Sejm elekcyjny 1674 r. pod wrażeniem chocimskiego zwycięstwa wybrał królem Jana Sobieskiego.
Panowanie Jana III (1674-96) było swego rodzaju „babim latem” szlacheckiej Rzeczypospolitej, pożegnaniem z odchodzącą w przeszłość wielkością. Na początku najważniejszym zadaniem nowego władcy była obrona granic. W 1675 r. spadł na Rzeczpospolitą nowy atak turecki. Został odparty dzięki zwycięstwu króla nad Tatarami pod Lwowem (24 VIII 1675) oraz bohaterskiej obronie Trembowli. Następnego roku Sobieski ze stosunkowo nielicznymi siłami wytrzymał oblężenie tureckie w warownym obozie pod Żurawnem. Tam, dzięki pośrednictwu posła francuskiego, udało się zawrzeć rozejm, pozostawiający Turcji zdobyte ziemie (bez Białej Cerkwi i Pawołoczy), ale bez płacenia przez Polskę haraczu.
Porozumienie to było efektem prowadzonej przez króla polityki profrancuskiej. Jan III spodziewał się, iż sojusz z Ludwikiem XIV, nawet za cenę pewnych ustępstw wobec sułtana, pozwoli mu aktywniej działać na zachodzie i odbudować pozycję międzynarodową Rzeczypospolitej. Skłaniały go do tego również powiązania i sympatie osobiste, podtrzymywane przez żonę, rodowitą Francuzkę, Marię Kazimierę. Jeszcze w 1675 r. król zawarł w Jaworowie tajne przymierze z Francją i Szwecją. Skierowane ono było głównie przeciw Brandenburgii, której Sobieski chciał odebrać Prusy Książęce. Wojna szwedzko-brandenburska w latach 1674-79 stwarzała do tego świetną okazję. Szlachta nie była jednak zainteresowana królewskimi planami, a na dodatek skutecznie blokowali je Habsburgowie i Hohenzollernowie. Próba zwrócenia polityki polskiej na zachód skończyła się więc niepowodzeniem.
W tej sytuacji Jan III zaczął skłaniać się ku koncepcji sojuszu z cesarzem i wznowieniu wojny z Turcją. Zamierzenia te stały się w pełni realne, gdy Turcy uderzyli na Austrię. W 1683 r. sejm uchwalił podatki na wojsko, a 1 IV podpisano przymierze z cesarzem Leopoldem I. Kiedy latem Turcy, prowadzeni przez wezyra Kara Mustafę, oblegli Wiedeń, Sobieski ruszył na odsiecz. Połączywszy się z oddziałami austriackimi i posiłkami z Rzeszy, 12 IX 1683 r. pod Wiedniem rozgromił armię turecką. W dalszej kampanii, nie doceniając przeciwnika, dał się zaskoczyć i poniósł porażkę pod Parkanami (7 X 1683), rychło jednak okupioną odniesionym tamże kolejnym zwycięstwem (9 X). Po tych sukcesach: Polska, Austria, papież i Wenecja w 1684 r. zawiązały Ligę Świętą przeciw Turcji. W 1686 r. przystąpiła do niej Rosja. Rzeczypospolita nie była jednak w stanie pokonać Turków i Tatarów, skutecznie broniących Podola. Także wyprawy polskie na Mołdawię (1684, 1685, 1686, 1691) nie przyniosły powodzenia. Coraz wyraźniej zaczął ujawniać się kryzys wojskowości staropolskiej. Starzejący się Sobieski, widząc bezskuteczność przedłużających się zmagań z Turcją, wahał się między ponownym zwrotem profrancuskim, a pozostaniem przy sojuszu z Habsburgami. Zmarł w 1696 r. nie zdoławszy odzyskać terenów utraconych przez Rzeczypospolitą w 1672 r.