Tytułowy bohater powiastki filozoficznej Denisa Diderota Kubuś Fatalista i jego pan.
Osią powieści jest dialog, prowadzony przez sługę Kubusia i jego pana, podczas ich podróży o nie- sprecyzowanym celu. Związane z nią wydarzenia stanowią pretekst do kolejnych dyskusji bohaterów i ich filozoficznych rozważań. Ich rozmowy skupiają się głównie wokół fatalizmu Kubusia, który, wzorując się na swoim poprzednim panu, upiera się, iż wszystko, co zdarza się nam na ziemi, zarówno dobrego, jak i złego, zostało zapisane na górze. Nie wiadomo, jak Kubuś wygląda.
Wiadomo, że nosił ogromny kapelusz. Daje się poznać z dialogów prowadzonych ze swoim panem i z opowieści, jakie snuje w drodze (dokąd? - też nie wiadomo) dla skrócenia czasu podróży. Sam o sobie mówi, że jest "ciemięgą", ale "uczciwym chłopakiem". Jego pan nazywa go filozofem. Kubuś powtarza maksymę przejętą od poprzedniego pana, kapitana w wojsku, pod którego rozkazami służył, że "wszystko, co dobre i co złe, jest zapisane w górze". Kubuś spotyka swego pana w karczmie. Swoją opowieść zaczyna od dnia poprzedzającego bitwę pod Fontenoy (11 maja 1745 r.), kiedy ze złości na ojca, który wygarbował mu skórę za to, że nie napoił koni (a nie napoił, bo zbyt długo poprzedniego wieczoru zasiedział się w karczmie), zaciągnął się do piechoty.
Na drugi dzień w bitwie został postrzelony w kolano. Opowieści Kubusia są nieustannie przerywane - a to przez kolejne zdarzenia w podróży, a to przez liczne dygresje i opowieści pana i napotkanych po drodze osób. Kubuś prawi o leczeniu swej postrzelonej nogi, o losach swego brata Jaśka, karmelity, niesłusznie wyrzuconego z zakonu, wreszcie o swych miłosnych podbojach: uwiedzeniu ukochanej swego przyjaciela Justusi, zdobyciu fortelem względów mężatek (Zuzi i Małgosi), meandrach romansu z Dyzią, którą szczerze kocha, a którą poznał w zamku pana Desglandsa. Po rozstaniu z ukochaną doświadcza jeszcze wie- lu burzliwych przygód - jedną z ostatnich było osadzenie go w więzieniu, oswobodzenie przez ludzi Mandarina i zmuszenie do udziału w ich działaniach.
Podczas napadu bandy na zamek Desglandsa Kubuś ocala mieszkańców zamku. Żeni się ze swą ukochaną i otrzymuje u pana Desglandsa posadę odźwiernego. Oprócz tych opowieści, autor wprowadza opisy obyczajów i charakterów ludzkich, a także satyryczne refleksje. Kubuś pod wieloma względami przewyższa swego pana: jest od niego nie tylko lepszym gawędziarzem; wykazuje znacznie większą mądrość, spryt, odwagę, jest bardziej zaradny i uczciwy.
Jak pisał Boy-Żeleński w przedmowie do polskiego tłumaczenia Kubusia...: Pan Kubusia ziewa, zażywa tabakę, zadaje pytania; Kubuś go bawi, za niego myśli, administruje jego mieszkiem, za niego nadstawia karku; czyż to nie rola szlachty i ludu w XVIII wieku we Francji? A czy może być silniejszy kontrast niż niewinne i uczciwe »amory« Kubusia i Dyzi a brzydka przygoda jego pana, w której ten, mimo iż wcale nie najostatniejszy okaz z ostatnich petitmaitre’ów, przedstawia się po trosze jako łajdak i głupiec w dodatku? Wystarczy, aby na tę świadomość, głęboko wnikającą w naród padła iskra namiętności, a pokolenie Ku- busiów jednym zamachem zmiecie z po- wierzchni ziemi rasę swoich panów wraz z ich zegarkiem, tabakierką i sympatią dla filozofii. Refleksje Kubusia nad tym, komu pisana jest przepowiednia katowskiego konia, nabierają mimo woli autora oświetlenia szczególnie macabre wobec bliskich wypadków przyszłości. »Tak było napisane w górze« - powiedział sobie zapewne pan Kubusia, wstępując na gilotynę, o ile skorzystał z nauk swego dobrego sługi.
Utwór Diderota wielokrotnie adaptowano dla teatru. Do najlepszych należy spektakl w reżyserii Zbigniewa Zatorskiego w Teatrze Powszechnym w Warszawie z 1989 r. ze Zbigniewem Zapasiewiczem w tytułowej roli. Na podstawie powieści w 2005 r. portugalski reżyser Joao Botelho nakręcił film pt. Fatalista.