Mikołaj Gogol (1809-52) reprezentuje ostatni etap rozwoju romantyzmu rosyjskiego. Podobnie jak w przypadku Puszkina, twórczość pisarza rozwija się na drodze indywidualnych poszukiwań i, w tym przypadku, całkowicie niezależnie od tendencji panujących w literaturze. Mikołaj (Nikołaj Wasiliewicz) Gogol pochodził z rodziny ukraińskiej, rodzice byli właścicielami majątku Wasiljewka w guberni połtawskiej. Ojciec Gogola był miłośnikiem teatru, autorem sztuk i reżyserem w teatrach amatorskich. Matka - kobieta niezwykle religijna ze skłonnością do mistycyzmu - w dzieciństwie zapoznała syna z Apokalipsą św. Jana, co wywarło na nim niezatarte wrażenie. Opisał je w opowiadaniu Staroświeccy ziemianie (Staroswietskije pomieszcziki). Wpoiła też synowi silną wiarę w opatrzność Bożą. W roku 1821 Gogol rozpoczął siedmioletnią edukację w gimnazjum w Nieżynie. Po jego ukończeniu wyjechał do Petersburga, gdzie zamierzał podjąć pracę urzędnika.
Na własny koszt opublikował młodzieńczy poemat Hans Küchelgarten (Gans Kiuchielgarten), który spotkał się z druzgocącą krytyką. Wykupił więc cały nakład i spalił. Powodowany wstydem zamierzał uciec zagranicę, ale skończyło się na krótkim pobycie w Lubece. Po powrocie podjął pracę w jednym z ministerstw i rozpoczął współpracę z czasopismami literackimi. W latach 1831-32 opublikował pierwszy zbiór opowiadań - Wieczory na chutorze w pobliżu Dikańki (Wiecziera na chutorie bliz Dikańki), które przyniosły mu rozgłos, ale jednocześnie niesłusznie utrwaliły przekonanie, że Gogol jest pisarzem satyrycznym. Wkrótce (1835) ukazał się drukiem drugi tom opowiadań pt. Mirgorod/Mirgorod (ciąg dalszy Wieczorów) oraz tom Arabeski (Arabieski). Sława, jaką przyniosły Gogolowi opowiadania spowodowała, że zapragnął być pisarzem rosyjskim (choć w Kijowie uważa się go często za pisarza ukraińskiego). Gogol był pisarzem wyjątkowym. W epoce szybkiego krążenia idei w Europie był jedynym twórcą romantycznym w Rosji, który nie doświadczył ani angielskich, ani francuskich wpływów.
Gimnazjum nieżyńskie edukowało młodzież szlachecką Ukrainy na przyzwoitym poziomie, jednak nie rozbudzało w swoich uczniach zainteresowań obcą myślą filozoficzną. Cykle opowiadań Gogola o tematyce ukraińskiej ukazały się w okresie dyskusji wokół idei słowianofilskiej po wojnie Rosji z Polską (1830-31). Pojawiła się wówczas propozycja, by pisarz objął katedrę historii Słowian na uniwersytecie w Petersburgu. Mimo iż historycy pozytywnie oceniali jego wykłady, to żmudna praca naukowa nie leżała w naturze Gogola i szybko porzucił katedrę. Dzięki powodzeniu swoich opowiadań zyskał natomiast pozycję w petersburskim środowisku literackim. Zaprzyjaźnił się z Puszkinem, Żukowskim, Odojewskim, Pogodinem, rodziną Aksakowów. Przyjaźń ta miała charakter osobisty i zaowocowała bogatą korespondencją, jednak środowisko literackie Petersburga nie miało żadnego wpływu na drogę twórczą pisarza. Opowiadania Gogola zyskały rozgłos dzięki powierzchownie odczytanej warstwie ludowości, obyczajowości, ludowego humoru. Obecną w nich demonologię interpretowano jako folklorystyczną fantastykę, podczas gdy służy ona unaocznieniu realnie istniejących dwóch światów: Bożego i szatańskiego.
W 1835 roku Gogol opublikował komedię Ożenek (Żenit’ba), a w roku 1836 została wystawiona sztuka Rewizor (Riewizor). Pisząc Rewizora dramaturg kierował się przekonaniem, że sztuka dramatyczna może mieć wpływ na moralne odrodzenie społeczeństwa. Przedstawienie przyjęto entuzjastycznie, jednak odczytano, wbrew intencjom autora, jako satyrę na prowincjonalnych urzędników. To nieporozumienie doprowadziło Gogola do kryzysu twórczego. Ponieważ pisarstwo traktował jako rodzaj służy publicznej, zaczął obawiać się, że z powodu odczytania Rewizora jako satyry na urzędy państwowe, zostanie posądzony o złe zamiary, gdy tymczasem był on lojalnym monarchistą. Po nieudanym doświadczeniu z Rewizorem w 1836 roku Gogol wyjechał z Rosji i osiadł na dłuższy czas w Rzymie. Odbywał też podróże po Niemczech i Szwajcarii, mieszkał kilka miesięcy w Paryżu. Korespondencja Gogola świadczy o tym, że zachwycił się Rzymem, pięknem jego sztuki i przyrody. Dobrze czuł się w środowisku artystów, uczył się malarstwa. Był to także okres pożegnania z umierającym przyjacielem, Józefem Wielhorskim. Śmierć jego silnie wpłynęła na psychikę pisarza, a w konsekwencji także na jego zdrowie. W salonie księżny Zinaidy Wołkońskiej, rosyjskiej katoliczki, Gogol poznał Piotra Semenienko i Hieronima Kiejsiewicza, uczestników powstania listopadowego. Obaj współpracowali z Adamem Mickiewiczem przy powołaniu zakonu zmartwychwstańców.
