Główny bohater powieści Kingsleya Amisa Jim Szczęściarz.
Jasnowłosy, pucołowaty, niski, o rozłożystych barkach, wykłada historię średniowieczną na uniwersytecie jako asystent profesora Welcha. Wybrał taką specjalizację, bo była najłatwiejsza. Karierę naukową traktuje jako sposób na zmianę losu i wyrwanie się z niższych warstw społecznych. Wcześniej był żołnierzem i służył w RAF-ie. Szybko okazuje się, że nie radzi sobie z zajęciami.
Nudzą go i irytują studenci, w dodatku zdaje sobie sprawę, że mogą wiedzieć więcej od niego. Jego własny artykuł naukowy wydaje mu się nudny i bezwartościowy. Ma wrażenie, że posługuje się pustymi napuszonymi słowami i żyje w świecie, gdzie wszyscy są sztuczni i konwencjonalni. Zmusza się bardzo, by polubić Welcha, ale mimo uprzejmego zachowania nie znosi go i uważa za głupca.
Nie ma jednak odwagi ujawnić prawdziwych myśli. Pokornie znosi spotkania towarzyskie, które wydają mu się idiotyczne. Zmęczony udawaniem relaksuje się przy piwie. To lubi naprawdę. Wiecznie cierpi na brak pieniędzy. Profesorowi i nielubianemu koledze robi złośliwe dowcipy, których autorstwo dziwnym trafem zawsze wychodzi na jaw. Oprócz tego ma niesłychany talent do gaf towarzyskich.
Z jednej strony jest leniwy i mało ambitny a z drugiej przenikliwy, inteligentny i pełen humoru. Przez swą życzliwość i uległość wplątuje się w romans z Margaret, która łączy z nim plany na przyszłość i atakami histerii wymusza na nim trwanie w związku. Nie umie być szczery, bo mimo złośliwej natury nie lubi ranić ludzi. Na przyjęciu u Welcha poznaje Christine, dziewczynę Bertranda, syna Welcha. Zakochuje się w niej, jak się potem okazuje z wzajemnością.
Pod wpływem uczucia do Christine Jim wyjaśnia wreszcie sytuację z Margaret. Równocześnie przygotowuje się do wykładu, od którego ma zależeć jego powodzenie na uczelni. Zdenerwowany liczną widownią Jim upija się i w takim stanie rozpoczyna wykład. Wystąpienie szybko przekształca w wielką parodię wykładów Welcha i rektora uczelni, co niweczy szanse Dixona, który zostaje zwolniony. Zaraz potem dowiaduje się, że pewien naukowiec splagiatował jego artykuł i dzięki temu uzyskał katedrę.
Rozgoryczonego i bezradnego Jima niespodziewanie spotyka szczęście - zatrudnia go milioner, wuj Christine. Jak się okazuje, wielką sympatię wzbudziła w nim radykalna szczerość Jima i jego trzeźwe podejście do ludzi. Czyni go swoim sekretarzem i daje wysoką pensję. Christine porzuca dla niego Bertranda. Nareszcie Jim staje się tytułowym Szczęściarzem. Chce rozpocząć nowe życie i wreszcie robić coś pożytecznego.