Jeden z głównych bohaterów powieści André Gide’a Lochy Watykanu.
Szwagier Juliusa de ➞ Baraglioul i Antyma ➞ Dubois. Amadeusz niezręczny [...] niewysoki [...] zapadnięty [...] wyblakły i wiecznie zakatarzony miał w młodości tylko jednego przyjaciela, Blafaphasa, którego kochał nad życie. Niespodziewanie obaj jednakowo nieciekawi młodzieńcy dokonują wynalazku masy plastycznej (Kartonu Rzymskiego), który staje się źródłem ich pokaźnych dochodów, gdyż służy do wyrobu dewocjonaliów. Obaj też równocześnie zakochują się w tej samej dziewczynie i zgodnie oświadczają się tego samego wieczoru.
Nierozgarnięta i mało powabna panna wybiera raczej przypadkowo Amadeusza, który poślubiając ją, przysiągł sobie i Blafaphasowi nigdy nie dopełnić obowiązków małżeńskich, by nie zranić uczuć przyjaciela. Fleurissoire dotrzymuje obietnicy i przez całe lata żyje u boku żony jak wielbiący ją brat, a oboje czule przyjmują w domu wiernego Blafaphasa. Cała ta infantylna sielanka zostaje zburzona, gdy dociera do nich wiadomość o uwięzieniu papieża przez masonerię (w celu wyłudzenia okupu) i zastąpieniu go w Watykanie przez sobowtóra. Amadeusz i jego przyjaciel, choć zamożni, nie mają sumy, jaka potrzebna jest na "wykupienie" papieża (są systematycznie oszukiwani przez wspólnika w Paryżu).
W tej sytuacji Fleurissoire postanawia dodać do pieniędzy własną osobę i ruszyć na krucjatę do Rzymu. Opuszcza po raz pierwszy rodzinne Pau i, walcząc na kolejnych postojach z pchłami, pluskwami i moskitami, zbliża się do Rzymu. Ta heroikomiczna wyprawa ma jeszcze jeden nieprzewidziany skutek: w drodze Amadeusz poznaje ➞ Karolę, dawną kochankę Lafcadia ➞ Wluiki, a obecnie utrzymankę oszusta ➞ Protosa i niespodziewanie traci z nią cnotę. W Rzymie nie udaje mu się niczego dowiedzieć, bo zostaje zręcznie wysłany przez Protosa do Neapolu.
W czasie podróży zostaje zupełnie bez powodu i niespodziewanie wyrzucony z pociągu przez Lafcadia i ginie na miejscu. Amadeusz Fleurissoire dopełnia obrazu tak zwanej inteligencji twórczej. Prowincjonalny wynalazca, człowiek poczciwy, jest przy tym zdumiewająco ograniczony umysłowo, naiwny i nie wie nic o świecie. Każdy może go wykorzystać, a on przyjmie najbardziej niedorzeczne zadanie i będzie je wypełniał do końca, bezkrytycznie ufając, że wypełnia szlachetne posłannictwo człowieka.