Reklama

Alain Robbe - Grillet. Francuska powieść

Świat nie jest sensowny, ani absurdalny - po prostu jest - stwierdza Robbe-Grillet i zgodnie z tym poglądem skupia uwagę swego narratora na tym, co widzialne.

Świat powieściowy zredukowany jest do jego pola percepcji, stąd takie określenia stosowanej metody opowiadania jak szkoła spojrzenia czy oko-kamery. Zdaniem Robbe-Grilleta (inżyniera z wykształcenia!) poza wzrokiem nie ma innej metody poznawczej. Narrator reje- struje otoczenie nie systematyzując ani nie  komentując  tego, co dostrzega. Konsekwentne stosowanie metod fenomenologii, dominacja opisów w stylu geometrycznym precyzyjnie określającym odległość, kąt i kierunek obserwacji - zaskoczyły czytelników, którzy oskarżali autora o "rzeczowienie" (reifikację) rzeczywistości, wyeliminowanie istoty ludzkiej zastąpionej przedmiotami. Ale w ten właśnie sposób pisarz zwalczający antropocentryzm pragnie uświadomić nam autonomiczność przedmiotów. 

Reklama

Powieść staje się bezpośrednim doświadczeniem tego, co otacza człowieka,  z  tym że człowiek ten, przystępując do odkrywanego przez siebie środowiska rzeczy, nie może mieć w  stosunku do niego przewagi,  jaką daje psychologia, metafizyka czy psychanaliza - tłumaczył odbiorcom wielki autorytet krytyki francuskiej Roland Barthes w eseju poświęconym twórczości Robbe-Grilleta, a noszącym znamienny tytuł Literatura obiektywna. Barthes dorzucił jeszcze inną "etykietkę", mianowicie powieść   powierzchniowa, gdyż wzrok zatrzymuje się na powierzchni postrzeganych przedmiotów. Proces percepcji zdeterminowany jest jednak nie tylko pozycją obserwatora, ale także dokonanym przez niego wy- borem opisywanych szczegółów. 

Żaluzja odwołuje się do banalnego tematu męża podejrzewającego żonę o to, że zdradza go z sąsiadem. Autor wyjaśnia, że narrator    tej    powieści -  mąż, który dozoruje żonę - jest w centum intrygi. Pozostaje on zresztą na scenie od pierwszego zdania do ostatniego [...] Czytelnik jednak nie słyszy go, nie widzi go nigdy; czuje tylko jego obecność, która nadaje światu jego formę, jego trwałość, jego wagę. Postać ta nie ma imienia, nie ma oblicza. O heroinie romansu dowiadujemy się tylko tyle, że ma długie czarne włosy, które często szczotkuje, a gdy ma przyjść sąsiad ubiera się w wydekoltowaną, obcisłą suknię i wkłada pantofelki na wysokich obcasach. 

Te szczegóły prowokujące zazdrość męża są ważniejsze niż jej imię oznaczone po prostu jako A. Słowo żaluzja, przez którą obserwator podgląda często żonę, oznacza w języku francuskim także zazdrość (la jalousie). Przedmiot staje się nośnikiem  uczucia  zawężającego,  tak  jak   drewniane poprzeczki w oknie, pole widzenia. Powtarzalność opisów niektórych przedmiotów czy błahych gestów (coraz bardziej zdeformowanych) sygnalizuje dręczące narratora - podejrzliwego męża - lęki i obsesje, a więc treść jego świadomości. Prowadzona techniką filmową narracja tak kształtuje przedstawianą rzeczywistość powieściową, że jedynie uważny czytelnik rozróżni opisy będące obiektywnym sprawozdaniem o świecie zewnętrznym od przywidzeń i halucynacji opowiadającego. Alain Robbe-Grillet zaprasza nas do gry w rekonstrukcję relacjonowanej historii.

Encyklopedia Internautica
Reklama
Reklama
Reklama