Bohater antyutopijnej powieści Jewgienija Zamiatina My.
Akcja toczy się w odległej przyszłości. D 503, będąc konstruktorem Integralu, pełni ważną funkcję w totalitarnym Państwie Jedynym, rządzonym przez despotycznego Dobroczyńcę. Odpowiedzialny jest bo- wiem za budowę statku kosmicznego, który ma rozszerzyć panowanie Dobroczyńcy na inne planety.
Początkowo D 503 niczym się nie różni od innych numerów (obywateli) Państwa Jedynego: totalitarną ideologię, opartą na wmówieniu numerom, że żyją pod dobroczynnym jarzmem rozumu, uznaje za oczywistą i dziwi się ludziom zamierzchłej epoki XX wieku, iż w obłąkany sposób sławili wolność. Drażni go archaiczna, szalona muzyka Skriabina, całkowicie odmienna od tej, która towarzyszy mu na co dzień. Irytuje i śmieszy go nieskładne umeblowanie sprzed kilkuset lat, oglądane w Domu Starożytności. Dziwi się nieuporządkowanemu życiu seksualnemu dzikich z XX wieku, którzy nie wpadli na prosty pomysł regulowania życia płciowego za pomocą "różowych talonów".
Zmianę usposobienia - zrazu nieznaczną - przynosi poznanie femme fatale I-330. Wkrótce potem nurtuje go nierozwiązana kwestia liczb urojonych, które do świata urządzonego przez rozum wprowadzają irracjonalny pierwiastek nie- przewidywalności. Znajomość z I-330 źle wpływa na dotychczasowe kontakty bohatera z O-90, której dobroć i poczciwość zaczyna go nudzić. W jego życiu jest jeszcze jedna kobieta: stara, nieatrakcyjna➞, która żywi wobec konstruktora głównie uczucia macierzyńskie. Wymienione trzy kobiety stanowią niejako trzy wierzchołki trójkąta-delty, symbolizującej bohatera. Przeciwstawne sobie I oraz O sumują się w ➞ (zapisana cyrylicą litera ➞ może też oznaczać działanie odejmowania: I-O). Toteż choć D 503 deklaruje w pierwszej notatce, że tytuł My nadaje swoim zapiskom dlatego, że będą one odzwierciedleniem poglądów i myśli ogółu, tytuł ten należy łączyć z bohaterem i jego towarzyszkami.
Tym bardziej że każdą zmianę w jego życiu inicjuje któraś z nich, zaś on sam pozostaje bierny, nie jest motorem akcji. Namiętny romans z I-330 coraz bardziej komplikuje sytuację D 503. Poznaje smak papierosów, alkoholu i występnego seksu - surowo zabronionych w Państwie Jedynym. Poznaje także ściśle skrywaną tajemnicę, iż poza murem żyją jeszcze ludzie podobni do tych sprzed wieków, a on sam odkrywa ku swojemu zdumieniu, że ma z nimi wiele wspólnego, bowiem jego racjonalna osobowość skrywa w sobie również coś dzikiego, nieprzewidywalnego. Owa dzikość co jakiś czas dochodzi do głosu, przysparzając mu niemało kłopotów. Notatki sporządzane przez D 503 stopniowo ujawniają, że zdarzenia powieściowe składają się na swoistą psychomachię - walkę między trzema kobietami o duszę bohatera.
Kiedy wydaje się, że górę weźmie I-330, bohatera wzywa do siebie Dobroczyńca, który za pomocą argumentów odwołujących się do historii chrześcijaństwa, przekonuje D 503, że jego próba buntu była pozbawiona racji, a to, co wziął za miłość, było jedynie wyrachowaną grą, mającą skłonić go - konstruktora Integralu - do przejścia na stronę rebeliantów. Żelazne argumenty Dobroczyńcy nie po- zostawiają miejsca na dyskusję. D 503 uda- je się do pracownika Opieki, by wyznać wszystkie swoje przewinienia. Przywiązany do stołu i poddany Wielkiej Operacji, przestaje rozumieć, że zorganizowane dobro staje się złem, i opowiada Dobroczyńcy wszystko, co wie o wrogach szczęścia. Swoich minionych wybryków nie pojmuje i tłumaczy je chorobą. Jest znowu przekonany, że "rozum musi zwyciężyć".