Reklama

Literatura francuska. Nauka i literatura

​Połowa XIX w. to okres, w którym krytyka literacka i refleksja humanistyczna, na wzór nauk ścisłych czyniących imponujące postępy, zaczęła być uprawiana "metodycznie". Podejmowano próby wypracowania obiektywnych i naukowo weryfikowalnych metod opisu piśmiennictwa i myśli ludzkiej, czerpiąc inspirację z założeń tzw. filozofii pozytywnej, stworzonej przez Augusta Comte’a (1798-1857). Comte w swoich pismach rysował "ewolucję ducha ludzkiego", twierdząc, że po "erze teologicznej" (średniowiecznej) i "metafizycznej" (przejściowej) nastała w rozwoju ludzkości epoka "pozytywna", charakteryzująca się podejściem rozumowym i metodycznym, które zapewniało ścisłość i pewność stwierdzeń badawczych we wszystkich dziedzinach i miało stać się podstawą postępu zmierzającego do zapewnienia pomyślnej przyszłości (najważniejsze rozprawy Comte’a to Cours de Philosophie Positive / Wykłady filozofii pozytywnej, 1830-42; Syst`eme de Politique Positive / System polityki pozytywnej, 1851-54).

W zakresie literatury owo podejście racjonalne i obiektywne inspirowane pozytywizmem lansowali w swoich pismach m.in. Charles Augustin Sainte- Beuve (1804-69) i Hippolyte Taine (1828-93); ich dzieła wywarły ogromny wpływ na rozwój humanistyki nie tylko francuskiej, ale i europejskiej. Sainte-Beuve debiutował jako żarliwy romantyk i poeta. Jest autorem czterech zbiorów wierszy: Vie, poésies et pensées de Joseph Delorme (Życie, poezje i myśli Josepha Delorme, 1829), Consolations (Pociechy, 1830), Pensées d’août (Myśli sierpniowe, 1837) oraz Livre d’amour (Księga miłości,  1843). Wiele z tych utworów inspirowanych było miłością do Adeli Hugo, z którą łączył go długotrwały romans. Pod wpływem uczucia do Adeli powstała także pierwsza jego powieść Volupté (Pożądliwość, 1834), w której autobiograficzna historia miłosna została przeniesiona w czasy Pierwszego Cesarstwa. Ta zmiana kontekstu czasowego współgrała zresztą ze stylem, w jakim oddane zostały uczucia zakochanego - utwór przypomina dzieła preromantyczne, zwłaszcza René Chateaubrianda. 

Reklama

Owa pierwsza powieść pozostała jedyną - oprócz niej Sainte-Beuve zdołał ukończyć jeszcze tylko dwa opowiadania (Madame de Pontivy, 1837 i Christel, 1839) - zresztą ani jego poezja, ani proza nie spotkały się z gorącym przyjęciem. Główną dziedziną jego twórczości stała się krytyka literacka, zapoczątkowana w 1828 r. rozprawą Tableau historique et critique de la poésie française et du théâtre français au XVIe si`ecle (Historyczny  i krytyczny obraz poezji i teatru francuskiego w XVI w.), poświęconą głównie poezji Ronsarda. Pod koniec lat trzydziestych, przeżywając rozczarowanie do romantyzmu i deklarując się jako jego krytyk, Sainte-Beuve porzucił ostatecznie własne ambicje literackie i zwrócił się ku studiowaniu twórczości innych, współczesnych i dawnych pisarzy. Pierwszym jego dużym cyklem krytycznym były artykuły napisane w latach 1836-39 i zebrane w zbiorze Critiques et portraits littéraires (Krytyki i portrety literackie); po nich Portraits de femmes (Portrety kobiet, 1844) i Portraits contemporains (Portrety współczesne, 1846). 

Już powtarzające się w tytułach zbiorów słowo "portret" wskazuje na strategię literaturoznawczą przyjętą przez Sainte-Beuve’a - interesowały go przede wszystkim biografie i osobowości twórców i przez ten pryzmat odczytywał ich dzieła. Zainspirowany nowymi prądami w nauce, zwłaszcza w biologii, chciał w swoich pismach odtworzyć "historię naturalną literatury" i klasyfikował pisarzy dzieląc ich na "rodziny umysłów" (familles d’esprits). Studiował również środowiska literackie w których obracali się artyści jako główne drogi "przepływu idei". Pozostawił po sobie ogromny dorobek krytyczny - owocem jego wykładów w Lozannie było studium o jansenizmie, Port-Royal (1840-59), zaś kursu w Lie`ge - książka Chateaubriand et son groupe littéraire sous l’Empire (Chateaubriand i jego grupa literacka z czasów Cesarstwa, 1861). Publikowane co tydzień prasowe felietony literackie utworzyły dwa zbiory: Causeries de lundi (1851-62), Nouveaux Lundis (1863-70). Pozostawił po sobie również interesującą korespondencję i ciekawe prywatne zapiski opublikowane w 1926 r. pod tytułem Mes Poisons (Moje  trucizny). Metoda Sainte-Beuve’a, aczkolwiek dająca ciekawe efekty, wzbudziła wiele kontrowersji i dyskusji (m.in. Marcel Proust podkreślał, że utwory literackie są wytworem innego "ja", niż to, które ujawnia się w społeczeństwie, nie można więc analizując jedno z nich wyciągać wniosków dotyczących drugiego); zarzucano mu też wielokrotnie i nie bez racji stronniczość ocen, jednak jego wpływ na życie literackie epoki był ogromny. 