Oni to wyrażali nadzieję na konwersję Gogola na katolicyzm. Twórcza aktywność pisarza w tym okresie skupia się na próbie rozwiązania konfliktu pomiędzy kulturą a Kościołem. W głębokim rozdźwięku pomiędzy współczesną sztuką i chrześcijaństwem dostrzegał on głęboki tragizm. Nurtował go problem estetycznych źródeł twórczości człowieka, zauważał niewspółmierność elementów etycznych i estetycznych. Zadawał sobie te pytania chcąc zrozumieć dlaczego rodacy nie zrozumieli intencji zawartych w Rewizorze. Po opuszczeniu Rosji pisarz nabrał nowego zapału do pracy i zabrał się za dokończenie zaczętych w Petersburgu Martwych dusz (Miortwyje duszi). W związku z tym uzupełniał swoją lekturę, zapoznawał się z pismami Ojców Kościoła, prawosławnymi penitencjałami, literaturą chrystologiczną. W roku 1841 wrócił do Moskwy w celu opublikowania Martwych dusz. Miał zamiar pozostać w Rosji, jednak czuł się obco i po ośmiu miesiącach powrócił do Rzymu, gdzie mieszkała wówczas grupa rosyjskich artystów, przyjaciół Gogola: poeta Mikołaj Jazykow, malarze: Andriej Iwanow i Fiodor Czyżow.
Podjął także postanowienie odbycia pielgrzymki do Ziemi Świętej. W roku 1842 przygotował 4-tomowe wydanie zbioru swoich utworów, tymczasem w Rosji ukazał się pierwszy tom Martwych dusz, który spotkał się z druzgocącą krytyką. Gogol prowadził na ten temat ożywioną korespondencję, którą wydał w roku 1847 pod tytułem Wybrane fragmenty korespondencji z przyjaciółmi (Wybrannyje miesta iz pieriepiski s druzjami). Zbiór ten stanowi wykład poglądów Gogola na temat sztuki. Środowisko słowianofilskie, a także znane osobistości spośród rosyjskiego duchowieństwa, odniosły się do jego poglądów krytycznie.
Dlatego jeszcze w tym samym roku Gogol starał się w Spowiedzi autorskiej (Awtorskaje ispowied’) wyjaśnić pobudki, jakie nim kierowały. Korespondencja z tego okresu świadczy o nastrojach eschatologicznych pisarza. Gogol, wyczulony na zło obecne w świecie, odczuwał obecność jego animatora - Szatana. Nawoływał swoich korespondentów do czynienia pokuty, szukania ratunku w Krzyżu. Wszystko zmierza ku temu, byśmy mocniej, niż kiedykolwiek przedtem, uchwycili się Krzyża i popłynęli na przekór przeciwnościom. Istnieje ratunek w trudne minuty, kiedy duchowe czy cielesne cierpienia stanowią niewysłowioną udrękę; zdobyłem go niezwykłym wysiłkiem, ale tobie go zdradzę. Módl się szlochając i płacząc. Módl się, jak ten, który tonie w odmętach, trzymając się ostatniej deski - pisał Gogol do Jazykowa.
W lutym roku 1848, po kilkuletnim okresie dręczących wątpliwości natury religijnej, obaw, że jest mamiony przez Szatana, a Bóg go opuścił, pisarz udał się na pielgrzymkę do Palestyny. Był przekonany, że jako grzesznik dopuszcza się świętokradztwa. Pielgrzymka nie uleczyła go jednak z przygnębienia i przekonania, że jego serce jest zatwardziałe. W tym samym roku wrócił do Rosji. Jego nastroje eschatologiczne pogłębiły wiadomości o rozruchach rewolucyjnych w Europie (Wiosna Ludów), ale jednocześnie kontakty z najbliższymi wprowadziły do jego życia uspokojenie. Ważną rolę odegrał tu o. Matwiej (Konstantynowski), spowiednik Gogola, który przybliżył pisarzowi ewangeliczny ideał życia. Znaczenie miały także dwukrotne odwiedziny Pustelni Opty w 1851 roku, gdzie pisarz rozmawiał ze starcem Makarym. Niespokojne dotąd życie duchowe Gogola znalazło upragniony spokój. Dlatego pisarz nie opublikował Spowiedzi autorskiej, ponieważ osiągnął już cel, do którego dążył przez wszystkie lata swojego twórczego życia od momentu wyjazdu z Rosji. Pisarstwo było dla Gogola narzędziem, którym posługiwał się w dążeniu do osiągnięcia celów duchowych.
Do śmierci pracował już tylko nad dwoma utworami. Jednym z nich był drugi tom Martwych dusz, do napisania które- go Gogol przygotowywał się duchowo od roku 1840. Towarzyszą temu liczne rozterki, które powodowały, że pisarz dwukrotnie palił utwór. Ostateczną formę tom zyskał w roku 1851. Przyjaciel Gogola Siergiej Aksakow pisał: "Martwe dusze" były ascetyczną celą, w której Gogol chorował i cierpiał do ostatniego tchnienia swego życia. Drugi utwór to Rozmyślania o liturgii Bożej (Rozmyszlenija o Bożestwiennoj liturgii), nad którym Gogol pracował od roku 1845. Wnikaniu w sens, porządek estetyczny liturgii prawosławnej, towarzyszy krystalizacja estetycznych poglądów Gogola. Zanurzony w kulturze swoich czasów Gogol zmierzał zawiłymi drogami do rozwiązania zagadki współczesnego człowieka oraz sztuki, która opisywała jego status.
Doprowadziły go one do miejsca, skąd kultura rosyjska się wywodzi, do liturgii - syntezy i eschatologicznego uzasadnienia wszystkich sztuk, oraz do osoby Chrystusa, jako właściwego obrazu człowieka. 12 lutego 1852 roku Gogol spalił ukończony drugi tom Martwych dusz, a 21 lutego umarł. Lekarze nie znaleźli przyczyny śmierci. Twórczość Gogola przypada na późny okres romantyzmu rosyjskiego. Cechuje się on głównie wygaśnięciem fascynacji Byronem oraz zainteresowaniem estetyką niemieckiego filozofa Schellinga, która zawładnęła umysłami młodych Rosjan. Uległ jej fascynacji Michaił Lermontow. Na Aleksandrze Puszkinie zrobiła negatywne wrażenie, natomiast Gogol podjął z nią spór, oskarżając o wprowadzenie za pomocą sztuki pierwiastka zła do świata.
