Nieco odmienny kierunek obrały literackie poszukiwania Williama Gad- disa i Thomasa Pynchona, którzy w swoich tekstach, w większym stopniu aniżeli Barthelme, Barth i Coover - zachowali pozory "realności" świata przedstawionego.
Jednak uczynili to tylko po to, aby bardziej przekonująco pokazać, że nie powinniśmy ufać naszym możliwościom poznawczym, że przejawiamy skłonność do poczytywania fałszu za prawdę, że przeróżne ekrany - przede wszystkim język - odgradzają nas od "prawdziwej" rzeczywistości, czymkolwiek ona jest. William Gaddis (1922-98) opublikował pierwszą, liczącą ponad tysiąc stron powieść The Recognitions (Rozpoznania) w 1955 roku.
Wtedy przeszła ona w zasadzie bez echa, ale po niedługim czasie pisarze postmodernistyczni i krytycy uznali jej pionierską wartość. Bohaterem tej napisanej raczej tradycyjnie powieści jest Wyatt Gwyon, młody malarz zafascynowany malarstwem mistrzów flamandzkich z XV i XVI wieku, których koncepcja sztuki charakteryzowała się upartym dążeniem do uchwycenia prawdy o postrzeganym świecie. W obliczu rzeczywistości wewnętrzne przeżycia i indywidualne wizje artystów całkowicie traciły na znaczeniu.
Gwyon chce podążać wytyczonym przez Flamandów szlakiem, to znaczy nie tylko podziela ich poglądy na sztukę, ale przede wszystkim naśladuje ich metody malarskie. Dokonuje on swego rodzaju fałszerstw - nie maluje wprawdzie perfekcyjnych kopii, ale tworzy obrazy, które nigdy nie powstały w szkole flamandzkiej, choć mogłyby powstać za czasów jej świetności. Słowem, jego obrazy są jednocześnie kopiami i oryginałami. Koncepcja sztuki zarysowana w Rozpoznaniach odzwierciedla sposób, w jaki Gaddis widzi rzeczywistość, w której "falsyfikaty" doskonale wkomponowały się w "oryginały" i nie ma żadnej możliwości, aby jedne od drugich odróżnić. Druga książka Gaddisa, JR (1975), jest o wiele bardziej eksperymentalna, składa się bowiem niemal wyłącznie z dialogów, przy czym poszczególne wypowiedzi bardzo trudno dopasować do osób, które je wypowiadają. Za sprawą takiej kompozycji język staje się jedynym "nośnikiem" rzeczywistości. Tytułowy JR to jedenastoletni chłopiec, który buduje finansowe imperium, przeprowadzając transakcje za pomocą telefonu i przekazów pocztowych.
"Zabawa" w poważny biznes rozpoczyna się od przejęcia przez JR miliona jednorazowych widelców spisanych na straty przez armię. Gaddis uwrażliwia czytelnika na determinującą moc języka i umieszcza w swoich tekstach żargony specjalistyczne, które opisują rzeczy codzienne - ekonomiczny w JR i prawniczy w A Frolic of His Own (Na własne ryzyko, 1994). Gaddis ma na koncie jeszcze jedną powieść - Carpenter’s Gothic (Ciesielski gotyk, 1985), gdzie istotną rolę odgrywa ekran telewizora. Inspirację twórczością Williama Gaddisa, zwłaszcza Rozpoznaniami, widać najwyraźniej u Thomasa Pynchona, najbardziej zagadkowej postaci współczesnej literatury amerykańskiej. Jest on w gruncie rzeczy zupełnie nieznany jako człowiek; istnieją "tylko" jego książki.
Nie wiadomo, gdzie mieszka i jak wygląda. W żaden sposób nie udziela się w życiu literackim. Dostępne jest jedno jego zdjęcie, notabene z okresu, gdy uczył się w szkole średniej. Kiedy przyznano mu jedną z najbardziej prestiżowych nagród literackich, po jej odbiór wysłał klauna. Pierwszy ważny utwór Pynchona to opowiadanie Entropy (Entropia) z 1960 roku, w którym znaną z fizyki drugą zasadę termodynamiki, mówiącą o rosnącym chaosie w każdym układzie zamkniętym, pisarz wykorzystał do metaforycznego opisu takoż ludzkiej kondycji, jak i stanu społeczeństwa amerykańskiego. Krytycy podkreślają wpływ, jaki odkrycia w naukach ścisłych wywarły na prozę postmodernistyczną. Ów wpływ najbardziej zaznaczył się właśnie w utworach Pynchona oraz Vonneguta. Entropia, czyli stan chaosu w układzie pozbawionym dopływu energii, określa też, zdaniem Pynchona, charakter kreacji literackiej, czego ilustrację znajdziemy w jego pierwszej powieści pt. V. (1963).
