Reklama

DRUGI ROZBIÓR POLSKI

Plan drugiego rozbioru Polski był utrzymywany w tajemnicy do końca przez dwory – petersburski i berliński – zamysł kolejnego rozbioru zaskoczył zarówno konfederatów, jak i Stanisława Augusta. Król pruski Fryderyk Wilhelm II klęskę w kampanii francuskiej zapragnął zrekompensować nabytkami na wschodzie. W styczniu 1793 r. jego wojska wkroczyły do Wielkopolski, tworząc fakty dokonane dla podpisanego wtedy z Rosją w Petersburgu traktatu rozbiorowego, na mocy którego zajął większość ziem rdzennie polskich (Wielkopolskę, Kujawy, część Mazowsza oraz Gdańsk i Toruń). Katarzynie II przypadła Ukraina, Białoruś i część Litwy. Rzeczpospolita stała się karykaturą dziedzictwa Piastów i Jagiellonów, w którym zdecydowaną mniejszość stanowiły ziemie zamieszkiwane przez ludność polską.Sfrustrowani przywódcy konfederatów (Franciszek Ksawery Branicki, Szczęsny Potocki) znaleźli schronienie w Petersburgu. Decyzja o rozbiorze pokazała królowi całkowite bankructwo targowickiej polityki uległości wobec zdrajców sprawy narodowej, okupionej dotkliwym osamotnieniem na arenie międzynarodowej i wewnętrznej. Załamany tym nieszczęściem zaproponował nowemu ambasadorowi rosyjskiemu, Jakubowi Sieversowi, złożenie urzędu królewskiego, prosił jedynie o zabezpieczenie bytu i spłacenie 30-milionowego długu. W planach Katarzyny II było na to jeszcze za wcześnie – musiał dopełnić jako monarcha obowiązków zatwierdzenia aktu rozbiorowego. Na rozpoczętym 21 czerwca 1793 r. sejmie grodzieńskim podkreślił raz jeszcze, iż do Targowicy przyłączył się powodowany troską o zachowanie terytorium Rzeczypospolitej w stanie nieuszczuplonym; twierdził, że raczej gotów jest iść na Sybir, niż brać udział w kolejnym rozbiorze; wtórowali mu posłowie, ale protesty okazały się jałowe wobec nacisku Petersburga. 22 lipca podpisano traktat rozbiorowy z Rosją, a 23 września z Prusami – ten ostatni pod szczególną przemocą. Czterej najzawziętsi przeciwnicy traktatu zostali wywiezieni, zamek otoczony wojskiem. Do późnej nocy odbywała się tragikomedia, aby zakończyć się o godzinie 3 nad ranem po zastosowaniu przez marszałka sejmu, Stanisława Kostkę Bielińskiego, wybiegu, polegającego na uznaniu milczenia posłów za zgodę na przyjęcie odczytanego projektu. Delegacja sejmowa w obecności króla podpisała ów traktat polsko-pruski. W kraju rządy objęły kreatury Rosji – w rodzaju biskupa Józefa Kazimierza Kossakowskiego, jego brata Szymona – hetmana wielkiego litewskiego, a także hetmana wielkiego koronnego, Piotra Ożarowskiego, czy też marszałka i kasztelana sądeckiego, Józefa Ankwicza i wielu innych, sterowanych z Petersburga przez ambasadę rosyjską w Warszawie. Wprowadziła ona na szerszą skalę system policyjno-szpiegowski, rządy terroru, mnożyły się represje i aresztowania. Król, ignorowany, bezbronny, skazany na łaskę nowych włodarzy Rzeczypospolitej, odgrodził się na zamku warszawskim od życia publicznego. Z trwogą raczej niż nadzieją przyjął wiadomości o wybuchu powstania narodowowyzwoleńczego, gdyż wyczytał w nim potępienie targowickiej polityki – niemniej w czasie trwania insurekcji starał się o porozumienie z jej przywódcami.

Encyklopedia Internautica
Reklama
Reklama
Reklama