Chateaubriand dostarczył modelu romantyzmu na wzór angielski - melancholijnego, przesyconego myślą mistyczną i lansującego postawy raczej pasywne i eskapistyczne niż buntownicze. Tę linię ideową kontynuowali twórcy debiutujący po upadku Cesarstwa: Lamartine i Alfred de Vigny. Alphonse de Lamartine (1790-1869), arystokrata żywo zaangażowany w życie polityczne (członek parlamentu 1833-51, minister spraw zagranicznych rządu tymczasowego z 1848 r., w wyborach prezydenckich przegrany kontrkandydat Ludwika Napoleona), uważał, że poeta powinien być przewodnikiem ludu i w swoich wierszach objawiał się jako idealista, głoszący ideały humanistyczne - lecz zarazem jako marzyciel, tworzący własne imaginacyjne światy. Ponieważ praktyka polityczna tego sprzymierzeńca burżuazji nie zawsze potwierdzała głoszone poglądy, jego pozycja "wieszcza" ludu jest wątpliwa; jednak aspekt "marzycielski" i refleksyjny jego twórczości zadecydował o jej nieprzemijającej wartości.
Zresztą w Lamartinie poeta był przed politykiem; pierwszy zbiór wierszy Méditations poétiques (Medytacje poetyckie, 1820) opublikował na 10 lat przed rozpoczęciem kariery publicznej, a data jego wydania stanowi umowny początek romantyzmu we Francji. Lamartine, o dziesięciolecie starszy od "pokolenia romantycznego", nie był z nim związany i raczej daleki od jego manifestów, jednak uważano go za jego patrona. W zbiorze Medytacji zawarte zostały zarówno młodzieńcze utwory, pozostające pod wyraźnym wpływem klasycyzmu, jak i wiersze noszące ślad niepokojów egzystencjalnych i światopoglądowych poety, który niedługo przed tą publikacją nawrócił się na katolicyzm.
Poezje te formalnie nie odbiegają od tradycyjnej poetyki, lecz przełomowa jest ich treść - stanowią zapis dramatycznej często konfrontacji człowieka z rzeczywistością i z naturą, raz opiekuńczą i współczującą, raz wrogą, i są wyrazem nowej, wyrafinowanej i wyczulonej wrażliwości, przekraczającej znacznie granice sentymentalnej czułości czy też klasycznej elegijności. Ani miłość, ani religia zdaniem Lamartine’a nie dają ukojenia, człowiek jest istotą wiecznie pragnącą - i ta myśl przenika nie tylko zbiór Medytacji, ale całą jego poezję.
W istocie Lamartine pozostał przez całe życie poetą religijnym, chociaż przechodzącym przez różne etapy zwątpienia, niepewności i rozpaczy, a jego koncepcja Boga i świata niejednokrotnie rozmijała się katolicyzmem, z którym raz zbliżał się, raz oddalał. Uczucie do Julie Charles, młodej mężatki, która wkrótce umarła na gruźlicę (uwiecznionej w jego wierszach jako Elwira), wzmocniło melancholijny charakter jego twórczości oraz uczyniło głównym jej tematem wspomnienie - nie tylko zdarzeń lub osób, ale i przeżyć, uczuć, stanów ducha, w których człowiek poznaje samego siebie dzięki dystansowi, jaki tworzy czas. Taki obraz tworzą utwory zawarte w zbiorach Nouvelles méditations poétiques (Nowe medytacje poetyckie, 1823) i Harmonies poétiques et reigieuses (Harmonie poetyckie i religijne, 1830).
