Reklama

John Locke O społeczeństwie politycznym bądź obywatelskim

§ 77. Bóg uczynił człowieka takim stworzeniem, że zgodnie z jego własnym osądem nie byłoby rzeczą dobrą dla niego, by pozostał samotny. Stąd też silnie uzależnił go od potrzeb wygód i własnych skłonności, aby wprowadziły go do społeczeństwa, jak również obdarzył go rozumem i mową, by w tym społeczeństwie pozostał i z niego korzystał. Pierwsza społeczność powstała między mężczyzną i kobietą oraz dała początek następnej, między  rodzicami  a  dziećmi, którą z czasem uzupełniła ta między panem i sługą, chociaż wszystkie je można było spotkać i powszechnie spotykano występujące łącznie, gdyż tworzyły jedną rodzinę, w której pan lub pani  sprawowali pewną władzę właściwą rodzinie, to jednak żadna z ich, ani wszystkie razem, nie mogą być bliskie społeczeństwu politycznemu. Stwierdzimy to, gdy rozważymy różne cele, więzi czy ograniczenia cechujące każdą z nich.

Reklama

§ 78. Społeczność małżeńska została stworzona dzięki dobrowolnej umowie między mężczyzną i kobietą. Mimo że składa się na nią głównie wspólnota i uprawnienie do wzięcia w posiadanie ciała drugiej osoby, tak jak to jest konieczne dla osiągnięcia jej zasadniczego celu - spłodzenia potomstwa, to jeszcze określa ją wzajemne wsparcie i pomoc, a także wspólnota interesów konieczna nie tylko dla złączenia ich starań i uczuć, ale również niezbędna dla ich wspólnego potomstwa, uprawnionego do wyżywienia i utrzymania przez nich dopóty, dopóki nie będzie ono zdolne zapewnić ich sobie samo.

§ 79. Skoro celem małżeństwa mężczyzny z kobietą nie jest tylko samo płodzenie potomstwa, ale przedłużenie gatunku, to ich małżeństwo po spłodzeniu potomstwa winno trwać tak długo, jak to jest niezbędne dla wyżywienia i wspierania młodych, którzy winni być wspomagani przez rodziców aż do chwili, gdy będą zdolni zabezpieczyć się i radzić sobie samodzielnie.

Widzimy, że tej zasady, będącej dziełem rąk nieskończenie mądrego Stwórcy, słusznie przestrzegają wszelkie niższe istoty. Wśród zwierząt żywiących się trawą związek między samcem a samicą nie trwa dłużej niż sam akt kopulacji, gdyż sutki matki wystarczają do żywienia młodych tak długo, aż będą one zdolne do samodzielnego wyżywienia się trawą. Stąd samiec poprzestaje tylko na zapłodnieniu i nie zajmuje się samicą i młodymi, którym nie dostarcza niczego.

Ale już wśród drapieżników związek taki trwa dłużej, samica bowiem nie jest w stanie zapewnić  sobie i swemu licznemu potomstwu pożywienia polując samotnie, a to ze względu na ich bardziej trudny i niebezpieczny sposób życia niż u zwierząt żywiących się trawą. Stąd pomoc samca jest niezbędna dla utrzymania wspólnej rodziny, która może istnieć tylko dzięki połączonej opiece samca i samicy dopóty, dopóki młode nie będą zdolne do samodzielnych polowań.

To samo można zaobserwować u wszystkich ptaków (z wyjątkiem niektórych domowych, gdzie obfitość karmy zwalnia koguta od dostarczania pożywienia i opieki nad pisklętami), gdzie młode potrzebują pożywienia w gniazdach i stąd związek między samcem a samicą trwa tak długo, aż pisklę- ta nauczą się fruwać i zapewnią je sobie same.

§ 80. Sądzę, że tutaj leży główna, jeśli nie jedyna, przyczyna tego, iż mężczyznę i kobietę łączą ze sobą dłuższe związki niż inne istoty. Kobieta bowiem zdolna jest urodzić dziecko, a potem de facto zazwyczaj urodzić następne na długo przed tym, zanim poprzednie uniezależni się od pomocy swych rodziców i jest w stanie poradzić sobie samo, natomiast potrzebuje jeszcze opieki, jaką winni mu są rodzice.

Stąd też ojciec, będąc zobowiązany do opieki nad tymi, których spłodził, jest także zobowiązany do trwania w społeczności małżeńskiej z tą samą kobietą dłużej niż inne istoty, których młode są zdolne do samodzielnego istnienia, zanim powróci powtórnie okres poczęcia, a związek między nimi rozwiązuje się pozwalając im cieszyć się wolnością, aż do czasu, gdy Hymen wezwie ich do wyboru nowego partnera w ich zwykłym dorocznym cyklu.

Trudno nie wielbić mądrości wielkiego Stwórcy, który wyposażył człowieka w zdolność zaspokajania potrzeb bieżących, jak też gromadzenia dóbr na przyszłość. Tak to uczynił rzeczą konieczną, by społeczność między mężem i żoną była bardziej trwała niż związek między samcem a samicą należącymi do innych istot. Ich pracowitość stanowi zachętę dla zjednoczenia ich interesów i uzyskania lepszego zaopatrzenia oraz nagromadzenia dóbr dla wspólnego potomstwa. To zaś byłoby niemożliwe, gdyby społeczność małżeńska nie stanowiła silnego węzła, który nie może być łatwo i często rozwiązywany.

§ 81. Chociaż więzi te wśród rodzaju ludzkiego czynią małżeństwo silniejszym i trwalszym niż związki u innych gatunków zwierząt, to można jeszcze postawić pytanie, dlaczego ugoda, która zapewnia powołanie do życia dzieci, ich wychowanie i zagwarantowanie spadku, nie może być określona ani przez wyrażenie zgody na jakiś czas, ani pod pewnymi warunkami, jak każda inna dobrowolna ugoda, gdzie z natury rzeczy nie zachodzi żadna inna konieczność, jak też nie istnieją cele, które miałyby być ustanowione na całe życie? Sądzę, że ugody takie odnoszą się do ludzi, którzy nie podlegają przymusowi praw pozytywnych, jakie nakazują, by były one dozgonne.

§ 82. Mimo że małżonkowie mają jeden wspólny interes, to przecież, jeśli pojmują go na różne sposoby, ich dążenia niekiedy będą się różniły. Stąd konieczne jest, by ostateczna decyzja zapadała tam, gdzie istnieje władza, a więc przypadła naturalnie mężczyźnie jako zdolniejszemu i silniejszemu. Dotyczy to tylko kwestii związanych z ich wspólnymi interesami lub własnością i pozostawia żonę w pełnym i wolnym posiadaniu tego, co na podstawie umowy stanowi jej osobiste uprawnienie i nie daje mężowi więcej władzy nad jej życiem.

Przekład Adam Czarnota

Encyklopedia Internautica
Reklama
Reklama
Reklama