Reklama

Łagodna, niekiedy Potulna

​Tytułowa bohaterka opowiadania Fiodora Dostojewskiego "Łagodna" (w niektórych tłumaczeniach "Potulna").

Osobowość i historię Łagodnej poznajemy z monologu wewnętrznego jej męża, już po jej samobójczej śmierci. Sześć godzin wcześniej jego młoda żona odebrała sobie życie, skacząc przez okno z ikoną Matki Bożej w ramionach. Teraz jej ciało leży w sąsiednim pokoju, a wdowiec próbuje odpowiedzieć sobie na pytanie: Dlaczego, po co umarła ta kobieta? Początkowo młodziutka i wrażliwa dziewczyna, sierota wychowana przez dwie złośliwe i bezduszne ciotki, próbowała walczyć o godne życie.

Reklama

Wydawała ostatnie grosze na ogłoszenia do prasy, że podejmie się pracy guwernantki, a pieniądze zdobywała, oddając w zastaw pamiątki rodzinne, mające zresztą mizerną wartość. Tak poznała dziwnego lichwiarza, który umiał cytować Goethego, a ją samą traktował z powściągliwym szacunkiem. Gdy jej starania o pracę nie przyniosły żadnego rezultatu, ciotki postanawiają wydać Łagodną za mąż - za kupca sadystę, mającego już na rozkładzie dwie żony doprowadzone do śmierci. Wtedy oświadcza się lichwiarz i zostaje - po nieufnym namyśle - przyjęty. 

Początkowo młoda żona próbuje zbudować w tym związku atmosferę opartą na szczerej czułości. Jej starania są jednak daremne. Mąż wyznaje zasadę: surowo, surowo, surowo i jest przekonany, że musi wkrótce stać się jedynym, najwyższym autorytetem dla tak potulnej, niedoświadczonej dziewczyny. Ale Łagodna buntuje się. Śledząc ją, lichwiarz przekonuje się, że żona spotyka się z pewnym oficerem. Podsłuchuje ich rozmowę i dowiaduje się, że dziewczynie nie idzie o romans, lecz o zdobycie informacji o nim. Teraz Łagodna już wie, że lichwiarz, którego poślubiła, jest z pochodzenia szlachcicem, był kiedyś oficerem czcigodnego pułku, został zdegradowany i wyrzucony za niehonorowe zachowanie, przez trzy lata żył jak nędzarz wśród bezdomnych stolicy, a otrzymawszy niespodziewany spadek, postanowił zemścić się na budzącym nienawiść społeczeństwie i zostać lichwiarzem. 

Ją samą traktuje wyłącznie przedmiotowo: taka cicha i nieszczęśliwa dziewczyna świetnie nadaje się na dozorcę zagrabionych dóbr, pomoc domową, okazjonalną partnerkę, a nade wszystko wielbicielkę mężowskiej potęgi. Ale Łagodna daleka jest od sprostania tym oczekiwaniom. Głęboko upokorzona małodusznością męża, widoczną zarówno w konfrontacji z dawnym kolegą pułkowym, jak i w dalszym zachowaniu, omal nie zabija udającego sen lichwiarza, a po tym dramatycznym przeżyciu zapada na ciężką chorobę. 

Po wielu   tygodniach   wraca   do  zdrowia i z ulgą przyjmuje separację z mężem. Zamyka się w swoim świecie, co lichwiarz odkrywa, słysząc jej cichy śpiew, gdy Łagodna sądzi, że jest sama w domu. Jej uparte i skuteczne dążenie do tego, by być sobą, by ocalić własną , duchową niezależność, wstrząsa mężem. Rzuca się jej do stóp, wyznaje miłość, obiecuje porzucić niegodziwy fach, planuje wspólny wyjazd do Francji. Te nagłe wybuchy uczuć osaczają Łagodną bardziej niż wcześniejsza bezduszność. 

Z tej pułapki nie ma wyjścia, a miłość człowieka niegodnego bardziej poniża ją niż wcześniejsze okrutne traktowanie. Pozostawiona na chwilę sama w domu przytula do piersi jedyną drogą pamiątkę z okresu naiwnej nadziei na życie godne i rzuca się z okna. Cierpiący wdowiec do końca nie rozumie tego, co się stało. Zostaje z najważniejszym dla siebie pytaniem: Nie, doprawdy,  (...)  co  ze  mną  będzie? W uwspółcześnionej ekranizacji opowiadania, reżyserowanej przez Roberta Bressona (Francja, 1969 r.) w roli Łagodnej wystąpiła Dominique Sanda, w polskiej wersji, reżyserowanej przez Mariusza Trelińskiego (1996 r.) rolę tę odtwarzała Dominika Ostałowska. Znakomite recenzje zbierała animowana ekranizacja opowiadania dokonana przez Piotra Dumałę.      

Encyklopedia Internautica
Reklama
Reklama
Reklama