W latach 1832-33 Lamartine odbył podróż na Wschód, upamiętniając ją w subtelnym dzienniku podróży Voyage en Orient (Podóż na Wschód, 1835), a po powrocie pracował intensywnie nad wierszowaną "epopeją ludzkiego ducha", mistycznym poematem o ludzkim losie i przeznaczeniu, ujętym fabularnie w dzieje upadłego anioła, z którego ukończone zostaną tylko dwie części: Jocelyn (1836) i La Chute d’unange (Upadek anioła, 1838), obie niezbyt życzliwie przyjęte przez czytelników. Podobnie bez zachwytu odebrany został kolejny zbiór poezji, Recueillements poétiques (Chwile skupienia, 1839) - i być może również te niepowodzenia skłoniły poetę do poświęcenia się raczej ideom politycznym niż poetyckim. W 1847 opublikował Histoire des Girondins (Historię żyrondystów), która zapewniła mu popularność w czasie rewolucji 48 r. - okazało się jednak rychło, że nie cieszył się spodziewanym powodzeniem ani wśród burżuazji, ani tym bardziej wśród ludu, za którego przewodnika się uważał (jego przemowa mająca na celu uspokojenie robotników niezadowolonych z polityki Rządu Tymczasowego spotkała się z okrzykiem dość tej liry!).
Po klęsce w wyborach prezydenckich Lamartine skoncentrował się głównie na budowaniu własnej legendy, pisząc szereg dzieł autobiograficznych (Confidences/ Zwierzenia, 1849, powieść Raphaël/Rafael, 1849, Nouvelles Confidences/Nowe Zwierzenia, 1851) i komentując utwory wcześniejsze - widoczna jest w tym chęć wyjaśnienia swoich często ambiwalentnych postaw. Próbował, z miernym skutkiem, nowych gatunków, pisząc powieści "popularne": Geneviève (Genowefa, 1850) i Le Tailleur de pierre de Saint- Point (Kamieniarz z Saint- Point, 1851) oraz dramat Toussaint Louverture (1850). Dłużący się schyłek jego życia to raczej smutny obraz utraty szacunku i opuszczenia, połączonego z upokarzającymi problemami finansowymi, które zmuszały go m.in. do pisania na zamówienie popularyzatorskich prac historycznych i literackich. Opublikował jednak również zbiór poezji Le Désert (Pustynia, 1856), oraz znakomity poemat La Vigne et la Maison (Winnica i dom, 1857), w którym ożył dawny melancholijny geniusz, teraz jeszcze dojrzalszy rozczarowaniami i cierpieniem.
Kolejny inicjator romantyzmu, Alfred de Vigny (1797-1863) wiekowo znajduje się pomiędzy Lamartinem a pokoleniem "właściwych" romantyków i twórczość jego posiada zarówno elementy Lamartinowskiej melancholii i pesymizmu, jak i impetu i buntu "młodych". Pochodzący ze zrujnowanej rodziny arystokratycznej i w dzieciństwie doświadczający przykrości związanych z tym niepopularnym wówczas pochodzeniem, wychowany był w tęsknocie za czasami monarchicznymi. W czasie "stu dni" Napoleona walczył po stronie Ludwika XVIII, jednak po wieloletniej służbie w armii Burbonów, wystąpił z niej w 1827 r. rozczarowany. Rewolucja lipcowa pogorszyła jeszcze w jego oczach sytuację kraju - pozostawał w głębokiej niezgodzie z otaczającą go rzeczywistością rządzoną ideałami burżuazyjnymi i poddaną prawom handlu i zysku i postrzegał literaturę jako rodzaj ucieczki od niej. Należał do aktywnych propagatorów romantyzmu; związany z pismem "La Muse française", stał się twórcą pierwszej wielkiej powieści historycznej CinqMars (1826), określając w poprzedzających ją Réflexions sur la vérité dans l’art (Rozważaniach nad prawdą sztuki) romantyczne założenia tego gatunku, które realizował w kolejnych utworach: Stello (1832), Servitude et grandeur militaires (Wielkość i niewola wojskowego stanu, 1835).
Jako dramaturg zafascynowany Szekspirem, głosił potrzebę wyzwolenia dramatu z założeń klasycystycznych - jego Lettre à Lord*** (List do Lorda***), poprzedzający dramat Le More de Venise (Maur Wenecki, 1830), aczkolwiek nie zdobył takiej popularności, jak Przedmowa do Cromwella Wiktora Hugo, jest równie istotnym - jeśli wręcz nie ciekawszym - manifestem nowego spojrzenia na dramat i teatr, którego owocem był też kolejny dramat, Chatterton (1835). Najpełniej jednak talent i oryginalność de Vigny’ego objawiły się w poezji. Jego debiutem były Poematy (1822), które następnie zostały włączone do zbioru Poèmes antiques et modernes (Poematy starożytne i nowożytne, 1826). Przyćmiony przez osobowość Wiktora Hugo, który przejął rolę przewodnika nurtu romantycznego, de Vigny stał się twórcą samotnym. Głosił hasła "prawdziwej szlachetności" i pochwałę "dawnych wartości" - rozwagi, inteligencji, honoru, autentyczności, godności.
