syberii i odłączenie jej od  Rosji. Ostatnie dzieło Tołstoja - Zmartwychwstanie  (Woskriesienije,  1889-99) jest powieścią z tezą. Ukazuje bohatera, pragnącego oczyścić się moralnie po- przez czynienie dobra. 

Odczuwa on wewnętrzny przymus towarzyszenia na katordze kobiecie, którą sprowadził na złą drogę. Jego pragnieniem jest zmazanie swojej winy przez poślubienie jej, choć ona go odtrąca. Ostatnie lata życia Tołstoja upłynęły na walce z chorobą i kłótniach z rodziną, zmęczona nieustanną obecnością jego wyznawców. Sam Lew Nikołajewicz cierpiał na nerwowe paroksyzmy niewyjaśnionego pochodzenia (teologowie analizujący jego biografię nie wykluczają nawet, że mogły to być objawy opętania). Pomysł rozdania majątku i życia w komunie przeraził domowników. Wszystko to oddalało pisarza od żony i dzieci. Poglądy ojca podzielała tylko najstarsza córka. Finał biografii pisarza był zaskakujący. Na parę dni przed śmiercią Lew Nikołajewicz wyruszył nocą na stację kolejową w towarzystwie lekarza. Wsiadł do pociągu, lecz z powodu stanu zdrowia musiał wysiąść na przystanku Astapowo. Tu spędził ostatni tydzień swego życia w domu naczelnika stacji. Do Astapowa przyjechała jego rodzina. Jednak Lew Nikołajewicz nie dopuścił do siebie nikogo z wyjątkiem najstarszej   córki.


Encyklopedia Internautica
Reklama
Reklama
Reklama