Szelingianiści rosyjscy zafascynowani ideą biegunowości dobra i zła, ukazywali pociągający obraz Demona zbawiającego się przez piękno. Gogol w swojej twórczości starał się obnażyć fałsz tego przekonania, docierając do istoty prawdy o człowieku, jaka jego zdaniem zawiera się wyłącznie w Chrystusie. Dlatego Gogola można nazwać pisarzem religijnym, który głęboko przeżywał fałsz szelingiańskiego ideału estetycznego i który stara się ukazać, na czym ten fałsz polega. Pisarstwo Gogola jest niesłychanie złożone i trudne do zinterpretowania, dlatego też nielicznym tylko udało się uchwycić to, co jest w jego twórczości istotne. Niewątpliwie to on zapoczątkował w Rosji krytykę romantycznego humanizmu, która upowszechniła się od końca wieku XVIII pod wpływem kultury niemieckiej, zwłaszcza twórczości Schillera. Humanizm ten pozostawał w istotnej sprzeczności z prawosławną wizją człowieka, tym niemniej szerzył się w literaturze rosyjskiej do końca wieku XIX. Gogol starał się rozwiązać problem stosunku sztuki i religii - i z tej pozycji podjął krytykę współczesnej kultury. W młodości Gogola zajmowała analiza impulsów estetycznych w człowieku, jednocześnie wcześnie zaczął żywić przekonanie o fundamentalnym amoralizmie tych impulsów. Zauważył głęboki kryzys estetycznej koncepcji człowieka - estetycznej antropologii, kolidującej z fundamentami ludzkiego istnienia. Dostrzegł brak jedności człowieka na wzór tej, którą można było obserwować w Średniowieczu (Rzym/Rim).
Pogląd ten odzwierciedla wczesna twórczość pisarza (Hans Küchelgarten), w której starał się ukazać, jakie znaczenie mają w życiu człowieka estetyczne potrzeby i marzenia. Miłość do estetycznego obiektu, jakim jest starożytna Hellada niszczy miłość Hansa do Luizy. Dynamika przeżyć estetycznych jest w stanie oderwać człowieka od przeżywania własnego życia, może on wieść życie alternatywne, w którym nie działa świadomość prawdy istnienia. Pojawiają się natomiast inne dążenia: chęć sławy, pragnienie autokreacji, spełnienia własnej woli, oddanie się iluzji panowania nad światem - realizowane na gruncie poczucia nieograniczonej wolności. Gdy w roku 1836 została wystawiona komedia Rewizor, Gogol reprezentował jeszcze idealistyczny stosunek do sztuki. Wierzył, że dramat przysłuży się moralnemu odrodzeniu społeczeństwa. Bohaterami komedii są prowincjonalni urzędnicy, których autor ukazał w sposób budzący pobłażliwą sympatię, niemniej jednak są oni obumierającymi mieszkańcami świata. Negatywne cechy można odnaleźć zaledwie u horodniczego i Ziemlaniki. Reszta to poczciwi bądź tchórzliwi idioci, narzędzia w rękach innych. Tragizm komedii polega na ukazaniu ludzi zatracających obraz człowieczeństwa. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest fakt, że prowincja żyje naśladownictwem Petersburga. Osoba fałszywego rewizora, Chlestakowa, staje się symbolem wyższej rzeczywistości stolicy - nowej Jerozolimy rosyjskiej prowincji. Jest to, jak twierdzi Rafał Blüth, cofnięcie się w krainę mitów, w której panuje wszech- władny los. On to może człowieka wywyższyć lub zniszczyć.
Chlestakow stanowi dla urzędników z prowincji uosobienie państwa. Sam jest prowincjuszem wychowanym w stolicy, który wchłonął cały jej fałsz i nicość, a teraz oddaje go prowincji, choć sam jest tego nieświadom, bo kłamstwo stało się jego naturą. Gdy oszustwo wychodzi na jaw, ujawnia się tragizm postaci Chlestakowa, za której maską nie kryje się osoba. W napisanym w 1842 r. Zakończeniu "Rewizora", Gogol podaje własną, alegoryczną interpretację utworu, w której miasto to dusza, rewizor - sumienie, urzędnicy - namiętności, a Chlestakow to płoche ludzkie sumienie. Komedia pozwala przyjrzeć się duszy oraz rozpoznać przy pomocy rewizora duchowych szalbierców, oszustów i wygonić ich za pomocą śmiechu. Chrześcijański wymiar Rewizora polega na tym, że zachowana zostaje wiara w człowieka przy jednoczesnym ukazaniu jego wad. Reakcja na wiadomość o przyjeździe rewizora incognito jest probierzem stosunku do samego siebie. Każdy wie, że jest grzeszny i wie, że trzeba pokutować, ale pokusa jest zbyt wielka. Jeśliby pokazać nagą prawdę, to mogłaby ona wstrząsnąć człowiekiem, lecz gdy się ją wesprze siłą śmiechu, wówczas wnosi on do duszy człowieka pokój - pisał Gogol w artykule zatytułowanym Po spektaklu (Ticatrakuj razjezd). Gogol żywił przekonanie, że romantyzm podsycał w człowieku pierwotny pierwiastek, oddający go we władanie estetycznej sile - urokowi. Estetyczne doznania mogą oddać człowieka we władanie Szatana. Myśl tę Gogol zawarł w opowiadaniu Wij (Wij), gdzie oś utworu stanowi demoniczne piękno Pannoczki.
Mężczyźni ulegają sile uroku tego niezwykłego piękna, które powoduje pojawienie się zgubnych, spopielających ich żądz. Diabeł zamienia miłość w żądze i dlatego ginie psiarczyk Mykita. Gdy zobaczył gołą nogę Pannoczki oszalał i spopielił się sam przez się. Seminarzysta Choma Brut bezskutecznie walczył z demonami podczas nocnego śpiewania psalmów w cerkwi przy trumnie Pannoczki. Piękno Pannoczki postrzegane jest jako straszne, bo kłamliwe. Tym zwodniczym pięknem posługuje się Szatan. Oddziałuje nim na ludzi skłonnych do ulegania żądzom. Utwór ten należy do pierwszego, wydanego przez Gogola cyklu Opowiadań na chutorze w pobliżu Dikańki, gdzie wyraźnie zaznaczony został dualizm światów: Bożego i szatańskiego. Opowiadania zyskały rozgłos dzięki powierzchownie odczytanej warstwie ludowości, obyczajowości, ludowego humoru. Tymczasem opowieści były mroczne, demoniczne. Mówiły o wtargnięciu elementu demonicznego do życia prostych ludzi. Gogol ukazuje w nich świat, który pozostaje we władzy ciemnych sił. Świat rządzony przez zło jest więzieniem, pułapką dla człowieka - nawet gdy, jak Staroświeccy ziemianie (Staroswietskije pomieszciki), żyje z dala od świata. Tych cichych i niewinnych staruszków nawiedza demon wcielony w kota, który przynosi śmierć Pulcherii Iwanownie.
