Reklama

Renesans harlemski

Już od końca wojny secesyjnej ci Murzyni z Południa, którzy nie mieli żadnych złudzeń co do szans na poprawę losu, a posiadali inicjatywę i determinację, by wieść egzystencję lepszą i bardziej godną, przenosili się do dużych miast na północy USA. Ich przystankiem docelowym był najczęściej Nowy Jork, gdzie począwszy od ostatnich lat XIX wieku populacja afroamerykańska zaczęła dynamicznie rosnąć.

Migracja Murzynów z Południa przybrała rozmiary zjawiska masowego w latach 1910-30. Uciekali od poniżenia, beznadziei i niesłabnących antagonizmów rasowych. W Nowym Jorku czy Chicago mogli otrzymać pracę w fa- bryce i w miarę możliwości się dokształcać. Znajdowali wsparcie u społecznych  organizacji  w rodzaju wspomnianej  już NAACP, która została założona w 1909 roku. Podczas I wojny światowej ponad trzysta tysięcy czarnych Amerykanów trafiło na europejskie fronty, a gdy wrócili do kraju, mówili o potrzebie wolności i walki o swoje prawa. Wojna przyczyniła się do poprawy warunków bytowych murzyńskiej mniejszości, albowiem w tym czasie dużo dobrze płatnych posad stało się dostępnych dla czarnych obywateli. 

Reklama

Takie warunki sprzyjały rozbudzeniu aspiracji intelektualnych i artystycznych. W istocie w latach 20. nastąpiła swoista "eksplozja" sztuki afroamerykańkiej w nowojorskim Harlemie, wówczas najbardziej zróżnicowanym i dynamicznym skupisku murzyńskiej ludności w Ameryce. Renesans Harlemski - bo tak nazwano to zjawisko - przejawiał się w różnych dziedzinach sztuki: w twórczości literackiej - poezji, prozie, dramacie i eseistyce, w sztukach plastycznych, w muzyce. Notabene tradycyjna murzyńska muzyka stanowiła jedną z najistotniejszych inspiracji dla pisarzy Renesansu Harlemskego, którzy na przykład komponowali wiersze wedle reguł bluesowej rytmiki albo nadawali powieściom, luźną, "jazzową" strukturę. 

Triumf święciły kabarety i musicale. W Harlemie działały liczne kluby, gromadzące murzyńską śmietankę i wabiące białych z grubymi portfelami (którzy rzadko prowadzili legalne interesy). Atmosferę tego miejsca i czasu doskonale oddał Francis Ford Coppola w filmie Cotton Club. Renesans Harlemski miał też wyraziste oblicze polityczne; to w Harlemie działał Marcus Garvey (1887-1940), inicjator nacjonalistycznego ruchu "Z powrotem do Afryki" (ang. "Back to Africa"), który mówił o murzyńskiej dumie i samodzielności i nawoływał czarnych Amerykanów do powrotu do Afryki, gdzie mieliby zbudować własne państwo. Harlemskim intelektualistom przewodził Alain Locke (1886-1954), absolwent Oksfordu i Harvardu, autor koncepcji "Nowego Murzyna" ("The New Negro"), zakładającej, iż Murzyni mogą odkryć swoją siłę, jeśli wyzbędą się historycznych kompleksów oraz odrzucą rasowe stereotypy i zakłamania. Spośród literatów Renesansu Harlemskiego największą sławę zdobył Langston Hughes (1902-67), pisarz bardzo wszechstronny: poeta, prozaik, dramaturg, eseista i autor książek autobiograficznych. 

Z uwagi na wielowymiarowość jego całościowej wizji losów Afroamerykanów w przeszłości i w czasach współczesnych, Hughes bywa nazywany "czarnym Waltem Whitmanem" (Whitman, przypomnijmy, był najwybitniejszym amerykańskim poetą XIX wieku, piewcą demokracji). Pisał zarówno wiersze refleksyjne, jak i poezje z ewidentnym politycznym przekazem. Po mistrzowsku komponował utwory oparte na bluesowej frazie. Z prozatorskich dzieł Hughesa można wymienić powieść Not Without Laughter (Nie bez śmiechu, 1930), w której dorastający bohater staje przed wyborem życiowej drogi: czy żyć jak jego najbliżsi, bez poważniejszych trosk, ale w biedzie i bez widoków na przyszłość, czy też jak ludzie pokroju Bookera T. Washingtona, którzy dostęp do jakiejś kariery okupują podporządkowaniem się białym. 

