Na tle zachodniej Europy sytuacja powieści historycznej w Polsce była nietypowa. W estetyce Taine’a nie było dla niej miejsca. Z rekonstrukcji przeszłości, wykładał Taine, nie można się jej nauczyć tak jak z dokumentów, które ona sama wytworzyła. Dawny świat jest zapisany w swoich własnych dziełach. Sztuka powinna być współczesna i krajowa, literatura historyczna winna umrzeć i dać miejsce krytyce i historii. Inny autorytet estetyczny, Georg Brandes, wykazywał, iż połączenie prawdy dziejowej z fikcją autorską jest nielogiczne, szkodzi i historii jako nauce, i literaturze. O powieści historycznej mawiano z przekąsem, iż jest to "prawdziwa kawa figowa". Ten koncept, podkreślający antynomiczność podstawowych założeń gatunku, zbijał H. Sienkiewicz w odczycie O powieści historycznej (1889).
Brandes uważał, iż Polacy, by mogli współzawodniczyć z największymi pisarzami Europy, powinni odrzucić zainteresowania przeszłością. Zainteresowania te są niebezpieczne, gdyż implikują zaniedbanie i utratę wartości, które niesie dzień dzisiejszy. Wśród pozytywistów polskich taka argumentacja pojawiła się bardzo wcześnie, gdy domagali się od literatury tematyki współczesnej i ukazywania potrzeb bieżącej chwili. Powieść historyczna słabo korespondowała z ich programem.
Nawiązywała do wyzwolenia narodu, czyli sprawy odsuwanej przez nich na dalszy plan, nadto niechętnie się poddawała wymogowi krytycznej oceny przeszłości. Z czasem postulat krytycyzmu został uprawnień szkolnictwa polskiego uzmysłowiły, iż powieść historyczna jest nie tylko fantazją, lecz i zastępczą katedrą historii. Stąd ogromna poczytność utworów dla młodzieży, pełniących funkcje edukacyjne - twórczość Teresy Jadwigi (Papi), Władysławy Izdebskiej, Zuzanny Morawskiej i Walerego Przyborowskiego. Mistrzem tego gatunku i ciągle najpoczytniejszym autorem był Józef Ignacy Kraszewski (tematykę historyczną uprawiał też jego brat, Kajetan).
Historyczną powieść edukacyjną oparł na wypróbowanym już wcześniej modelu dokumentarnym. Stanowił on odpowiednik powieści realistycznej o funkcji poznawczej. Miejsce obserwacji i analizy rzeczywistości żywej zajął tu zbiór dokumentów historycznych (nie tylko pisanych, również materialnych, a także kolekcji zabytków i dzieł sztuki). Fikcja literacka była upodrzędniona wobec prawdy źródłowej.
Autor wprowadzał obszerne (choć utajone w elementach fabuły) cytaty z odpowiednich dokumentów. Postaci historyczne działają na pierwszym planie, a ich kreacje są prawdo- podobne, gdyż zaświadczone źródłowo. Kraszewski kładł szczególny nacisk na odtworzenie kultury, obyczajowości i zachowań ludzi w danej epoce. W ten sposób prawdopodobieństwo wystąpienia danego typu osobowego (np. zakonnika, rycerza, "albertusa", szlacheckiego pieniacza, wiernego sługi) wynikało z uwarunkowań, jakie zrodziła konkretna epoka. Narracja stwarzała dystans czasowy między światem zdarzeń a opowiadaniem, unikała iluzji "kronikarskiego" uczestniczenia w historii, dzięki czemu możliwa była postawa krytycyzmu wobec przeszłości.
Dokumentaryzm nie był m e c h a n i c z n ą zszywką źródeł, lecz ich przekształcaniem zgodnie z wymogami struktury powieściowej, niemniej prototyp określał styl powieści. W wypowiedzi postaci autor nieraz włączał elementy oryginalnych źródeł (np. mów, listów, akt sądowych, rachunków gospodarczych); w sztuce zewnętrznego portretowania bohaterów korzystał - o ile to było możliwe - z portretów malarskich z epoki czy z wizerunków na pieczęciach; w narracyjnym komentarzu styl zbliżał się wręcz do szkicu historiograficznego. Okres pozytywizmu to dla Kraszewskiego głównie czas tworzenia powieści o wieku XVIII w Polsce.
