Bohater opowiadania Kazimierza Brandysa Obrona "Grenady".
Wysoki funkcjonariusz partyjny i dyrektor Instytutu Organizacji Kultury, nazywany Doktorem Faulem z powodu stosowanych przez niego nieuczciwych reguł gry. W opowiadaniu pojawia się zawsze wtedy, gdy z punktu widzenia totalitarnej władzy trzeba przeszkodzić ludziom w realizacji niepożądanych dla ustroju zamierzeń lub nakłonić ich do działań zgodnych z obowiązującą ideologią.
Toteż kiedy założyciele ambitnego teatru "Grenada" - Piotr Sławski, Olek Just i Jacek Wojnar - postanawiają wystawić Łaźnię Majakowskiego, sztukę na wskroś rewolucyjną, Faul im to udaremnia. Przekonuje młodych zapaleńców, że na obecnym etapie, czyli na przełomie lat 40. i 50., klasie robotniczej należy podsuwać obrazy budowania, bo lud musi pokochać produkcję, dzieło własnych rąk.
Kiedy jakiś czas potem zlecono "Grenadzie" wystawienie typowej sztuki produkcyjnej Brygada szturmowca, a zespół nie chciał jej grać, jeszcze jedna konferencja w gabinecie Doktora Faula ukazała im daremność ich oporu. Choć aktorzy w trakcie prób coraz bardziej angażowali się w przedstawienie, sztuka nie wzbudziła entuzjazmu publiczności. W prasie inscenizację chwalono, lecz sprzedawały się tylko bilety zbiorowe dla szkół i za-kładów pracy. Minęło pięć lat i ci sami krytycy, którzy "Grenadę" niegdyś chwalili, obecnie zarzucali jej fałszowanie rzeczywistości.
Wojnar i Just zażądali rozmowy z Doktorem Faulem, który ze spokojem rzekł: Czy ponoszę odpowiedzialność za wyrządzone zło? Tak jest, ponoszę odpowiedzialność. Nie sądźcie jednak, że wy jej nie ponosicie. O ile w "Grenadzie" upatrywano symbol niemal całego środowiska literackiego czasów socrealizmu, o tyle w Doktorze Faulu dopatrywano się Jakuba Bermana, który w pierwszym dziesięcioleciu powojennym był odpowiedzialny za kształtowa- nie polityki państwa w dziedzinie ideologii i kultury.