Problem kłamliwego piękna rozwinął Gogol w późniejszym opowiadaniu Newski Prospekt (Niewskij Prospiekt, 1835). Tu najwyraźniej nawiązuje do idei Schellinga. Piękno - objawienie Boga na ziemi, znajduje się we władaniu zła - ono zgubi każdego, kto się z nim zetknie. Gogol stawia pytanie: gdzie jest różnica pomiędzy dobrem a złem w sztuce. W tym opowiadaniu Gogol nie daje jeszcze dojrzałej odpowiedzi. Sugeruje, że we współczesnych mu czasach piękno zostało dotknięte diabelskim piętnem, więc lepiej, żeby pozostało wyłącznie tworem artysty, jego wyobaźni, nie zaś realnością. Złe piękno staje się niszcząca siłą. W Newskim Prospekcie Malarz Piskariow ginie od piękna kobiecej urody. Dla idealisty malarza każde piękno jest przejawem Boga na ziemi. Miłość do pięknej kobiety jest tożsama z religijnym aktem. Piskariow odkrywszy, że ubóstwiana przez niego kobieta jest prostytutką, zwątpił w porządek świata. Stwierdził, że nie można żyć w świecie, w którym panuje szatan i popełnił samobójstwo.
W opowiadaniu Portret/Portriet (pierwsza redakcja 1835 r., ostateczna - 1842) pisarz ukazuje, w jaki sposób psychika ludzka staje się drogą przenikania zła do świata. Mówi o tym malarz ikon, który malując Sąd Ostateczny zapragnął oddać wiernie postać diabła. Zjawił się wówczas u niego czart pod postacią starego lichwiarza i poprosił o uwiecznienie swojej twarzy. Ten portret - realny wizerunek Szatana - stanie się przekleństwem dla młodego malarza Czartkowa, który nie rozumie znaczenia pokusy płynącej do niego z portretu. Natomiast autor obrazu usunął się do klasztoru i malował wyłącznie ikony. Był bowiem przekonany, że Antychryst stara się przeniknąć do twórczości człowieka, do jego najlepszych intencji, najwznioślejszych uczuć, do natchnienia. Przeraża go odpowiedzialność artysty, który może stać się narzędziem Antychrysta.
Dochodzi do konkluzji, że ażeby tworzyć piękno, trzeba samemu być pięknym. Artysta winien dążyć do osiągnięcia piękna przede wszystkim w obrazie człowieka, ale co się stanie, gdy dotrze do jego wnętrza i okaże się, że jest ono odrażające? Martwe dusze (Miortwyje duszi) stanowiły największe twórcze wyzwanie dla Gogola. Pisarz zamierzał tym utworem dowieść, że ewolucja duchowa człowieka jest możliwa, a nawet konieczna, ponieważ jest uwarunkowana obecnością obrazu Bożego jako czynnika konstytutywnego każdej osoby. Takie podejście prawdopodobnie spowodowało, że Gogol nazwał Martwe dusze poematem. Pisarz wyposażył utwór w temat i przestrzeń charakterystyczną dla podniosłego utworu epickiego. Celem poematu jako gatunku jest bowiem przekazanie prawdy o czasach i człowieku owych czasów. Prawda Martwych dusz jest jednak wstrząsająca. Główny bohater - Cziczikow - odbywa wędrówkę, której celem jest kupno zmarłych, ale nie wniesionych do rejestru chłopów pańszczyźnianych. Spekulacja martwymi duszami ma mu przynieść korzyści majątkowe.
Z punktu widzenia cech gatunku Cziczikow jest antybohaterem. Sam nikczemny cel podróży uniemożliwia już prawidło- wą konfrontację bohatera z napotkanymi antagonistami. Są nimi ziemianie - właściciele dusz, którzy okazują się maskami, nosicielami jednej dominującej i negatywnej cechy charakteru, są stworzeniami, nie podejrzewającymi nawet, że noszą w sobie obraz Boży. Maniłow, upozowany na sentymentalnego miłośnika antyku, żyje w sztucznym świecie. Jego dom, rodzina, przyjaciele, to cienie sentymentalnej prozy. Pluszkin przypomina rupiecie zalegające na jego podwórku. Sobakiewicz, gruboskórny, nienawidzący wszystkich brutal. Nozdriow kabotyn, kłamca i plotkarz. Koroboczka, kobieta o tak ciasnej duszy i umyśle, jak malutkie pudełeczka, którymi się otacza. Wnętrza tych ludzi kontrastują z ogromnymi przestrzeniami Rosji, na których wydawałoby się nie ma miejsca dla ciasnych serc. Sytuacja jest do tego stopnia niezrozumiała, że gdy pojawiła się próba wyjaśnienia, kim jest Cziczikow, towarzyszy jej absurdalny pomysł, że może on być kalekim bohaterem wojny napoleońskiej bez ręki i nogi, który pozbawiony został przez małodusznego generała możliwości otrzymania renty inwalidzkiej i stał się rozbójnikiem. Inni wysuwają przypuszczenie, że jest on Napoleonem. Prawie wszyscy bohaterowie utworu są odrażający także zewnętrznie, oprócz Cziczikowa, który był niezwykle przystojny i elegancki.
