Futuryzm był pierwszym programowym ruchem awangardowym XX wieku, uważa się go za źródło wszystkich dwudziestowiecznych artystycznych awangard. Narodziny i wiele ze swego dynamizmu zawdzięczał intensywnemu rozwojowi cywilizacji i upowszechnieniu jej najnowszych zdobyczy. Samochód, samolot, linie kolejowe pokrywające Europę, stwarzały odmienną wizję przestrzeni oraz nową perspektywę obserwacji świata.
Autor pierwszego futurystycznego manifestu, Filippo Tommaso Marinetti, nadał "szybkości" wręcz miano nowego zmysłu współczesnego człowieka, a futurystyczne utwory starały się udowodnić doniosłość technicznego przełomu dla odczuwania ludzkiego bycia w świecie. Moją ambicją jest sprostać galopowi oranżowego konia elektryczności. Nie jest się dziś tylko człowiekiem. Jestem także telefonem, kinematografem, teleskopem, maszyną rotacyjną, plakatem, radiotelegrafem. Anatol Stern Futuryzm rozwijał się w opozycji do modernistycznego pesymizmu.
Nie podzielał lęku przed dehumanizującą siłą cywilizacji i ruchów masowych, zagrażających podmiotowości jednostki i politycznemu status quo kontynentu. Rozwój techniczny podpowiadał futurystom, że nic dla człowieka nie jest niemożliwe. Kiełkująca sztuka kina i rozwijające się dynamicznie awangardowe malarstwo otwierały nieznane przestrzenie artystyczne. Wszystko razem kształtowało nową wrażliwość ery nowoczesności. Zapraszało do ekstatycznego włączenia się w dynamikę przemian, napawało optymizmem wobec przyszłości. W tę coraz silniejszą tendencję prędzej czy później musiała włączyć się literatura.
Futuryzm zrealizował to, czyniąc cywilizację i człowieka stechnicyzowanego głównym bohaterem sztuki. Maszynę, która odciążała ludzką pracę i pomnażała aktywność, uznano za główną postać naszych czasów. Bohaterem epoki stał się człowiek odwracający się od tradycji w imię cywilizacji i wartości kształtowanych w opozycji do dekalogu świata sprzed ery elektryczności. Był to człowiek spoglądający w przyszłość, człowiek realizującej się przyszłości. Od łacińskiego idiomu "przyszłość" - futurum, Filippo Tommaso Marinetti nazwał wyraziciela nowej tendencji artystycznej futurystą. Ten zrozumiały i jednakowo brzmiący we wszystkich europejskich językach rzeczownik pojawił się od razu w liczbie mnogiej. Futuryzm występował jako ruch masowy, więcej niż konwencja estetyczna - jako ideologia najlepszych przedstawicieli nowych czasów. Od początków też jego "wyznawców" cechował brak skromności. Futuryści nie chcieli należeć do jednej ze współczesnych szkół estetycznych, konkurującej z impresjonizmem, symbolizmem czy ekspresjonizmem. Z charakterystycznym tupetem ogłosili się pierwszą, prawdziwą i jedyną artystyczną awangardą. Nadali przy tym futuryzmowi niespotykany dotąd zasięg, obejmujący literaturę, malarstwo, architekturę, muzykę, taniec, a nawet modę i kuchnię.
Była to pierwsza próba stworzenia globalnej idei estetycznej. Postulaty poetyki futurystycznej przygotowały już w znacznej mierze wcześniejsze prądy literackie. Symbolizm naruszył wersyfikację, wprowadził tendencję do kojarzenia odległych od siebie pojęć, usankcjonował rozbudowaną metaforę, wykorzystywał wieloznaczność słowa i jego walory dźwiękowe. Impresjonizm przestawił świat w ruchu, ukonstytuował poetycką subiektywizację rzeczywistości. Patronami pierwszych kroków wielu futurystycznych poetów będą więc symboliści francuscy, a Marinetti jako przodka ruchu wskazywał amerykańskiego poetę Walta Whitmana (1819-92). Nowy nurt, bez względu na stan faktyczny, głosił kategoryczne odcięcie od przeszłości w planie techniki twórczej, motywów, materiału artystycznego. Pamięć, wspomnienia przestały być poetyckim materiałem.
Zastąpiły je dzień i chwila dzisiejsza, motywy które mogły być kwintesencją nowoczesności i - naturalnie - myśl o przyszłości. Kanonem wszystkich futurystycznych deklaracji stała się agresywna krytyka tradycji europejskiej kultury. Występowano z hasłami nawołującymi do zniszczenia muzeów i inwektywami skierowanymi zarówno wobec literackich klasyków, jak współczesnych uznanych twórców. Futurystom zależało na pozycji barbarzyńców niszczących dorobek kultury i obiecujących stworzenie nowej jakości, nie skażonej wpływami estetycznymi poprzednich epok. Najważniejszym elementem teorii poezji futurystycznej były poszukiwania w zakresie formy. Wynikały one z nadania formie prymatu nad treścią, a kluczowym problemem i zadaniem futurystycznych poetów stała się oryginalność. Stworzono poezję programowo hermetyczną, nie nastawioną na komunikację. Zakładano, że artysta obdarzony prawem i obowiązkiem eksperymentowania będzie miał prawo także do wypadków przy pracy.