Skupiał się nie na historii militarnej czy politycznej, ale na dziejach kultury i cywilizacji codziennej Polski sarmackiej (Dola i niedola 1864; Sto diabłów 1870; Herod baba 1872; Z papierów po Glince 1872; Ostatnie chwile Księcia Wojewody 1875). Dominuje tu bohater, który nie utrwalił swego nazwiska w wielkich czynach epoki. Konstrukcja opiera się na jego biografii lub na rozbudowanych "historiach" mających potwierdzenie w ustnym przekazie albo w relacjach pamiętnikarskich. Atrakcyjność fabularną budował pisarz poprzez liczne motywy awanturniczo-przygodowe (spory, pojedynki, poszukiwania, rekwizytornia kryminalna).
Na tym tle pisarz oceniał ludzi z epoki poprzedzającej upadek Polski - w ostrych krytykach wykazując cynizm i zepsucie magnaterii oraz organizmów wielkomiejskich, nadzieję na zachowanie sił zdolnych odrestaurować naród pokładał w staropolskich cnotach drobnej szlachty. Taki moralizujący sposób oceny zbliżał Kraszewskiego bardziej do historiografii późnoromantycznej niż do historycznej szkoły krakowskiej (pisarz podzielał jej metodologiczne zasady krytycznej analizy źródeł i prawa do oceny przeszłości, nie aprobował oceniania wydarzeń według skutków, a nie intencji, nie godził się na apologię państwa jako nadrzędnego organizmu). Historię w ujęciu edukacyjnym przedstawił w zamierzonym a nieukończonym cyklu mającym objąć dzieje Polski. Zaczął go Starą baśnią (1876), napisał 29 powieści w 78 tomach, ostatnia (Saskie ostatki, 1889) ukazała się pośmiertnie.
Arcydziełem gatunku powieściowego jest Stara baśń - racjonalizująca legendowe przekazy o początkach państwowości polskiej, oparta na kronikach polskich i obcych oraz na materiałach etnograficznych. Zachował w niej pisarz równowagę między urokiem podania o Popielu i Piaście (typowej legendzie dynastycznej, utworzonej ex post), a pokazaniem bez iluzji okrucieństwa walki o władzę; między melancholijnym smutkiem końca świata starych bogów i dawnej wiary, a optymistyczną werwą budowania nowego ładu. Stara baśń to nie tylko początek cyklu. Powstała jako głos w ogólnonarodowej debacie o Romantyzm i jego skutki i prezentowała ujęcie pojednawcze, bliskie Asnykowi.
W paraboli Kraszewskiego konieczność nowych zasad w świecie współczesnym jest oczywista, nie można się odwracać od bieżących wyzwań, nie powinno się wszakże pogardzać dniem wczorajszym, lecz szukać w nim znaków poczucia wspólnoty. Najciekawsze artystycznie i ideowo powieści cyklu dotyczyły czasów późnej dynastii Piastów oraz okresu Jagiellonów. Pisarz mógł tu spożytkować różne źródła pisane, a na przesilenia historyczne, jak próby przezwyciężenia rozbicia dzielnicowego czy budowanie nowych zasad państwa oraz na problemy wytwarzania się nowych sił społecznych (mieszczaństwo w średniowieczu) czy nowych ideologii mógł spoglądać z perspektywy rzeczywistości postyczniowej.