Cziczikow ukazuje duchowe ukierunkowanie współczesnego człowieka, źródło i cel jego aktywności - dobrobyt, komfort, powodzenie życiowe. Przywiązanie do bogactwa jako wartości nadrzędnej i cyniczny stosunek do ludzi wpoił Cziczikowowi jego ojciec. Rozwinęło to takie cechy głównego bohatera jak spryt, brak zasad moralnych, przebojowość, umiejętność manipulowania ludźmi. Po napisaniu piewszego tomu Martwych dusz Gogol odczuwał potrzebę wyrażenia swojej wiary w możliwość przemiany człowieka. W drugim tomie zamierzał przedstawić prawdziwego człowieka, w którym nie zatarł się obraz Boży. Mieszkając nadal w Rzymie prosił, by przysłano mu z Rosji potrzebną literaturę: Dzienniki wiary, Pisma Ojców Kościoła, Homilie Jana Złotoustego na Ewangelię według św. Mateusza, Dzieła biskupa Innocentego (Borisowa) oraz Dobrotolubie (zbiór pism ascetycznych).
I choć zapełnił notatkami z tych lektur grube bruliony, wiódł odosobnione życie, by nikt mu nie przeszkadzał, to w rozpoczęciu pracy nad drugim tomem ciągle przeszkadzał mu jakiś niepokój. Tymczasem wieści o tym, że wkrótce ukaże się oczekiwany drugi tom już się rozeszły i krążyły nawet pogłoski, że to cenzura wstrzymała druk książki. W 1845 roku Gogol spalił napisane już rozdziały drugiego tomu poematu, które z dużym wysiłkiem pisał przez pięć lat. Ukazać kilka pięknych charakterów, uwydatniających szlachetność rodu ludzkiego, niczego nie zmieni. Wyzwoli jedynie zwykłą pychę, samochwalstwo. Niektórzy już teraz, zwłaszcza młodzi, zaczęli ponad miarę chełpić się zaletami ducha rosyjskiego i ani myślą go doskonalić i pogłębiać, lecz pragną głosić całej Europie: "Patrzcie Niem- cy: jesteśmy lepsi od was!" [...] Bywają czasy, kiedy nie ma innego sposobu, by zmusić społeczeństwo do wysiłku doskonalenia, jak pokazanie mu przepaści jego niegodziwości. Właśnie wtedy Gogol pisał traktat Rozmyślania o liturgii Bożej. Zaprzyjaźnił się wówczas z protojerejem o. Dymitrem (Wierszyńskim), duszpasterzem rosyjskiej cerkwi przy ambasadzie w Paryżu, byłym profesorem Petersburskiej Akademii Duchownej, który pisał książkę na temat liturgiki.
Gogol czytał w greckim oryginale Liturgię Bazylego Wielkiego i Jana Złotoustego. Pragnął, by jego Rozmyślania w anonimowej formie trafiły do szerokiego odbiorcy (ukazały się drukiem dopiero po śmierci Gogola). W tym czasie Gogol przygotował do druku także wybór swojej korespondecji na tematy literackie, zapowiadając w niej obecność w drugim tomie Martwych dusz dobra. Wydanie okrojone przez cenzurę nie spełniło oczekiwań pisarza, ale wywołało burzę w środowiskach opiniotwórczych, zarówno okcydentalistycznych (prozachodnich), jak i słowianofilskich. Jeden z najbardziej uczciwych krytyków życia kulturalnego i umysłowego w Rosji - Piotr Wiaziemski - tak o tym pisał: Nasza krytyka postrzega Gogola tak, jak szlachcic patrzył na swojego chłopa pańszczyźnianego, który pełnił w jego domu rolę bajarza i szuta i nagle zbiegł do klasztoru, by złożyć śluby zakonne.
Szczególnie napastliwą odpowiedź na swoją publikację Gogol otrzymał od Wissariona Bielińskiego, ówczesnego autorytetu rosyjskiej krytyki literackiej, zdeklarowanego okcydentalisty. Bieliński wyznaczył Gogolowi rolę realisty w literaturze rosyjskiej, piętnującego przez satyrę wady rosyjskiego społeczeństwa. Nie zamierzał rezygnować z dowodzenia, że poetyka twórczości Gogola jest zgodna ze szkołą tzw. realizmu krytycznego, którego był ideowym przedstawicielem. Gogola najbardziej bolał sformułowany przez Bielińskiego zarzut zdrady ideałów, dlatego przekonywał, że głównym problemem jego twórczości jest realizm bytu ludzkiego, czego dowodem może służyć zaczęty jeszcze w Petersburgu, a kontynuowany w Rzymie, cykl opowiadań Arabeski. Gogola dziwi więc fakt, że Bielińskiemu podobały się Arabeski, krytycznie natomiast odnosi się do poglądów zawartych w Wybranych miejscach z korespondencji z przyjaciółmi.
Dyskusja, jaka rozgorzała wokół osoby Gogola i jego literackich poczynań w okresie, kiedy usiłował napisać dalszy ciąg Martwych dusz, była podyktowana niezrozumiałym dla inteligencji rosyjskiej duchowym wysiłkiem pisarza. Zarzucano mu egzaltację religijną, świętoszkowatość, popadnięcie w mistycyzm, a nawet ucieczkę w katolicyzm, co było wówczas zjawiskiem charakterystycznym dla rosyjskich arystokratek. Niewątpliwy jest fakt, że Wybrane miejsca wyznaczyły drogę poszukiwań ideowych następnym pokoleniom, a problemy sformułowane w tym utworze i całej twórczości pisarza stały się głównym zadaniem do rozwiązania w twórczości Dostojewskiego. Najważniejsze z nich to chrystianizacja kultury, nośniki zła w świecie, metafizyka człowieka, wolność. Tego rodzaju zagadnienia były całkowicie obce nie tylko Bielińskiemu, ale także wielu bliskim przyjaciołom Gogola, nie wyłączając osób duchownych. Rozdźwięk polegał na tym, że wielbiciele pisarstwa Gogola, odczytując powierzchownie jego utwory, podejrzewali, że przeżywa kryzys wewnętrzny, podczas gdy rozwój poglądów pisarza był niezwykle spójny i konsekwentny. Niezrozumienie Gogola przez współczesnych spowodowane było faktem, że - podobnie jak Puszkin w dojrzałym okresie swojej twórczości - nie poddawał się romantycznym modom ideowo-estetycznym, płynącym z Zachodu. Postępował jak każdy wielki europejski romantyk: płynął pod prąd w poszukiwaniu tajemnicy bytu, poszukiwał jej nie gdzieś w kosmosie, jak to czynili racjonaliści, lecz w człowieku. Doprowadziło go to do tajemnicy ukrytej w najdoskonalszym człowieku-Bogu - Chrystusie.
