Proza społeczna lat 20. i 30. ubiegłego stulecia potwierdzała, jak ogromną rolę w kształtowaniu literatury amerykańskiej odgrywał regionalizm. W XX wie- ku regionem, którego literaccy przedstawiciele stworzyli pisarstwo najbardziej wyraziste, było bez wątpienia Południe. Wyjaśnijmy, iż nazwa "Południe" oznacza obszar w południowo-wschodniej części USA, rozciągający się między Oceanem Atlantyckim i Zatoką Meksykańską a rzeką Mississippi; północną granicą regionu jest wytyczona w 1769 tzw. linia Masona-Dixona.
W opracowaniach historycznych i krytycznoliterackich często występuje termin "Głębokie Południe", określający stany, które przed wojną secesyjną stworzyły Konfederację, a były nimi: Floryda, Alabama, Missisipi, Luizjana, Georgia i Południowa Karolina. Początki kultury Południa zbiegają się z zaraniem osadnictwa angielskiego na kontynencie amerykańskim, wszak pierwszą stałą kolonią była położona właśnie na południu kraju Wirginia, ustanowiona w 1607 roku.
Pierwszych niewolników sprowadzono do pracy na tamtejszych plantacjach tytoniu już w roku 1619. Niewolnictwo było zjawiskiem, które w największym stopniu zdecydowało o społecznym, ekonomicznym i politycznym charakterze Południa i które najlepiej pokazywało rozmaite sprzeczności kryjące się w kulturze regionu. Struktura społeczna i gospodarka stanów południowych opierały się - od epoki kolonialnej do lat 1860. - na systemie plantacji. Największa władza w tej części kraju spoczywała w rękach plantatorów; byli to często ludzie zaznajomieni z wyrafinowaną europejską kulturą klasyczną, posiadający ambicje polityczne na skalę regionalną, patrzący z ukosa na przybyszów z północy. Z nieugiętym przekonaniem strzegli wartości konserwatywnych.
Ludzie ci, uważający się za narodową elitę, zawdzięczali swój dorobek brutalnemu wyzyskowi Murzynów. Plantacyjny system Południa na przestrzeni z górą dwustu lat nie podlegał w zasadzie żadnym gruntowniejszym zmianom, dlatego wojna secesyjna, która przeorała takoż gospodarkę i społeczną organizację Południa, jak i świadomość jego mieszkańców, jawiła się im jako historyczna trauma. Po wojnie secesyjnej stany południowe popadły w kryzys ekonomiczny, z którego zaczęły się powoli podnosić dopiero na początku XX wieku.
Rozkwit literatury nastąpił w tym regionie w latach 20., 30. i 40. XX w. i okazał się wydarzeniem tak znaczącym, że zyskał nazwę Literackiego Odrodzenia Południa. Krytycy zauważają, iż pisarstwo autorów z terenu od wielu dekad pogrążonego w kryzysie nie przypadkowo "wypłynęło", gdy w Stanach trwał ogólnokrajowy krach. Otóż literatura Południa zazwyczaj dotyczy kryzysu, upadku, rozkładu, konfliktu - rozpatrywanego na różnych płaszczyznach: indywidualnej, rodzinnej, klasowej, rasowej, politycznej, moralnej itd.
Ta różnorodna optyka tematyczna odpowiada zróżnicowaniu poetyki budowanej przez tamtejszych pisarzy. Swojej pozycji bronił oczywiście realizm jako model dopasowany do przedstawiania aktualnych, palących problemów. Tu i ówdzie dawał o sobie znać naturalizm. Z drugiej strony William Faulkner stworzył dzieło wielce nowatorskie, odzwierciedlające najistotniejsze eksperymenty modernistyczne. Pierwszoplanową rolę odgrywała w prozie czołowych autorów groteska. Grupa literatów Południa - z Faulknerem, Carson McCullers i Trumanem Capote’em - przyczyniła się do wskrzeszenia opowieści grozy w dwudziestowiecznym piśmiennictwie amerykańskim. Proza Południa jest tak wieloznaczna, jak kulturowe dziedzictwo tego terytorium.
Na przykład pisarze z nostalgią cofają się do wydarzeń z przeszłości, a zarazem uważają historię za brzemię, które zaciążyło na istnieniu całych społeczności i indywidualnych osób. Historia jest sztandarowym tematem prozy Południa, między innymi dlatego, że region ten zmieniał się bardzo powoli, toteż znaki dawnych czasów długo trwały w lokalnej rzeczywistości. Jest w literaturze Południa miejsce na dumę i na wstyd, na prześwietlanie miejscowej specyfiki i odkrywanie uniwersalnego sensu w perypetiach Południowców. Oczywistym tematem są konsekwencje niewolnictwa, społeczne i mentalne, wśród białych i Murzynów, w epokach nieco zamierzchłych i w czasach współczesnych. Utwory literackie często ewokują obezwładniającą atmosferę rozkładu, sygnalizując przekonanie pisarzy, że na gruzach Południa nic nie da się odbudować. Literatura tego regionu jest zaiste fatalistyczna, tym bardziej że modernizacja zazwyczaj jawi się jako zło.