Czuł się permanentnie "nie na miejscu", nie tylko w istniejącej sytuacji politycznej, ale i w życiu kulturalnym oraz osobistym (zwłaszcza po zerwaniu z kochanką, aktorką Marie Dorval oraz po śmierci ukochanej matki). To poczucie niedopasowania, skojarzone z głębokim pesymizmem, przenika całą jego twórczość, nadając jej charakteru gorzkiego, ale i idealistycznego, gdyż Vigny, krytycznie oceniając otaczającą go rzeczywistość, nie tracił wiary w szlachetność natury ludzkiej. Jego utwory zawierają liczne aluzje biblijne, są symboliczne w sposobie obrazowania oraz w przekonaniu o istnieniu w świecie sieci mistycznych zależności, a przede wszystkim nacechowane głęboką wiarą w Fatum - najgłębszym tego świadectwem jest wydany pośmiertnie w 1864 r. zbiór poematów filozoficznych Destinées (Przeznaczenia).
De Vigny głosił również pochwałę natury i obcowania z nią w "świętej samotności", jako jedynego sposobu na osiągnięcie względnego spokoju w nieprzychylnej i tajemniczej rzeczywistości. Jego pesymizm miał charakter heroiczny - i postawa ta widoczna jest nie tylko w twórczości, ale i w życiu, w którym dochowywał wiary ideałom swojej poezji, znosząc godnie niepowodzenia i cierpienia (m.in. chorobę nowotworową, na którą zmarł). Wydane pośmiertnie Mémoires (Pamiętniki, 1858) i Journal de poète (Dziennik poety, 1867) stanowią równie pasjonujące, jak twórczość literacka, odbicie tej prawdziwie romantycznej osobowości.
Zupełnie odmienny niż Lamartine i de Vigny, aczkolwiek nie mniej wówczas popularny typ romantyzmu reprezentował Charles Nodier (1780- 1844). Jego wczesne dzieciństwo naznaczone było traumatycznymi wydarzeniami rewolucyjnymi (m.in. egzekucjami Terroru), później był więziony jako przeciwnik Napoleona, następnie przeżył śmierć ukochanej; jednak po tym burzliwym początku jego życie się uspokoiło - wyjechał do Laibach (Ljubljany), gdzie miał okazję zapoznać się z folklorem słoweńskim, który - obok angielskiego oraz niemieckich baśni i opowieści fantastycznych - stał się dlań głównym źródłem inspiracji. Po powrocie do Paryża dzięki swoim dziełom filologicznym i historycznym został w 1824 r. mianowany bibliotekarzem w Arsena- le, ożenił się i poświęcił twórczości literackiej oraz publicystycznej.
Jest autorem licznych opowieści fantastycznych - do najbardziej znanych należą Jean Sbogar (1818), Smarra ou les Démons de la nuit (Smarra, czyli demony nocy, 1821), Trilby (1822), La Fée aux miettes (Okruszynka, 1832). Utwory Nodiera spotkały się z ogromnym zainteresowaniem, zaspokajając pragnienie fantastyki i irracjonalności "młodych" romantyków. Zaprzyjaźniony z nimi Nodier był animatorem pierwszego salonu romantycznego - bywali u niego m.in. Delacroix, Dumas, Hugo, Lamartine, Musset, Nerval, Vigny. Jednak po 1829 r. zwolennicy ruchu romantycznego spotykali się chętniej u Wiktora Hugo, gdzie panowała bardziej rewolucyjna atmosfera, a fantastyka została zapomniana na rzecz innych idei. Nodier czuł się osamotniony i - mimo że nadal publikował - został nieco zapomniany aż do czasu, kiedy Nerval, a następnie surrealiści odkryli na nowo jego opowieści.