Był przedstawicielem późnego romantyzmu, gdy na arenę literatury wkraczała już szkoła naturalna, posługująca się zbliżoną do Gogola metodą opisu, ale jej przyświecały jednak całkiem odmienne cele. Stąd uzasadniony atak Bielińskiego, racjonalisty i ateisty, żywiącego dalekie od chrześcijańskich poglądy antropologiczne. Jednowymiarowość bohaterów Gogola była dla Bielińskiego oczywistym faktem, dla Gogola stanowiła dowód zawładnięcia człowiekiem przez Szatana, nałożenia mu przez złego ducha maski. Postacie Gogola są odpychające, ponieważ nie ma w nich pragnienia transcendencji, potrzeby szukania prawdy istnienia, wysokiego celu życia. Są całkowicie przyziemne, ich wysiłek nie jest ukierunkowany na zdobycie wyższych darów duchowych, lecz doprowadza do autodegradacji. Pluszkin żyje po to, by strzec spleśniałego placka, a bohaterów jednego z opowiadań Iwana Nikiforowicza i Iwana Iwanowicza, ludzi małodusznych - niszczy bezpłodna kłótnia, która staje się celem ich życia. Jednak tezą twórczości Gogola jest przekonanie, że w każdym najnikczemniejszym człowieku tli się iskra Boża, która może nigdy nie rozbłysnąć i to stanowi tragedię życia ludzkiego. Ilustrują to bohaterowie opowiadań: Newski Prospekt i Portret, malarze: Piskariow i Czartkow, których życie ożywiają szlachetne dążenia, ale ich stosunek do rzeczywistości ma charakter wyłącznie estetyczny. Wartości estetyczne same przez się jednak nie prowadzą do duchowego rozwoju człowieka, jeśli jego dusza opanowana jest przez namiętności. To upoważnia do stwierdzenia, że romantyzm Gogola był rozrachunkiem z obowiązującą estetyką.
W artykule zatytułowanym O istocie poezji rosyjskiej i o jej specyfice (W cziom że nakoniec suszczestwo russkoj poezii i w cziom jejo osobiennost’) zauważa, że obce wpłwy zdezorientowały Rosjan, wniosły do ich kultury tyle rozmaitych elementów, że Rosjanin nie jest w stanie ocenić ich wartości w stosunku do pierwiastków rodzimych. Rosyjskie elity porzuciły język ojczysty i kreowały niedojrzały świat myśli, zbudowany ze zlepków cudzej filozofii na fundamencie obcego języka. Dzięki temu język ojczysty zachował swoją dziewiczą czystość. Ten język stanie się budulcem prawdziwie rosyjskiej poezji, która przywróci kulturę rosyjską na łono tradycji, odrzuci wszystko to, co obce i przypadkowe, wyzwoli z Rosji jej rosyjskość. Serca staną się prawdziwą niwą dla tego ziarna. Ponieważ wszystkie ziarna tej tradycji należą do prawosławia, żadne z nich nie mogło obumrzeć.
Drugi tom Martwych dusz osnuty jest na kanwie ewangelicznej przypowieści o siewcy. Jeden z bohaterów - Tentietnikow symbolizuje glebę kamienistą. Otrzymał surowe solidne wykształcenie. Pełen ideałów wrócił na wieś i zreformował gospodarstwo. Zmniejszył odrobek pańszczyźniany, ale chłopi zaczęli go oszukiwać. Chciał więc ich oświecić, jednak zorientował się, że ma głowę nabitą filozofią, ale zupełnie nie zna się na ludziach. Ogarnął go pesymizm, niewiara we własne siły, słabość, co doprowadziło do upadku całą posiadłość. Ziemianin Pietuch oderwał swoich chłopów od ziemi i przekształcił ich w rybaków. Zbudował tamę na rzece i zalał wodą urodzajne pola. Symbolizuje ziarno, które padło na drogę, a ptaki rozgrabiły je.
Chłobujew jest jak ciernisty krzew, który zagłusza wzeszłe z zasianych ziaren zboże. Przykładem gospodarza, który nie roztrwonił ziarna, jest Konstanty Kostanżogło. Jest tym, który uprawia ziemię kierując się miłością do niej. Jego gospodarowaniu nie towarzyszy myśl o zysku, dlatego wywiera na Cziczikowie, myślącym w kategoriach bogacenia się, duże wrażenie. Jest on jednak przykładem człowieka kierującego się rozumem, co może prowadzić na manowce. Gogol przekonuje, że nie jest ważna technologia gospodarowania, lecz poczucie powinności, ponieważ każdy jest tylko najemnikiem u Boga. Uwaga w drugim tomie skupiona jest na Cziczikowie. Oszustwa doprowadzają go do więzienia i w tym momencie Gogol uświadamia czytelnikowi, że nie jest istotne ukaranie czynu, który godzi w interesy drugiego człowieka, lecz szkoda uczyniona samemu sobie. Tragedia Cziczikowa i jemu podobnych polega na tym, że będąc w posiadaniu wysokich wartości duchowych, człowiek zagłusza je niskimi namiętnościami i gubi samego siebie, pustoszy duszę ludzką.
Cziczikow będąc już w więzieniu nie może wyzbyć się swoich pragnień, jest człowiekiem zniewolonym. Bohaterowie Gogola dopuszczają do tego, by ich duszami zawładnęła pycha, żądza bogactwa, władzy, skąpstwo, zatwardziałość serca, sentymentalizm. Gogol na pierwszy plan wysuwa kwestię jedności i celowości bytu, nie zaś moralności, ukazuje ubóstwo duchowe swoich bohaterów - nie zaś moralne czy społeczne. Człowiek został wyposażony przez Stwórcę darami umożliwiającymi mu naśladowanie Chrystusa. Jeśli te dary odrzuca, to narusza jedność i celowość całego stworzenia. Dlatego nie można tego problemu postrzegać w kontekście moralnej przypadłości jednostki, lecz jest to dramat dotykający wszystkich. Współcześnie wszyscy są obarczeni winą do tego stopnia, że w żaden sposób nie można stwierdzić, kto jest bardziej, a kto mniej winny - stwierdza Gogol w Wybranych miejscach... Gogol uznał za najbardziej dotkliwą ułomność chrześcijan zatwardziałość serca. Sam siebie o to oskarżał. Miłość braterska między ludźmi stanowi jedyne lekarstwo na tę przypadłość.