Do najpopularniejszych utworów cyklu należą: Masław (1877), Syn Jazdona (1880), Kraków za Łoktka (sic!, błąd autora, 1880), Król chłopów (1881), Dwie królowe (1884), Boży gniew (1886). Cykl powieści historycznych tworzył autor jakby z myślą o cyklu Gustawa Freytaga Przodkowie (Die Ahnen), który ilustrował dzieje narodu niemieckiego przez pryzmat kolejnych pokoleń jednej rodziny. Kraszewski stworzył beletryzowane obrazy historii Polski w kolejnych etapach jej rozwoju. Ciąg tych obrazów, celowo unikający pokazywania zwycięskich bitew, poddawał przeszłość ocenie - autor krytykował zwłaszcza prywatę i nieuczciwość wyższych stanów. W wizji dziejów kraju opowiadał się za wartościami demokratycznymi i narodowymi. Model walterscottowski, w którym historia jest tłem dla romansu przygodowego, awanturniczego, obfitującego w wątki sensacyjne, a więc bliski powieści popularnej, miał w okresie pozytywizmu wielu autorów i wielu czytelników. Autorów przyćmił, a czytelników zdobył niemal na wyłączność Henryk Sienkiewicz.
Jako autor Trylogii scalił najlepsze rozwiązania warsztatowe tego modelu, stworzył frapującą akcję przygodową, po mistrzowsku operując napięciem dramatycznych zwrotów w ciągu zdarzeń oraz regułami podsycania ciekawości czytelnika, które wypracowała powieść w odcinkach. Stworzył barwną panoramę historyczną, plastyczną w obrazowaniu. Jednocześnie zachował zasady realizmu poprzez staranne opracowanie detali kultury materialnej epoki (nie wpadł jednak w potępiane przez pozytywizm "antykwariuszostwo estetyczne"), wierność zapisom pamiętnikarskim i elementom języka staropolskiego, a także zachował zasady prawdopodobieństwa (niezwyczajne postaci i czyny są przedstawione w konwencji humorystycznej albo legendowej). Mimo nieskrywanego podziwu dla niektórych postaci autentycznych, pisarz nieraz stawał na stanowisku krytycznym wobec świata arystokracji i szlachty, w czym szedł w ślady szkoły krakowskiej. Trylogia była drukowana w odcinkach przez warszawskie "Słowo".
W latach 1883-84 ukazywało się Ogniem i mieczem (wydanie książkowe 1884), w 1884-86 Potop (książka 1886), Pan Wołodyjowski zaś w latach 1887-88 (wydanie osobne 1888). Daty te wymownie pokazują, z jaką nie- cierpliwością społeczeństwo wyczekiwało na kolejne powieści autora. Jego sukces pisarski do dziś organizuje wyobraźnię (nie tylko Polaków), podnosząc do rangi uniwersalnych wartości artystycznych żywą akcję przygodową i plastykę obrazowania. Miał on ważne konsekwencje w planie estetyczno-literackim oraz narodowym. Od ukazania się Ogniem i mieczem trwała wielka debata narodowa nad powieścią historyczną.
Krytyka pozytywistyczna określiła swoje oczekiwania, wychodząc z pojęć prawdy i prawdopodobieństwa. Zgodnie z formułą naukowej prawdy w poznaniu, krytycy odrzucali dowolności autora w prezentacji autentycznychpostaci historycznych i oczekiwali kreacji postaci zgodnej z prawdopodobieństwem psychologicznym. Głosy B. Prusa, A. Świętochowskiego, P. Chmielowskiego i T.T. Jeża podnosiły niewątpliwe wartości utworu, ale też wykazywały odstępstwa od prawdy (Jeż sporządził katalog błędów w zapożyczeniach ukraińskich, Prus wykpił zlepianie postaci z kilku typów psychicznych). Krytycy o orientacji konserwatywnej i umiarkowanej (Stanisław Tarnowski, Wojciech Dzieduszycki, Stanisław Krzemiński) przy- jęli w ocenie estetycznej inne kryteria: poezji i piękna obrazów oraz warunków nowoczesnej epopei, za jaką uznali powieść.
