Reklama

JAN DE BRÉBEUF

(1593-1649)

– urodził się 25 marca w Normandii w miejscowości Condé-sur-Vire. Do zakonu jezuitów wstąpił w wieku 24 lat, a następnie studiował teologię i filozofię. W 1625 roku został wyświęcony na kapłana i skierowany do pracy misyjnej w Kanadzie. Wprawdzie dzięki wrodzonej dobroci i poświęceniu zdołał sobie pozyskać sympatię szczepów indiańskich, wśród których pracował, ale żaden Indianin nie przeszedł na chrześcijaństwo. Jedynym sukcesem trwającej kilka lat misji było ochrzczenie umierającego indiańskiego dziecka. Po przejęciu tej części Kanady przez Anglików, pierwszeństwo uzyskały misje anglikańskie i jezuici musieli opuścić kraj. J. wrócił do Paryża (1629), jednak już trzy lata później, na mocy układu z Saint Germain ponownie zwierzchność nad całą Kanadą przejęli Francuzi i misjonarze rzymskokatoliccy powrócili nad Rzekę Św. Wawrzyńca. W listach J. zachowały się liczne świadectwa wielkiego trudu, z jakim było związane wykonywanie pracy apostolskiej wśród kanadyjskich Indian: choroby, zimno, olbrzymie przestrzenie do pokonania, często głód, problemy z porozumieniem się z ludnością. W 1636 roku plemię Huronów zaczęła dziesiątkować epidemia, która jednak zupełnie nie imała się białych misjonarzy. Indianie uznali ten fakt za wpływ mocy nadprzyrodzonej i zaczęli przyjmować chrzest. W 1649 roku pozyskano dla wiary chrześcijańskiej około siedmiu tysięcy Huronów i innych plemion. Zimą 1640 roku J. spadł nieszczęśliwie z konia i poważnie uszkodził sobie bark, tak że musiał blisko trzy lata spędzić na leczeniu w Quebecu. Do pracy wrócił w 1644 roku. Pięć lat później wioski Huronów napadli Irokezi, którzy od dawna toczyli z nimi wojny. Osady Huronów zostały praktycznie zrównane z ziemią i spalone, wielu podopiecznych zamordowano. Misjonarz był z napadniętymi do końca, pomagając im w obronie; w końcu i jego Irokezi pojmali i poddali straszliwym torturom: wyłupiono mu oczy, zdzierano fragmenty skóry, przypalano i topiono w wodzie na przemian. Torturowany J. nie wydał ani jednego jęku, co tym bardziej rozwścieczało oprawców, którzy w końcu uznali go za demona: zmiażdżyli jego ciało, po czym wydarli mu serce i zjedli je, by w ten sposób posiąść jego nadprzyrodzoną, jak sądzili, moc. W podobny sposób zamordowano innych jezuitów – towarzyszy J.: świętych ➞ Izaaka Joguesa, ➞ Gabriela Lallemanta, Antoniego Daniela, Karola Garniera, Natalisa Chabanela. Wszystkich podniósł do chwały błogosławionych papież Pius XI w 1925, a pięć lat później dokonał ich kanonizacji. J. jest wspominany wraz ze wszystkimi męczennikami kanadyjskimi 19 października.

Encyklopedia Internautica
Reklama
Reklama
Reklama