Cała literatura wczesnochrześcijańska i średniowieczna przemawiała in psalmis et hymnis (przez psalmy i hymny). Psalmy uchodziły w późnym antyku – jak i w następnych wiekach – za najbardziej bezpośredni i emocjonalny sposób modlenia się.
Echo psalmów nie wybrzmiało w czasach wczesnego chrześcijaństwa ani w średniowieczu, słychać je w literaturze renesansu i baroku. Więcej: słychać je także w dzisiejszej poezji. Psalmy pozostają wielkim źródłem inspiracji dla poetów i humanistów naszych czasów.
W późnym antyku chrześcijańskim Księgę psalmów znano zazwyczaj na pamięć. Św. Hieronim w Żywocie św. Hilariona (Vita S. Hilarionis), twórcy życia monastycznego w Palestynie (żył w latach 291-371), pisze np., że Hilarion przechadzając się po pustynnych piaskach szeptał sobie coś z Psalmów. Cicha recytacja psalmów była szeroko rozpowszechniona wśród mnichów zarówno na Zachodzie, jak i na Wschodzie. Taki sposób medytacji nad psalmami, powtarzania świętego tekstu in ore cordis – jak mówiono (czyli „ustami serca”) nazywali średniowieczni mnisi łacińskim słowem reminatio, które znaczy „rozważać tekst jak gdyby go przeżuwając”. Ta cicha recytacja była bowiem rozmyślaniem nad słowem po słowie, a nawet nad pojedynczymi sylabami. Świadectwa owego „przeżuwania” psalmów znajdują się m.in. w tekstach Bedy Czcigodnego. Szmer warg recytujących psalmy przyrównywano także do brzęczenia pszczoły.
W czasach św. Benedykta z Nursji, a więc na przełomie V i VI w., znajomość literatury w szkołach ograniczała się zasadniczo do Biblii. Nieco później, w epoce merowińskiej (VII-VIII w.) – jak pisał wybitny badacz, Jean Leclercq – nauka [...] zredukuje się prawie wyłącznie do psalmów; i zamiast zaczynać gramatykę od analizy liter, potem sylab, słów, wreszcie zdań, dziecku będzie się dawać od razu psałterz, na którym będzie się ono uczyło czytać najpierw wersety, potem całe psalmy.
W tzw. średniowieczu właściwym lub dojrzałym, które William Paton Ker i inni uczeni umieszczają po 1100 r. (od którego to momentu powszechnie zapanował w Europie „ład chrześcijański”), pojawiło się zapotrzebowanie na Psałterz nie łaciński, ale w języku narodowym. Wtedy to powstały w Polsce nie zachowany Psałterz św. Kingi oraz Psałterz floriański. ale Ów pierwszy, domyślny przekład, znany w historii literatury pod nazwą Psałterza św. Kingi, miał powstać w otoczeniu byłej małżonki księcia Bolesława Wstydliwego, która owdowiawszy w r. 1279, wstąpiła do założonego wcześniej klasztoru klarysek w Starym Sączu i tu [...] oddawała się do śmierci (w 1292 r.) praktykom religijnym – pisze wybitna uczona Teresa Michałowska. Wiadomo z anonimowego Żywota świętej Kingi (Vita ... sanctae Kyngae ducissae Cracoviensis), że odmawiała ona w ciągu tygodnia in vulgari lingua, czyli po polsku, wszystkie 150 psalmów.
O drugim polskim psałterzu T. Michałowska pisze:
Psałterz floriański wniósł do polszczyzny zadziwiające bogactwo środków językowych, które później przyczyniły się do rozwoju artystycznego języka polskiej prozy literackiej.
W XV w. oraz na początku w. XVI dokonano kolejnych przekładów Księgi Psalmów na język polski. Są to:
- Psałterz puławski, przechowywany dziś w zbiorach Biblioteki Czartoryskich w Krakowie;
- Żołtarz Dawidow kaznodziei poznańskiego Walentego Wróbla;
- Psałterz krakowski, wydany po raz pierwszy w 1532 roku w oficynie Hieronima Wietora w Krakowie pod tytułem: Psałterz albo kościelne śpiewanie Krola Dawida, nowo pilnie przełożony z łacińskiego języka w polski, według szczerego tekstu.
Warto jeszcze nadmienić, iż Księgę psalmów świetnie znał i cytował pierwszy polski pisarz – Wincenty zwany Kadłubkiem. Jego Kronika polska aż nazbyt hojnie przetykana jest sentencjami i uwagami mądrościowymi, które często są cytatami psalmów. Np. w księdze III Kroniki polskiej, opisując, jak zaskoczono wrogów, cytuje psalm 78: Jeszcze więc pokarm był w ich ustach, a gniew Boży spadł na nich.