Nie zrealizował utopijnego ideału obiektywnego opisu literatury, ale dążąc do niego Sainte-Beuve stworzył niezwykle oryginalną i żywą jej interpretację. Nieco podobne w pewnych punktach podejście do literatury prezentował Hipolit Taine. Rozpoczynał on karierę naukową jako filozof, jednak ponieważ jego deterministyczne poglądy nie były wówczas w modzie, poświęcił się ba- daniu literatury. Po esejach na temat bajek La Fontaine’a (1853) i dzieł Tytusa Liwiusza (1856) opublikował rozprawę Les Philosophes  français  du  XIXe sie`cle (Filozofowie francuscy XIX  w., 1857),  dzięki  której  jego  nazwisko  stało się znane. We wstępie do Historii literatury angielskiej z 1864 r. zaprezentował swoją metodę analityczną, którą stosował w cyklach esejów poświęconych literaturze (publikowanych w latach 1858, 1865 i pośmiertnie w 1894). Jej założeniem była naukowa bezstronność i beznamiętność w odbiorze dzieł sztuki, której nie powinny mącić odczucia innej natury, np. moralne (grzech i cnota są tylko produktami, podobnie jak witriol i cukier - pisał). Stawiał sobie za cel odkrycie i skodyfikowanie praw, rządzących twórczością artystyczną - według niego decydującą rolę odgrywają w niej rasa, środowisko i moment historyczny i przez pryzmat tych czynników Taine analizował nie tylko literaturę czy sztuki plastyczne (Philosophie de  l’Art  Filozofia  sztuki,  1882),  ale  i  całość ludzkiej aktywności intelektualnej (De l’Intelligence / O inteligencji, 1870). 

System Taine’a, mimo że przez jakiś czas cieszył się ogromną popularnością i wywierał znaczny wpływ na koncepcje realistów, był też od razu krytykowany - sprzeciwy (m.in. Sainte-Beuve’a) wzbudzało zwłaszcza jego twierdzenie, iż możliwe jest wydedukowanie charakteru jakiegoś utworu na podstawie danych dotyczących rasy, środowiska i epoki jego twórcy. Wartość dzieł Taine’a leży jednak nie w jego tendencjach do klasyfikacji i systematyzacji, ale we wnikliwości jego obserwacji i interpretacji poszczególnych tekstów. Klęska Francji w wojnie z Prusami i dramat Komuny Paryskiej skierowały jego  zainteresowania  w  stronę  historii;  ostatnie  jego  dzieło to  Origines  de la France contemporaine (Początki współczesnej Francji, 1875-93), w którym starał się określić przyczyny niepowodzeń swego kraju. Reprezentowana przez wszystkich pozytywistów wiara w naukę, która prędzej czy później dostarczy rozwiązania wszystkich problemów i odpowiedzi na wszystkie pytania, nabrała charakteru quasi-religijnego - ową religię nauki zaczęto nazywać "scjentyzmem". 

W parze z nią szło dążenie do upowszechniania wiedzy, dzięki której oświecone społeczeństwo, wyzwolone z błędnych przekonań i uprzedzeń minionych czasów, miało stać się zdolne do wypracowania nowej, szczęśliwej przyszłości. Wielu myślicieli było zafascynowanych szybko postępującym rozwojem technicznym i naukowym, dzięki któremu warunki życia znacznie się zmieniły - świadectwem powszechnego upojenia postępem są powieści Jules’a Verne’a (1828-1905), dziś uważanego za pisarza dla młodzieży,   ale w swoim czasie niezmiernie poczytnego autora dla dorosłych. Ów "mit postępu naukowego" przez wiele dziesięcioleci nadawał ton rozwojowi myśli francuskiej - jak to ujął Pierre Larousse, redagując w owym czasie swój Słownik XIX w.: Wiara w postęp  jest  prawdziwą  wiarą  naszego  wieku.   Hasła "nowej religijności" lansowało już dzieło Comte’a, Catéchisme   positiviste   (Katechizm   pozytywistyczny, 1853), w którym Duchowny Ludzkości (sam Comte) i Kobieta (Clotilde de Vaux, jego ukocha- na, zmarła na gruźlicę po dwóch latach przyjaźni) toczą jedenaście dyskusji. 