Pierwszoplanowi bohaterowie utworu zastępują epopeicznych herosów. To najważniejsze elementy estetyczno-literackie w recepcji powieści. W planie ideowym i narodowym konsekwencje pojawienia się Trylogii przyćmiły chyba wszystkie utwory literackie ostatniego półtora wieku. Powieść miewała ostrych krytyków i prześmiewców, ale każdy ją czytał z uwagą, a jej wpływ na duszę polską trwa do dziś, podtrzymywany przez adaptacje filmowe. Autor stworzył mit kompensacyjny Polski niepodległej, wielkiej i potężnej, która w czas zagrożenia bytu narodowego potrafi się zjednoczyć około myśli patriotycznej i wykazać heroizm godny postaci antycznych. W warunkach niewoli taki mit "krzepił serca", łagodził frustracje, pozwalał wierzyć w przyszłość. Narodowi znękanemu i zniechęconemu dał nadzieję, optymistyczną wiarę w to, że nie ma takich terminów, z których przy boskich auxiliach się nie wydźwignie. Bo ręka boska przycisnęła go do ziemi, aleć ona podniesie i pocieszy. Rola narodowej terapii przez Trylogię była w okresie pozytywizmu bardzo ważna.
Dawała nadzieję odrodzenia, a przy tym uczyła siły charakteru, wychowywała do postaw nieugiętych i do wielkich czynów, przygotowywała przyszłych rycerzy Ojczyzny. Sienkiewicz pokazał kilka lat z dziejów na- szych, kiedy wróg zewnętrzny i wewnętrzny (Kozacy, Szwedzi, Turcy) poważnie zagroził bytowi Rzeczypospolitej. Wyjawił, iż zagrożenie to wyrastało z prywaty i nierządu stanów, które zarządzały życiem państwa. Przekonywał, że w godzinie próby jednostki potrafią się zdobyć na czyny nadludzkie, a zjednoczone zapałem patriotycznym grupy społeczne umieją być narodem zdolnym do wielkich zadań. Tę lekcję oparł na zmitologizowanym obrazie czasu przełomowego dla historii (epopeiczność).
Stąd patos w narracji i w opisach postaci i ich czynów, patos przełamywany wszakże humorem sytuacyjnym i językowym (Zagłoba, Rzędzian, Podbipięta, Roch Kowalski), który rozładowuje napięcia, a do oceny rzeczywistości wnosi elementy ambiwalencji. Jako autor powieści historycznych Sienkiewicz stał się znany w całym świecie. Rekordowe liczby przekładów jego utworów na języki obce i czytelniczy rozgłos przyniosła mu powieść Quo vadis?, drukowana w "Gazecie Polskiej" w latach 1895-96 (wydanie książkowe 1896). Oparł ją autor na lekturze Tacyta i Swetoniusza oraz na pracach historyków XIX- wiecznych, artystyczną podnietą do stworzenia "powieści w obrazach" był obraz malarski Henryka Siemiradzkiego Pochodnie Nerona (1876). Tematem powieści jest starcie Rzymu pogańskiego, już przesyconego i degenerującego się moralnie mimo świetności kultury, z Rzymem jako symbolem nowej stolicy świata chrześcijańskiego. Uznanie dla autora jako pisarza o międzynarodowej sławie potwierdziła literacka Nagroda Nobla przyznana mu w roku 1905.
Ostatnim wielkim osiągnięciem Sienkiewicza w dziedzinie powieści historycznej byli Krzyżacy (druk w "Słowie" i "Tygodniku Ilustrowanym" 1897-1900, wydanie osobne 1900). Wielką wojnę z zakonem krzyżackim, zakończoną zwycięstwem pod Grunwaldem w roku 1410, autor przedstawił na tle opisów życia rycerskiego (polowania, pojedynki) i obyczajów oraz języka epoki. Zobrazował proces przekształcania się stanu rycerskiego w szlachtę. Wymowa utworu była jawnie antygermańska. Pisarz odpowiadał w ten sposób na antypolską politykę Prus, kontynuując wcześniejsze wątki polityczne zawarte w Listach z podróży i noweli Bartek Zwycięzca.
