Tomasz Mann budził i nadal budzi kontrowersje i jako człowiek dla Brechta był "sztywniakiem", często mu też wypominano skłonność do życia w mieszczańskim dostatku, i jako pisarz.
Krytyczna opinia Hansa Ericha Nossacka o stylu Manna, który stanowi przestrogę [...], jak w żadnym wypad- ku nie powinno się pisać, nie była bynajmniej odosobniona, a koturnowe manieryzmy autora Buddenbrooków raziły nie tylko Petera Rühmkorfa. Częściej jednak ambiwalentny stosunek do Tomasza Manna jako człowieka i twórcy nie przybierał aż tak skrajnych form. W wypowiedziach zarówno jego wielu współczesnych, jak i młodszych kolegów po piórze podziw dla pisarza i niechęć dla człowieka splatają się ze sobą nierozerwalnie. Podziwiam Tomasza Manna już od półwiecza, nie kochając go - pod tym zdaniem pisarza Manesa Sperbera podpisałoby się wielu twórców, sporo Mannowi zawdzięczających w sensie artystycznym.