Katechizm ten mocno inspirowany  był   katolicyzmem   -   np. dogmat o Trójcy Świętej przetworzył Comte w trójcę: Wielkiego Środowiska, czyli przestrzeni, Wielkiego Fetysza, czyli kuli ziemskiej oraz Wielkiego Bytu, czyli ludzkości. Dzieło wyraźnie naznaczone było również rozpaczą Comte’a po śmierci Klotyldy, co odzwierciedliło się w idealizacji kobiety, która miała stać się przedmiotem kultu na równi z wiedzą. Oprócz tej dość szalonej rozprawy najbardziej bodaj charakterystycznym wyrazem scjentyzmu "praktycznego" była książka Ernesta Renana L’Avenir de la Science (Przyszłość nauki,  1848,  opublikowana w 1890). Myśl Renana (1823-92), niezwykle wpływowa w drugiej połowie wieku, jest wyrazem pozytywistycznej reakcji antyreligijnej, nie posiadającej jednak agresywności oświeceniowych racjonalistów, lecz opartej na badawczym oglądzie fenomenu wiary - nie tylko religii chrześcijańskiej, lecz wszelkich odmian duchowości. 

Wychowany w religijnej rodzinie, Renan jako młody człowiek wstąpił do seminarium. Tam poświęcił się gorliwym studiom nad tekstami biblijny- mi, które jednak podważyły intelektualne podstawy jego wiary i skłoniły w 1845 r. do wystąpienia z seminarium, lecz nie do zarzucenia studiów nad religią i językoznawstwem, zwłaszcza języków biblijnych. W trakcie wyprawy archeologicznej do Syrii i Palestyny zrodził się pomysł Historii początków chrześcijaństwa (Histoire des origines du christianisme, 1863-81), ogromnego dzieła, którego pierwszy tom, Vie de Jésus (Życie Jezusa) wzbudził skandal. Mimo licznych ataków Renan konsekwentnie kontynuował swoje badania nad historią religii w Historii ludu izraelskiego (Histoire du peuple d’Israël, 1887-93), jednak trudne lata 1870-71 osłabiły jego wiarę w naukę, postęp i nieustającą racjonalizację społeczeństw i skłoniły do przyjęcia postawy sceptycznej i relatywistycznej. 

Dziś bodaj najciekawszą pozycją w jego dorobku są Souvenirs d’enfance et de jeunesse (Wspo- mnienia z dzieciństwa i młodości, 1883) stanowiące zapis ewolucji emocjonalnej i intelektualnej właściwej nie tylko jemu, ale symptomatycznej dla całego pokolenia, które przeszło od sposobu myślenia romantycznego do światopoglądu pozytywistycznego. We wspomnieniach tych najsilniej dają się odczuć te nieoczekiwane strony pisarstwa Renana, które - paradoksalnie - zyskiwały mu bodaj tyle samo zwolenników co naukowa precyzja jego wywodów, a mianowicie liryzm, subtelność, nastrojowość. Postawę bardziej jeszcze obrazoburczą wobec religii i "przesądów społecznych" niż Renan przyjął Jules Michelet (1798-1874). Pochodził z biednej rodziny i dzięki ciężkiej pracy uzyskał tytuły naukowe i godności profesorskie. 

Zasłynął najpierw jako historyk, dążący w swoich drobiazgowych, a zarazem wizjonerskich rozprawach do "wskrzeszenia" przeszłości Francji, ukazywanej od jej początków aż po współczesność w różnych aspektach - politycznym, moralnym, społecznym, obyczajowym i artystycznym. Jego dzieła dostarczały materiału romantykom piszącym utwory historyczne - jednak w drugiej połowie wieku, nie tracąc zainteresowania dla historii, Michelet stał się również analitykiem współczesności, zwłaszcza w jej aspekcie obyczajowym. Powstały wówczas m.in. rozprawy L’Amour (Miłość,  1858) i La  femme  (Kobieta,  1859),  w  których,  rozważając fundamentalną rolę kobiety w społeczeństwie i podkreślając znaczenie matki jako w y cho w a w cz y ni przyszłych pokoleń, głosił konieczność uwolnienia jej od "przesądów" wszelkiego rodzaju (w tym religijnych) i uczynienia z niej świadomej twórczyni lepszej przyszłości.

Jednocześnie z naukowym dystansem i bez niedomówień analizo- wał fizjologiczną stronę kobiecości, co wywołało wiele k o n t r o w e r s j i . Kontynuację tych rozważań   feministycznych stanowiła praca La Sorci`ere (Czarownica, 1862), w której rys historii praktyk magicznych stał się jeszcze jedną okazją do ukazania kobiecości jako źródła naturalnej mądrości, pozostającej, zdaniem Micheleta, w nieustającym konflikcie z religią chrześcijańską. Przepełniona scjentystycznym entuzjazmem jest Biblia Ludzkości (La Bible de l’Humanité, 1864), stanowiąca odpowiedź na Życie Jezusa Renana, w którym, zdaniem Micheleta, ex-seminarzysta nie dość zdystansował się od deformującej perspektywy chrześcijańskiej. Owa radykalizacja postaw pod hasłami ukazywania prawdy o rzeczywistości nie pozostała bez wpływu na literaturę i znalazła odbicie w nowych koncepcjach artystycznych, wiążących się z pojęciem realizmu.

 

Encyklopedia Internautica
Reklama
Reklama
Reklama