W Rozmyślaniach o liturgii Bożej (Rozmyszlenija o Bożestwiennoj liturgii) Gogol opisuje liturgię katechumenów i ten traktat towarzyszy w twórczości Gogola zmaganiu się pisarza z drugim tomem Martwych dusz. Istnieją przypuszczenia, że pisarz zamierzał na- pisać trzeci tom, w którym bohaterowie pierwszego i drugiego tomu stają się dla siebie braćmi, a do tego spotkania dochodzi na Syberii. Wskazuje na to artykuł Niedziela Zmartwychwstania (Swietłoje Woskriesienije). Gogol zauważa w nim, że współczesna myśl zajęta jest troską o szczęście ludzkości, o jej przemianę. Współczesny człowiek całą ludzkość gotów jest objąć, jak brata, ale brata nie obejmie, nie wybaczy mu najmniejszego przewinienia. A winna wszystkiemu jest pycha rozumu, który każe człowiekowi we wszystko wątpić: w prawdę, w Boga, w ludzkie serce, nigdy nie zwątpi jednak w samego siebie.
Gogolowi towarzyszy wiara w Zmartwychwstanie, zrzucenie ciężaru pychy rozumu, zbratanie się, które sprawi, że cała Rosja stanie się jak jeden człowiek. Dostrzeżenie brata w drugim człowieku, choćby był on najmniej godnym szacunku, najbardziej mizernym ze stworzeń, to podstawowe, ale zarazem najtrudniejsze zadanie dla chrześcijanina. Uświadamia to Gogol w opowiadaniu Szynel, gdzie bohater - Akakiusz Akakijewicz Baszmaczkin, pilny urzędnik, którego jedyną pasją jest przepisywanie papierów w kancelarii, osiąga wymarzony cel swego życia - nowy szynel (płaszcz). Gdy brać urzędnicza złośliwie żartuje sobie z Akakiusza, a on broniąc się zadaje pytanie, dlaczego mu uwłaczają, jednemu z urzędników wydaje się, że słyszy słowa: Jam brat twój. Słowa te zostały wypowiedziane tak cicho, że nie wiadomo było, czy nie są przesłyszeniem. Tej niepewności towarzyszyła jednocześnie absurdalność myśli, aby ktoś mógł uważać Akakiusza za brata - do tego stopnia serca ludzi stały się zatwardziałe.
Z drugiej strony trudno było w Baszmaczkinie rozpoznać człowieka, czyli obraz Boży. W opowiadaniu tym brak cienia patosu, bohater ukazany został jako postać żałosna i nie budząca sympatii, chodząca nicość, choć jego imię i patronimik utworzone zostały od greckiego słowa akakos - nie znający zła. Baszmaczkin został poprzez ojca jakby dziedzicznie obdarzony tym przywilejem. Ale czy imię odpowiada stanowi faktycznemu? Imię wszak jest intencją adresowaną do człowieka w momencie chrztu. Jedna z interpretacyjnych hipotez mówi, że prototypem postaci Akakiusza był kijowski jurodiwy - Jan Bosy. Był to pełen pokory urzędnik, który złożył śluby zakonne w Ławrze Kijowskiej i przyjął ascezę jurodztwa. Jurodztwo należało do tradycji ascezy bizantyńskiej i odwoływało się do słów św. Pawła (z 1 Listu do Koryntian) mówiących o tym, że mądrość ludzka głupstwem jest u Boga. Jednak podobieństwo Baszmaczkina do Jana Bosego jest czysto zewnętrzne, ponieważ Jan kochał Chrystusa i był przez tę miłość szalony, podczas gdy Akakiusz kochał się jedynie we własnym szynelu, z jego powodu pościł i doznawał miłosnych uniesień.
Romantyzm Gogola, pozbawiony koturnów naśladownictwa, bajronicznej czy szelingiańskiej pozy, skoncentrowany był na odsłonięciu prawdy o istnieniu człowieka. Dlatego w obrazowaniu bohaterów brak jest sztuczności, wtórności. Błędem byłoby jednak twierdzenie, że Gogol budował realistyczny wizerunek bohatera. Z romantycznym zapałem pisarz odrzucał romantycze kłamstwo o zbawieniu przez sztukę, ukazywał, jak zgubne dla człowieka jest utożsamienie sztuki z religią. Narrację Gogola wzbogacają typowe dla poetyki romantyzmu komentarze i liryczne dygresje. Twórca odsłania w nich swoją duszę. Ukazuje ciężar samotności pisarza wiernego misji głoszenia prawdy. Był pierwszym rosyjskim romantykiem, który nie musiał czynić rozrachunku z mentalnością oświeceniową, ale który był świadom zagrożenia, jakie niesie pycha rozumu i pycha serca. Krytycznie odnosił się do romantycznego natchnienia, cenił duchową trzeźwość, co ma uzasadnienie w prawosławnej tradycji ascetycznej. Prześladowało go poczucie osamotnienia, obca mu była współczesna kultura i problemy ją nurtujące. Obcość tej kultury w Rosji czy na Zachodzie miała swe źródło w bagażu problemów charakterystycznych dla rozwoju kultury zachodniej.
