Reklama

Kuba, właściwie Jakub Socha

Jeden z bohaterów powieści Władysława S. Reymonta Chłopi.

Parobek Borynów, dawny powstaniec styczniowy, towarzysz broni pana Jacka (młodszego brata dziedzica). Podczas insurekcji otrzymał postrzał w nogę, wskutek czego kuleje. Z powodu kalectwa staje się obiektem żartów lipeckich chłopów. Kubę cechują wielka pracowitość, dobroduszność, poczciwość (granicząca z naiwnością), wrażliwość, pobożność. Otuchy oraz azylu przed szyderstwami i nieszczęściem szuka w religii. Cieszy go przychylność księdza, któremu w dowód wdzięczności ofiarowuje (wykonane własnoręcznie) drewniane figurki zwierząt. Żarliwy katolicyzm bohatera nie koliduje jednak z jego upodobaniem do mocnych trunków, często odwiedza miejscową karczmę. 

Reklama

Za namową karczmarza Jankiela zaczyna kłusować w dworskich lasach, a złowioną zwierzynę sprzedaje Jankielowi. Podczas jednej z wypraw zostaje postrzelony śrutem przez borowego. W zabrudzoną ranę szybko wdaje się gangrena. Pod wpływem rady jednego z chłopów, Jamrożego, Kuba samodzielnie amputuje sobie nogę. Umiera z upływu krwi w czasie wesela Macieja ➞ Boryny z Jagną ➞ Paczesiówną. 

Opis zgonu Jakuba Sochy nie ustępuje w swoim mistrzostwie symbolicznej scenie śmierci Macieja Boryny: Ale już dusza wychodziła z niego powoli i niesła się we światy, jako ten ptaszek Jezusowy, kołowała jeszcze błędnie, oderwać  się nie mogła jeszcze, że przywierała czasami  do ziemie świętej, by odpocząć z utrudzenia, utulić swój płacz sierocy we wrzawie ludzkiej; między kochane zachodziła, wśród żywe szła, do bratów wołała  żałośnie i u serc prosiła pomocy, aż mocą Jezusową skrzepiona i  miłosierdziem,  niesła się na jakieś pola wiośniane, na te Boże ugory ogromne, nieobjęte, wieczną światłością  oprzędzone  i  weselem   wiecznym.

Encyklopedia Internautica
Reklama
Reklama
Reklama