Urodził się w 1928 roku w niewielkiej kolumbijskiej miejscowości. Wychowywali go dziadkowie, którzy chętnie karmili wnuka pełnymi duchów i metafizycznych zjawisk indiańskimi mitami i legendami, a także historią doświadczonej przez nich wojny domowej.
Nie pozostało to bez wpływu na jego późniejszą twórczość. Swój literacki styl starał się podobno wzorować na sposobie opowiadania babci. Studiował prawo w Bogocie i Kartagenie. Poznał wówczas swoją przyszłą żonę - Mercedes Barcha Pardo. Pracował jako dziennikarz, przez kilka lat był europejskim korespondentem "El Espectadora". Po cyklu reportaży o przemytniczej działalności prowadzonej przez kolumbijską marynarkę wojenną został zwolniony z pracy (sama gazeta musiała zawiesić działalność).
W tym czasie Márquez nabrał sympatii prokomunistycznych (krytykowano go potem często za poparcie dla ZSRR i działalności Fidela Castro). Od 1961 roku mieszkał w Meksyku. Opublikował wiele tomów prozy (powieści i opowiadań), zbiorów reportaży i felietonów. Na jego literacki dorobek składają się: Szarańcza (1955), Zła godzina (1961), Nie ma kto pisać do pułkownika (1961), W tym mieście nie ma złodziei (1962), Sto lat samotności (1967) - uważana za punkt kulminacyjny realizmu magicznego bodaj najsłynniejsza powieść latynoamerykańska, Dialog lustra (1974), Jesień patriarchy (1975), Kronika zapowiedzianej śmierci (1981), Miłość w czasach zarazy (1985), Generał w labiryncie (1989), Dwanaście opowiadań tułaczych (1992), O miłości i innych demonach (1993), utwór z pogranicza literatury pięknej i reportażu - Raport z pewnego porwania (1996) i niedawno wydana w Polsce książka Rzecz o mych smutnych dziwkach (2004). W 1982 roku przyznano mu literacką Nagrodę Nobla. Uzasadnienie Akademii Szwedzkiej głosiło, że Kolumbijczyk otrzymuje to niezwykłe wyróżnienie za powieści i opowiadania, w których fantazja i realizm łączą się w złożony świat poezji, odzwierciedlającej życie i konflikty całego kontynentu.
W tym samym roku P. Apuleyo Mendoza (również kolumbijski pisarz) przeprowadził z nim wywiad rzekę, który ukazał się drukiem jako Zapach gujawy. W 1999 roku Márquez dowiedział się, że choruje na raka limfatycznego. Po całym świecie (głównie drogą elektroniczną) krąży jego list pożegnalny, w którym pisze: Spałbym mało, śniłbym więcej, wiem, że w każdej minucie z zamkniętymi oczami tracimy 60 sekund światła. Szedłbym, kiedy inni się zatrzymują, budziłbym się, kiedy inni śpią. Gdyby Bóg podarował mi odrobinę życia, ubrałbym się prosto, rzuciłbym się ku słońcu, odkrywając nie tylko me ciało, ale moją duszę.