Abrahama Rożniatowskiego to autor z kręgów medytacyjnych wczesnego baroku można również zaliczyć (ok. 1580 – po 1621). Wywodził się z drobnej szlachty mazowieckiej, która osiadła na Rusi. Studia odbył na Akademii Wileńskiej (od 1595), a następnie był klientem wojewody sandomierskiego Jerzego Mniszcha, z którym brał udział w dymitriadach. W roku 1606 szczęśliwie uniknął śmierci, kiedy to Wasyl Szujski nakazał zamordować „pierwszego” Dymitra i kilkuset przebywających przy nim Polaków. Rożniatowski wespół z Mniszchami spędził w niewoli dwa lata. Wtedy też spisywał w trudach więzienia moskiewskiego diariusz zatytułowany Prawdziwe opi sanie powodzenia Dymitra Iwanowicza (tekst ten potem krążył w odpisach pod różnymi tytułami). W utworze zawarty został detaliczny opis rzezi moskiewskiej, która wstrząsnęła autorem dziennika: Wiele było tyraństwa i okrucieństwa srogie, niesłychane. Trupy bezduszne, pastwiąc się nad niemi, pruli, kłuli, ćwiertowali, sadło z nich łupili, w błota, w gnoje, w wodę miotali i wszelakiego morderstwa nad niemi dokazowali. Jak się wydaje, gody moskiewskie i cudowne ocalenie Rożniatowskiego spowodowały jego duchową przemianę. Zapewne jeszcze w więzieniu złożył śluby pielgrzymki do Rzymu, którą ostatecznie odbył w roku 1609. Następnie na zaproszenie bernardyna Mariana Postękalskiego (współwięźnia moskiewskiego) przeniósł się do Kalwarii Zebrzydowskiej, gdzie organizował ruch pielgrzymkowy, a w końcu wstąpił do zakonu bernardyńskiego (1618) i przyjął święcenia kapłańskie (1621).
Okres kalwaryjski zaowocował przede wszystkim powstaniem Pamiątki krwawej ofiary Pana Zbawiciela naszego Jezusa Chrystusa… (1610), jednego z najdoskonalszych poematów pasyjnych doby polskiego baroku. Dzieło miało pełnić rolę przewodnika po kalwaryjskich „dróżkach”. Co ważne, Rożniatowski poszerza ewangeliczne relacje o męce Chrystusa o detaliczne opisy zarówno topografii, wyglądu postaci, strojów, jak i cierpień głównego bohatera. Niektóre partie epickiej pasji przetyka nakazami w rodzaju: „Tu zmówić 5 pacierzy i 5 Zdrowych Maryj”, co pośrednio wskazuje na medytacyjny (ale i użytkowy) w założeniu charakter utworu. Wywoływaniu określonych emocji u odbiorcy-pątnika służy np. szczegółowy, wręcz naturalistyczny opis katowania Jezusa oraz nienawiści względem niego Żydów:
A tu co bliższy Pana po gębie, po głowie Pięściami, palcatami tłuką, na twarz plują, Nogami bez litości depcą, policzkują.Krew z gęby, z nozdrzy pluszczy pod nogi tyrańskie, Pazurami brozdują przez oblicze Pańskie –Jak wściekli psi jelenia popadszy w obławie, To tam, to sam po leśnej obracają trawie,W dorywczą zacinając kłem ostrym: krew pluszczy, Brzmi pędem pochopny huk po szerokiej puszczy.
Jak zauważył Janusz Gruchała: tendencja amplifikacyjna jest szczególnie wyraźna w scenach Męki Jezusa: z upodobaniem stosuje Rożniatowski elementy makabry, szczegółowo, niekiedy z anatomiczną dokładnością opisując cierpienia Syna Bożego. Dodajmy, że pewien wpływ na zafascynowanie męką, torturami przez autora Pamiątki mogły odegrać własne przeżycia w czasie rzezi Polaków w Moskwie. O popularności tekstu Rożniatowskiego, a właściwie tematu pasji, świadczy przygotowanie przezeń kolejnego dzieła (Zwierciadło smutne wyrażające wizerunk okrutnej Męki i śmierci Pana Zbawiciela naszego, 1618), będącego skrótem Pamiątki. W obu utworach dominuje żywioł epicki, oba przesycone są elementami stylu potocznego fundowanego przez dużą liczbę prozaizmów. Przekazy były bowiem adresowane do jak najszerszego kręgu odbiorców i miały stanowić rodzaj „Biblii pauperum”, kosztem „naleciałości” apokryficznych oraz nawet odstępstw od głębi teologicznej zawartej w ewangeliach.