Gogol natomiast był romantykiem prawosławnym, a to oznaczało eschatologiczną i chrystocentryczną postawę wobec świata. Eschatologizm i chrystocentryzm w prawosławiu zrodził maksymalizm postaw, różniący się jednak od maksymalizmu w romantyzmie niemieckim tym, że stawiał sobie konkretne cele, był mocno osadzony w tradycji duchowości prawosławnej, wolny od mistycyzmu, egzaltacji, stanów ekstazy oraz buntu wynikającego z konstatacji, że rzeczywistość jest niezgodna z ideałem. W osobach swoich bohaterów Gogol podkreślał fałsz takich postaw. Bankrutem okazał się malarz Piskariow, który wypowiada pogląd: Jakże obrzydliwa jest rzeczywistość, która sprzeciwia się marzeniu. Bankrutem jest każdy, kto żyje w świecie ułudy i gardzi światem realnym. Twórczość Gogola nie była efektem natchnienia i improwizacji, lecz ciężkiej osobistej wewnętrznej pracy, męki wewnętrznej, towarzyszącej przechodzeniu po szczeblach duchowej drabiny. Gogola interesował także kontekst ludzkiego życia: historia i państwo. Studiował historię Słowian, historię różnych epok. Owocem tych zainteresowań są pozytywnie oceniane etiudy historyczne. Głosił przekonanie o jedności losu historycznego na całym świecie, co jest charakterystyczne dla historiografii chrześcijańskiej. Z tych pozycji krytykował współczesną kulturę.
Przykładem może być szkic zatytułowany Rzym (Rim). Biografowie pisarza zauważa- ją jednak, że zupełnie nie interesował się on współczesnością, jej problemami politycznymi, prądami umysłowymi. Wszelkie sądy o czasach współczesnych uważał za fałszywe. Jednego był pewien, że świat w takiej postaci, w jakiej znajduje się współcześnie, nie jest w stanie spotkać się z Chrystusem (Wybrane fragmenty...). Coraz więcej wątpliwości żywił w odniesieniu do doskonałości systemu społecznego i oświecenia, ponieważ nie były w stanie rozwiązać skomplikowanych problemów życiowych. Twierdził, że człowieczeństwu nie są potrzebne zewnętrzne reformy natury politycznej czy społecznej, ale powrót do życia, jakie istnieje tylko w Cerkwi - ocerkowlenije żizni. Gogol był przekonany, że tylko w Rosji można wzbudzić oczekiwania eschatologiczne. Romantyzm rosyjski był zjawiskiem niejednorodnym. Jego twórcy opierali się na biegunowo różnych podstawach ideowych i estetycznych. Była to epoka kółek literackich o sformułowanych programach, czasopism i rozwiniętej krytyki. Był to także okres sporów o kształt i perspektywy rozwoju literatury rosyjskiej.
Odpowiednią rangę literaturze w życiu społecznym nadał wiek XVIII. Sama ranga jednak nie wystarczyła, by literatura mogła odegrać istotną rolę w rosyjskiej kulturze, bowiem obcość głoszonych przez nią idei wobec rodzimej kultury była namacalna. Zgodnie z ideologią Oświecenia literatura przyjęła obowiązki: wykreowania nowego człowieka pożądanego w zreformowanej Rosji, sekularyzacji kultury, propagowania indywidualizmu religijnego. Literatura narzucała myślenie w kategoriach społecznych, które ograniczało wizerunek człowieka. Pisarze romantyczni wyrośli z kultury oświecenia. Potrzeba tworzenia kółek, programów i czasopism była w gruncie rzeczy realizacją ideałów oświeceniowych, przejawem wiary w to, że literatura ma do spełnienia ważną społecznie misję, ma realny wpływ na kreowanie rzeczywistości. Problem polegał na tym, że ideały oświeceniowe legły w gruzach wraz z rewolucją 1789 r. Okazało się bowiem, że człowiek jest bytem bardziej skomplikowanym niż zakładano, a historia nie poddaje się kształtowaniu zgodnie z racjonalnymi koncepcjami i wreszcie, że w świecie istnieje realne zło.
Pierwsza połowa XIX wieku była w Rosji epoką współistnienia dwóch generalnych tendencji: przedstawiciele jednej dostrzegali fałsz oświecenia i podjęli z nim walkę, reprezentanci drugiej kroczy- li drogą wytyczoną przez oświeceniową mentalność, posługując się zmutowanymi z upływem lat ideami. Poetycki kształt literatury pisanej przez przedstawicieli obu tendencji był początkowo zbliżony. Młody Puszkin i Lermontow zaczynali w środowisku przesiąkniętym mentalnością oświeceniową. Gogol kształtował się jako człowiek z dala od centrów literackich Rosji. Okazało się jednak, że Puszkin był zbyt silną indywidualnością, by ulegać schematom i powierzchownym wpływom. Bardzo szybko sam zaczął wyznaczać cele swojemu pisarstwu i sposoby ich realizacji. Stąd oryginalny dobór tematów, nowatorstwo formy literackiej, nonszalancki stosunek do krytyki.
Zarówno Puszkin, jak i Lermontow stworzyli szkoły poezji rosyjskiej. Do szkoły puszkinowskiej należeli: Fiodor Tiutczew, Apollon Majkow, Afanasij Fet, Jakow Połońskij. Szkołę Lermontowa reprezentowali m.in.: Iwan Turgieniew, Iwan Aksakow, Kuźma Prutkow, Nikołaj Niekrasow. Gogola pochłaniała zagadka metafizyki człowieka. Jego poszukiwania w tym kierunku wykraczały poza horyzonty antropologii wyznaczonej przez estetykę romantyczną. I choć wysiłki pisarza nie zostały uwieńczone powodzeniem, to jego pisarstwo wyznaczyło ważny kierunek w literaturze rosyjskiej kontynuowany przez Fiodora Dostojewskiego. Znamienne jest, że ani Puszkin, ani Lermontow nie odczuwali potrzeby rozmowy z żyjącymi współcześnie znanymi autorytetami duchowymi - starcami: Serafimem z Sarowa czy Makarym Optyńskim, podczas gdy pisarze, których nurtowały problemy natury metafizycznej pozostawali w stałym kontakcie z Makarym. Prócz Gogola i Dostojewskiego bywali u niego Iwan Kiriejewski, Konstanty Leontiew, Władimir Sołowiow. Zasługą Puszkina i Gogola jako romantyków było wyczucie wartości rodzimej kultury, zakorzenienie w języku i tradycji prawosławnej. Obaj swój sukces zawdzięczają prawdziwej niezależności wobec rzeczywistości w połączeniu z pokorą twórczą.