Tworzono wiersze często na potrzeby jednegomych czy przypadkowych klientów którejś z artystycznych kawiarń. Życie takiej publikacji miało być również jednodniowe, wkrótce zastępowała ją nowa, aktualna. Na tym większą zasługują uwagę te futurystyczne utwory, które wytrzymały próbę czasu. "jednodniówek", było złożoną na pół kartką papieru, wydrukowaną w nakładzie zaspokajającym potrzeby znajomych czy przypadkowych klientów którejś
z artystycznych kawiarń. Życie takiej publikacji miało być również jednodniowe, wkrótce
zastępowała ją nowa, aktualna.
Na tym większą
zasługują uwagę te futurystyczne utwory, które wytrzymały próbę czasu.
Mimo wpisanej w swoją teorię hermetyczności, futuryzm rościł sobie prawo, aby stać się demokratyczną sztuką dla mas, opozycją wobec sztuki intelektualnych i materialnych elit. Ruch bardzo szybko przybrał postać szkoły. Manifesty, teksty programowe, konferencje, wspólne wystąpienia, a przede wszystkim liczne spotkania z publicznością, deklamacje w wynajętych salach teatralnych bądź na ulicach, w industrialnych dekoracjach współczesności, uczyniły z futurystycznych poetów bohaterów prasowych kronik osobliwości i skandali. Prędko też udało im się uprzedzić do siebie zachowawczą część starszego pokolenia, co - jak wiadomo - w przypadku młodego pokolenia odnosi natychmiast odwrotny skutek. Futuryzm odkrył jako metodę upowszechnienia swych postulatów mechanizmy propagandy. Organizowano zbiorowe występy poetów w wynajętych salach teatralnych, reklamowane ulotkami rozrzucanymi z krążących po mieście samochodów. W miarę wzrostu popularności nurtu wybitni jego przedstawiciele mogli sobie pozwolić na występy solowe - Marinetti krążył po Europie w roli apostoła awangardy, Majakowski odnowił tradycję trubadurów, wioząc swą pieśń w najdalsze zakątki własnego kraju. Doskonale wykorzystano też marketingową wartość prowokacji.
Zaciekawiał i gorszył sam wygląd poetów, łączący elementy klasycznej elegancji - jak cylinder, laska, monokl, frak - z fantazyjnie pomalowaną twarzą czy jaskrawo odcinającym się "futurystycznym" elementem stroju. Afirmacja rzeczywistości wplątała przedstawicieli tego nurtu w szereg niebezpiecznych przygód z historią. Jak mało kto byli oni przygotowani do uznawania racji zwycięzców i posługujących się argumentami siły agresorów. Nawet jeśli nie wszyscy podpisaliby się pod złowieszczym i poniekąd proroczym zdaniem pierwszego manifestu: Chcemy sławić wojnę - jedyną higienę świata, to w rzeczywistości futuryści przyjmowali ówczesne konflikty zbrojne - włącznie z największym, I wojną światową - jako zdarzenia skierowane przeciw znienawidzonemu mieszczańskiemu porządkowi Europy.
Włoscy zwolennicy ruchu stworzyli faszyzującą partię polityczną, rosyjscy kubofuturyści oddali swe pióra i pędzle służbie komunistycznej propagandzie. Polscy futuryści również ulegli komunistycznej idei jako formie "futuryzmu politycznego". Wszyscy zaś mieli zapłacić gorzką daninę artystyczną i życiową. Polityczne zawirowania biografii futurystów przez wiele lat ujemnie wpływały na obiektywną ocenę samego nurtu, dziś ostygły już te namiętności, pojawiły się nowe problemy z futuryzmem. Największy kłopot stwarza twórcza oryginalność, która sprawia, że niekiedy trudno połączyć poszczególne dzieła i autorów wspólnym mianownikiem futuryzmu. Każdy artysta zobowiązany jest stworzyć zupełnie nową, niebywałą dotąd sztukę, którą ma prawo nazwać swoim imieniem - ogłaszał polski Manifest w sprawie poezji futurystycznej i wielu twórców sprawia wrażenie, jak gdyby wzięło te słowa do serca.
Nurt futuryzmu łączy więc Marinettiego i Apollinaire’a, Siewierianina i Chlebnikowa, Majakowskiego i Młodożeńca. Nie ma jednorodnego futuryzmu, każdy z jego wybitnych przedstawicieli wzbogacał nurt o elementy, które mógłby śmiało nazwać swoim imieniem. Różne też bywały specyfiki narodowe futuryzmu. Jednocześnie ruch ten na tle innych poetyckich prądów pierwszych dziesięcioleci XX wieku pozostał wyrazisty, głównie dzięki estetycznym postulatom, apoteozie współczesności i pasji artystycznych poszukiwań. Zmierzch futuryzmu rozpoczął się już po I wojnie światowej, która nadwerężyła przekonanie co do humanistycznego wymiaru cywilizacji i pozytywnej roli agresywnych nacjonalizmów.
Futurystyczny nuż wbił w plecy przedstawicielom ruchu dadaizm, ogłaszając w 1921 roku program anarchii artystycznej, pozbawiony jakichkolwiek pozytywnych postulatów. Futuryzm, który mimo podobnego tonu manifestów, przynosił pozytywny program, stał się jednym z ukształtowanych prądów estetycznych, broniących swych założeń przed nowymi barbarzyńcami. W końcu też dynamika rozwoju wielu pisarzy kazała im kierować swe poszukiwania w stronę bliższą klasycyzmowi, ich twórczość naturalnie, z tomu na tom, przestawała być futurystyczna. Mogli jednak z zadowoleniem podsumować epizod historii sztuki, w którym wzięli udział. Futuryzm osiągnął wszak to, o co mu chodziło, a krótko mówiąc chodziło o sszematowanie synkopowego myślenia współczesnego człowieka, jak rzecz ujął polski teoretyk ruchu Anatol Stern.