(?-ok. 304)
- dane o nim są niepełne i na poły legendarne; część tej legendy zawiera się u Skargi. Według tego hagiografa G. miał być błaznem na dworze cesarza Dioklecjana; chcąc przypodobać się imperatorowi postanowił zorganizować przedstawienie, w czasie którego miał się poddać sakramentowi chrztu - w taki sposób, jaki podpatrzył u chrześcijan. Kiedy sposobił się do spektaklu - jego serce uległo przedziwnej przemianie. Zapragnął oto chrztu prawdziwego - nie fikcyjnego, mającego być drwiną z chrześcijan. Oczywiście - kiedy już stanął przed cesarzem w białej szacie - nikt nie wierzył, że jego słowa są najszczerszą prawdą: brano je za kolejne żarty znanego trefnisia. I dopiero gdy G. wygłosił przed cesarzem żarliwą apologię chrześcijaństwa - władca poznał, iż to już nie jest żart. Kazał poddać G. i wszystkich ludzi, którzy pomagali mu w urządzaniu przedstawienia, ciężkim męczarniom, w czasie których G. nie zaparł się Chrystusa. W końcu został ścięty wraz z towarzyszami. Wspominano go 14 sierpnia.