Jedna z głównych postaci powieści Aldousa Huxleya Nowy wspaniały świat.
Lenina jest bardzo ładną i zgrabną dziewczyną. Pracuje w Ośrodku Rozrodu i Warunkowania w Londynie. Tam zajmuje się aplikowaniem embrionom tyfusu i śpiączki, aby je uodpornić na przyszłość. Poza swoją wąską specjalizacją nie posiada innych zdolności i wiedzy, nie potrzebuje ich. Jest doskonale wkomponowana w mechaniczny świat, w którym ludzi wytwarza się w laboratoriach, z góry postanawiając ich życie i przynależność do określonej kasty społecznej.
Sama Lenina należy do jednej z wyższych kast i dziękuje losowi, że nie "uwarunkowano" jej w niższą. Spotyka się z pracownikiem tego samego ośrodka, Henrykiem. Od kilku miesięcy umawia się tylko z nim, narażając się przez to na drwiny i upomnienia koleżanki. W nowym świecie panuje bowiem moda na częstą zmianę partnerów. Lenina nie zna pojęć "miłość" i "rodzina". Nauczono ją wystrzegać się uczucia jako niebezpieczeństwa zagrażającego rozumowi i postępowi.
O jej względy zabiega Bernard, który jest inny niż wszyscy, lubi samotność, nie chce traktować Leniny tylko jak "kawałek mięsa". Nie znosi degradowania ludzi do tępej maszyny. Lenina nie rozumie go zupełnie, obce poglądy przerażają ją. Sama nie wyobraża sobie, że mogłaby być czymś innym niż cząstką ciała społecznego. Jej umysł jest przesycony sztandarowymi hasłami nowego systemu, nie ma w nim miejsca na indywidualizm czy wolność.
Chce tylko postępować jak dotąd, a to znaczy - spędzić z Bernardem noc w imię hasła "każdy należy do każdego". Kiedy to się staje, on jest gniewny i rozczarowany jej postawą. Lenina jest przekonana, że to jej ciało niewystarczająco mu się podobało. Dzięki Bernardowi trafia do rezerwatu dzikich, gdzie poznaje Johna, nazwanego potem Dzikusem. Mężczyzna zakochuje się w Leninie. Darzy ją głębokim szacunkiem i czcią.
Lenina dzięki znajomości z Dzikusem staje się popularną osobą, mężczyźni coraz bardziej zabiegają o jej względy. Ona jednak marzy o Johnie. Chce go uwieść i jest niemile zaskoczona jego gwałtowną reakcją. Narzuca mu się, ale zostaje brutalnie odtrącona. Kiedy Dzikus przenosi się na odludzie, przylatuje do niego wraz z ciekawskim tłumem.
Rozjuszony jej postawą i brakiem zrozumienia John bije ją, ale całe spotkanie kończy się wielką orgią. John nie może znieść świadomości, że to się wydarzyło i odbiera sobie życie.