W prozatorskim dorobku Hughesa wyróżniają się jego autobiografie: The Big Sea (Wielkie morze,  1940)  i  I  Wonder  as  I  Wander  (Rozmyślam,  kiedy  tak  błądzę, 1956). Bodaj najważniejszym pojedynczym dziełem Renesansu Harlemskiego jest Cane  (Trzcina,  1923)  Jeana  Toomera  (1894-1967).  Toomer  urodził  się i dzieciństwo spędził w Waszyngtonie. Jego życie naznaczone było poszukiwaniem głęboko duchowego sensu życia. Studiował na kilku uczelniach, ale żadnej nie skończył, imał się przeróżnych zajęć dla zarobku. Miewał kontakty z mistykami i wyznawcami freudowskiej psychoanalizy. 

W Harlemie przez krótki okres prowadził zajęcia, podczas których instruował uczestników, jak się harmonijnie rozwijać. Spośród niezliczonych przeżyć Toomera kluczowe znaczenie dla jego pisarstwa miał czteromiesięczny pobyt w 1921 roku w miasteczku Sparta w Georgii, gdzie przyszły pisarz prowadził szkołę dla murzyńskich dzieci. Trzcina, uznawana za wybitne dzieło amerykańskiego modernizmu, to melanż prozy, poezji i dramatu. 

Ten napisany bardzo lirycznym językiem utwór składa się z trzech części: pierwsza przedstawia życie Murzynów na wiejskich terenach Georgii, druga przenosi czytelnika do murzyńskich dzielnic Waszyngtonu i Chicago, trzecia - skomponowana w formie dramatu i odwołująca się do osobistych przeżyć Toomera - ukazuje sylwetkę czarnego Amerykanina, który trafia z miasta do wiejskiej osady murzyńskiej. W okresie Renesansu Harlemskiego najważniejszy głos kobiecy należał do Zory Neale Hurston (1891-1960), która wywarła duży wpływ na  afroamerykańskie pisarki późniejszych epok. Pochodziła z miasteczka Eatonville na Florydzie, a było to miejsce o tyle szczególne, ze mieszkali tam wyłącznie Murzyni, rasizm w zasadzie nie istniał, co sprzyjało swobodnemu pielęgnowaniu folkloru. 

Eatonville sportretowane w opowiadaniach Hurston nabiera znamion przestrzeni mitycznej. W 1925 roku przyjechała do Nowego Jorku i szybko zdobyła uznanie jako świetnie rokująca, młoda pisarka. Uzyskała wykształcenie antropologiczne, które okazało się niezmiernie przydatne, gdy zbierała, a później "obrabiała" ludowy materiał do swoich opowiadań o Eatonville. Pierwszy zbiór tekstów, będących zapisami ustnych narracji z jej rodzinnego regionu, wydała w 1935 roku. Nosił tytuł  Mules  and  Men  (Muły  i  ludzie).  

Pisarka  z  ogromnym  wyczuciem i wprawą potrafiła oddać istotę murzyńskiego folkloru i energię drzemiącą w codziennej mowie Murzynów. Najbardziej znane prozatorskie osiągnięcie Hurston  to  powieść  Their  Eyes  Were  Watching  God  (Ich  oczy  oglądały Boga, 1937). Jej bohaterka, Janie Crawford, znajduje miłość i szczęście u boku beztroskiego hulaki. Pewnego dnia musi go jednak zastrzelić, bo zachorował na wściekliznę i zaczyna jej zagrażać. Egzystencja Janie staje się wprawdzie cięższa, lecz bohaterka teraz już wie, czego od życia oczekiwać i jak je  przeżyć.  

Encyklopedia Internautica
Reklama
Reklama
Reklama