Reklama

John Dryden Uczta Aleksandra, czyli potęga pieśni (Na dzień świętej Cecylji) - fragment

Był to dzień uczty królewskiej: On,

Reklama

Bogów wspaniały plon,

Filipa mężne plemię,

Perską zdobywszy

ziemię, Jej tron,

Na stolcu cesarskim zasiada,

Wkoło rycerzy gromada

We wieńcach z mirtów i róż -

Służ im, nagrodo, służ!

Wschodniego pełna uroku,

Tais  u  jego boku:

Uwielbia cały świat

Wdzięk jej młodziutkich lat...

Szczęśliwa to para, szczęśliwa,

Jedynie dzielny pan,

Dzielny jedynie pan,

On, z bohaterstwa znan.

Śpiewny otoczył chór

Mnicha Tymoteusza,

Który palcami porusza

Po strunach lutni i dźwięczne jej głosy

W Zeusowe posyła niebiosy.

Bo naprzód o Zeusie on nuci,

Jak, pełen miłosnej chuci,

Królestwo swoje porzuci,

By w węża ognistego przemieniony postać,

W uścisk Olimpii się dostać

I na swój boży wzór

Stworzyć monarchę dla świata.

Jakby oszalał zbór,

Tak wszystkich ogarnął dziw:

"Widać, jakowyś nieśmiertelny Bóg

Spłynął z niebiańskich niw

Do naszych ziemskich dróg,

W ten nasz sklepiony dwór!"

Oszalał z radości król

I mniemający, że jest władcą pól,

Jakiego nie ma drugiego na ziemi,

Z pychą się brata,

Oczami zawodzi dumnemi

I bez słów żadnych, tylko chyląc głowę,

Ukazy rozdziela gotowe.

Przekład Jan Kasprowicz

Encyklopedia Internautica
Reklama
Reklama
Reklama