Jej bohater, Herbert Stencil, podróżuje po całym świecie, od Ameryki po Afrykę, w poszukiwaniu niedostępnego, idealnego uosobienia kobiety. Wątki w powieści mnożą się i rozchodzą w rozbieżnych kierunkach, a wymarzona V. - główny pretekst fabuły - w gruncie rzeczy nie istnieje. Pojęcie entropii stanowi też klucz do powieści The Crying of Lot 49 (49 idzie pod młotek, 1966). Oto Edypa Maas ma przeprowadzić egzekucję testamentu swojego niegdysiejszego kochanka, Pierce’a Inverarity. Zakłopotana tym faktem chce się dowiedzieć, jakie były losy Inverarity’ego po tym, jak się rozstali. Jednak im więcej informacji do niej dociera, tym trudniejsze okazuje się zrozumienie sytuacji, w jakiej Edypa się znalazła. A jest to sytuacja o tyle skomplikowana, że bohaterka odkrywa, iż na terenie Stanów działa podziemna organizacja Tristero, która jak dotąd zbudowała nielegalną sieć pocztową, a w dalszej perspektywie chce stworzyć nowe imperium.
Dwoistość świata przedstawiona w 49 idzie pod młotek sprawiła, że krytycy określili Pynchonowską wizję jako paranoiczną. Za najwybitniejsze dzieło Pynchona uchodzi Gravity’s Rainbow (Tęcza grawitacji, 1973), powieść proponująca alternatywne spojrzenie na dzieje drugiej wojny światowej. Akcja została osadzona w Londynie w czasie niemieckich nalotów. Główny bohater, Tyron Slothrop, posiadł zdolność przewidywania, w jakie punkty Londynu uderzą rakiety V-2. Istota tej umiejętności polega na wyciąganiu wniosków z erotycznych przygód, które Slothrop "przelicza" za pomocą odpowiednich matematycznych algorytmów. Na tle dokonań pisarzy omówionych wcześniej, twórczość Gaddisa i Pynchona daje dodatkowe wyobrażenie o tym, jak wieloma barwami mieni się proza postmodernistyczna.
Listę najciekawszych postmodernistów warto uzupełnić przynajmniej o jeszcze dwa nazwiska: Raymond Federman i Walter Abish. Federman (ur. 1928) zdobył rozgłos dzięki powieściom, w których zastosował nowatorskie rozwiązania typograficzne: Double or Nothing (2 x tyle albo nic, 1971) i Take It or Leave It (Bierzesz, czy nie?, 1976). Eksperyment typograficzny polega na innowacjach w układzie słów na stronie, takich jak użycie różnych rodzajów czcionek, pozostawienie przestrzeni niezadrukowanych, wprowadzenie do utworu znaków niewerbalnych.
Taka forma uzmysławia czytelnikowi, że tekst funkcjonuje nie tylko jako narracja, ale także jako swoista przestrzeń. W późniejszych książkach, na przykład w błyskotliwym, skrzącym się humorem romansie Smiles on Washington Square (Uśmiechy na Placu Waszyngtona, 1985), Federman odchodzi od eksperymentów typograficznych, silniej eksponując parodię. Do najbardziej intrygujących amerykańskich postmodernistów należy Walter Abish (rocznik 1930), autor o wyobrażeniu literatury zbliżonym do poglądów francuskich pisarzy Raymonda Queneau i Georgesa Pereca, którzy swoim kompozycjom narzucali sztywne, matematyczne reguły.
Abish napisał między innymi powieść Alphabetical Africa (Alfabetyczna Afryka, 1974), w której liczba rozdziałów jest dwukrotnie większa od liczby liter w alfabecie. Pierwszy rozdział składa się wyłącznie ze słów na literę "a", drugi - na "a" i "b", trzeci - na "a", "b" i "c", itd. Po środkowym rozdziale zatytułowanym "Z" - jedynym, w którym autor może użyć słów rozpoczynających się od wszystkich liter alfabetu - operacja "usuwania słów" przebiega w przeciwnym kierunku. W latach 80. wpływ awangardowego postmodernizmu zaczął słabnąć. Kierunek ten stracił na popularności, jak to się dzieje ze wszystkimi zjawiskami, do których odbiorcy się przyzwyczajają. Wszakże nie sposób wyobrazić sobie, jak wyglądałaby dziś proza amerykańska, gdyby eksperymentalny postmodernizm nigdy się w niej nie wydarzył.