Tytułowy bohater powieści "Herman" norweskiego pisarza Saabye'a Christensena.
Poznajemy go jako chłopaka w chwili, gdy obserwuje, a zaraz potem połyka, pierwszy spadający z drzewa liść. Uczyniwszy to, zaczyna się niepokoić, że się rozchoruje albo że zamiast rąk wyrosną mu gałęzie. Myśl, że mógłby stać się kimś innym niż sobą, napawa go lękiem. Nie wie jeszcze, na jak trudną i bolesną próbę wystawi go los. Pytanie o własną tożsamość nabierze w oczach Hermana nadzwyczajnej wagi od dnia, w którym obudzi się z łysą plamą na głowie i wiedziony przerażeniem pobiegnie do lustra sprawdzić, czy to rzeczywiście on.
Okazuje się, iż cierpi na rzadką chorobę, która prowadzi do całkowitej utraty włosów. Nie, nie i jeszcze raz nie - wyraz gwałtownego sprzeciwu wobec niezrozumiałych zrządzeń losu pojawia się na ustach Hermana niczym tarcza przeciw złu. W ten sposób chłopiec odpowiada matce na pytanie, czy odrobił lekcje, to samo powie Ruby, koleżance z klasy, zapytany przez nią, czy to prawda, że ma łysinę. Nie bez znaczenia dla samopoczucia Hermana pozostaje fakt, że to okrutne pytanie zadaje dziewczynka, która ma mnóstwo rudych włosów.
Niewinne połknięcie liścia w pierwszej scenie opowieści nabiera cech złowrogiej wróżby, zaraża chłopca myślą o schyłku, śmierci, przemijaniu. Jedyną osobą, do której Herman ma zaufanie, jest jego umierający dziadek. Pewnego dnia, na pytanie Hermana, dlaczego nie ma włosów, wypowie słowa, które na długo zapadną chłopcu w pamięć: Dlatego, że już niedługo umrę. To dokładnie tak, jak jesienią. Liście opadają. To właśnie wizyty u dziadka pomogą Hermanowi znieść psychicznie ciężar choroby. Jedynie przed nim bohater zdecyduje się zdjąć czapkę ukrywającą łysinę, a uczyni to, by sprawdzić, czy dziadek zauważy różnicę. Ty to ty - usłyszy od mądrego starca.
Upłynie jeszcze trochę czasu, zanim Herman przyswoi sobie treść tej podstawowej dla ludzkiego życia prawdy. Z niej będzie czerpał siłę, gdy spotka go nieszczęście utraty najbliższej osoby. Dziadek to dziadek, nawet jeśli umarł! - powie Herman w ostatniej scenie powieści i doda, oglądając w lustrze swoją całkiem już pozbawioną włosów głowę: A Herman to Herman, i nikt inny! Przysięgam.