Obok Sienkiewicza ten typ historycznej powieści przygody uprawiało w okresie pozytywizmu wielu autorów, m.in. Franciszek Rawita-Gawroński, Wacław Gąsiorowski, Wiktor Gomulicki, Teodor Jeske-Choiński, Kazimierz Gliński, Teodor Tomasz Jeż, Zygmunt Kaczkowski, Adam Krechowiecki, Władysław Łoziński, Jadwiga Łuszczewska (Deotyma), Wincenty Rapacki, Jan Zachariasiewicz. O niektórych historia literatury zapomniała doszczętnie, inni zyskali określenie "współzawodnicy Sienkiewicza". Pozostając w tej samej epoce historycznej, co au- tor Trylogii, pokazywali inne siły społeczne będące motorem historii, inaczej oceniali doniosłość wydarzeń, widzieli inne przyczyny słabości państwa.
Z obfitej spuścizny powieściopisarskiej T.T. Jeża dotyczącej przeszłości Polski, ale również dziejów słowiańskich na Bałkanach, zwraca uwagę powieść Z burzliwej chwili (1880). Autor krytycznie oceniał społeczne niesprawiedliwości i w nich widział prawdziwe przyczyny powstania Chmielnickiego. Świadomie polemiczny wobec Sienkiewicza obraz dziejów tworzyli K. Gliński (Cecora, 1902), W. Gomulicki (Miecz i łokieć, 1903), Z. Kaczkowski (Abraham Kitaj, 1886; Olbrachtowi rycerze, 1889), A. Krechowiecki (O tron , t. 1-4, 1898-1905). Trzej pierwsi bohaterem historii uczynili mieszczaństwo polskie Warszawy i Lwowa, pokazali mieszczańską zamożność, obyczaje i cnoty, udział w ruchu religijnym i umysłowym, znaczącą rolę polityczną i militarną, której jednak nie odpowiadała pozycja prawno-społeczna mieszczan. Apologii szlachty, której dokonał Sienkiewicz, przeciwstawili bliższego pozytywistycznemu światopoglądowi mieszczanina. Taki wybór prowadził też do redukcji batalistyki w fabule powieści.
Ostrą krytykę wewnętrznych sporów politycznych, bez- rządu magnacko-szlacheckiego, "złotej wolności", nieudolności władców i ogólnie niedostatku myślenia o państwie dał Krechowiecki, który interpretował przeszłość w duchu wskazań szkoły krakowskiej. Osobny model archeologiczno-paraboliczny utworzył B. Prus w powieści Faraon (1897). Tematyka europejskiego antyku, który przedstawiano z myślą o analogii do dziejów Polski lub sformułowaniu prawd historiozoficznych, była dość popularna od Kraszewskiego Rzym za Nerona (1866). Podejmowała ją Orzeszkowa w Mirtali (1886) i Czcicielu potęgi (1891), Teodor Jeske-Choiński (Gasnące słońce, 1895; Ostatni Rzymianie, 1897), którzy szukali podniet twórczych w świecie starożytnej kultury rzymskiej, rzadziej hellenistycznej.
Do starożytnego Egiptu zwrócił się Wojciech Dzieduszycki w powieści Święty ptak (1895), ujmując w ramy beletrystycznej opowieści wyniki ówczesnych odkryć archeologicznych. Oryginalność Faraona polega na połączeniu "powieści profesorskiej", o funkcji dydaktyczno- poznawczej, z powieścią o polityce. Autor dokonał analizy państwa jako instytucji, która koordynuje podległe sobie instytucje i organizuje życie zbiorowe ludzi. Zgodnie z poglądami H. Spencera, którego pracami Prus stale się inspirował, traktował państwo jako organizm. Dla jego prawidłowego funkcjonowania potrzebna jest równowaga części składowych.
Znamiona zakłócenia tej równowagi pojawiają się na początku powieści. Destrukcję wprowadza Ramzes, przedstawiony jako żołnierz i romantyczny buntownik, człowiek szlachetny, lecz jeszcze niedostatecznie obeznany ze sztuką gry politycznej. To powoduje jego osobistą klęskę, organizm państwa jednak wraca do równowagi, a wykonawcą reform młodego faraona staje się kto inny. Ramzesowi zabrakło koniecznej wiedzy o logice działania organizmu państwa, idee jednak zwyciężyły. Nawet klęska jest więc czynnikiem przyczyniającym się do postępu.