Postać historyczna, główny bohater romantycznego dramatu historycznego Aleksandra Puszkina "Borys Godunow".
Godunowa w dramacie poznajemy zimą 1598 r., kiedy po śmierci cara Fiodora w Rosji panuje bezkrólewie. Wielu upatruje właśnie w nim najlepszego kandydata do tronu, lud modli się o jego zgodę, tylko bojarzy odnoszą się z niechęcią do tej propozycji: Borys, choć najpotężniejszy z nich, pochodzi z mało znaczącego rodu.
Sam Godunow nie czuje się godny władzy, dręczy go bowiem tajemnica popełnionej przed laty zbrodni, kiedy zamordował siedmioletniego synka Iwana Groźnego, Dymitra. Ale modły i prośby poddanych i patriarchy odnoszą skutek. Borys ze strachem i pokorą przyjmuje władzę. Mijają lata. Panowanie Godunowa nie jest szczęśliwe: lud (podburzony rozsiewanymi pogłoskami o dawnym mordzie) odsuwa się od władcy, bojarzy buntują się wobec cara ograniczającego ich samowolę, sumienie Borysa nie daje mu chwili spokoju...
Na domiar złego z Polski dochodzą wieści o pojawieniu się na dworze Zygmunta Wazy Dymitra Samozwańca, który podając się za cudownie ocalonego carewicza, rusza na czele wojsk polskich, kozackich i części zbuntowanych panów rosyjskich na Moskwę. Borys jest w pułapce: tylko przyznanie się do zbrodni mogłoby zdemaskować uzurpatora, ale równocześnie odebrałoby prawo do korony Godunowowi.
Car drży o losy swojego ukochanego syna Fiodora, a widząc wokół siebie narastającą wrogość, odkrywa, że jego wieloletnie starania, by dobrze rządzić Rosją, były daremne: Czyń dobrze - nikt nie powie ci dziękuje; rabuj i trać - nie będzie ci z tym gorzej. Surowość i okrucieństwo nie uratuje już jego władzy. Dymitr, po przejściowych niepowodzeniach, podchodzi pod mury Moskwy.
Bezsilny i przejęty grozą Godunow umiera, pragnąc tylko, by kara za jego zbrodnię nie dosięgnęła jego dzieci. Ale historia się powtarza: gdy ludzie Samozwańca dotrą na Kreml, ich pierwszą ofiara będzie Fiodor Godunow.