Reklama

Powieści ery ​wiktoriańskiej

Epoka wiktoriańska z zachwytem odkryła magię fotografii, a literatura chciała w taki właśnie sposób przedstawić - odzwierciedlać - ówczesną rzeczywistość. Ale musimy pamiętać, że XIX-wieczny realizm bardzo różnił się od XVIII-wiecznego: Defoe, Fielding i Richardson chcieli uprawdopodobnić swoje powieści udając, że nie są one produktem ich wyobraźni literackiej, ale rzeczywistym zbiorem listów, czyimś pamiętnikiem, zapisem cudzych zwierzeń.

Realizm pisarzy wiktoriańskich polega natomiast na mistrzowskim przedstawieniu psychologicznie przekonujących postaci w procesie dokonywania trudnych wyborów życiowych. Ten realizm psychologiczny postaci mógł być osiągnięty tylko dzięki znakomitej, konsekwentnie budowanej strukturze narracyjnej, która była w powieści wiktoriańskiej harmonijnie rozwijającą się całością, a nie jak sto lat wcześniej w erze augustiańskiej, serią zabawnych lub wzruszających, dość luźno ze sobą powiązanych epizodów (przypomnijmy tu powieści łotrzykowskie Fieldinga, sentymentalistyczne Smolletta czy też pseudomemuary Defoe). Inna była  też publiczność. W epoce augustiańskiej czytali przede wszystkim arystokraci i nowo powstała klasa średnia. W wieku XIX grono czytelników się znacznie   powiększyło.   

Reklama

Ustawa z roku 1850 nakazywała zakładanie bibliotek publicznych, funkcjonowały biblioteki objazdowe i wysyłkowe. Budowano i zakładano nowe szkoły, również dla dzieci robotników i wskaźnik anafalbetyzmu wśród klasy pracującej spadł o 30 procent w okresie od początku do końca panowania Wiktorii. Czytano przede wszystkim teksty o tematyce religijnej - między rokiem 1816 a 1851 wydano w Anglii 45 tysięcy książek, z czego 10 tysięcy to dzieła religijne, 5 tysięcy to rozprawy z dziedziny historii i geografii, a 3,5 tysiąca to beletrystyka (powieści). Często widzimy  takie sceny w malarstwie tego okresu (albo też znajdujemy je w literaturze): grupa rodzinna - panie szyją albo zajmują się jakąś inną robótką, panowie siedzą naprzeciw w wygodnych fotelach, starsi drzemią, dzieci pełzają po dywanie, a obok pana domu leży pies. Ktoś z rodziny czyta na głos pouczającą lekturę. Mam wrażenie, że jest nią powieść którejś z sióstr Brontë. 

Encyklopedia Internautica
Reklama
Reklama
Reklama