Bohater opowiadania Jerzego Andrzejewskiego "Złoty lis".
Pięcioletni chłopiec, który pewnego wieczora zauważa w swoim pokoju złotego lisa. Zwierza się ze swojego odkrycia bratu, rodzicom i koleżance z przedszkola, lecz nikt mu nie wierzy, wszyscy usiłują przekonać chłopca, że złote lisy nie istnieją. Udaje im się to ostatecznie w dniu szóstych urodzin Łukasza, podczas których mały jubilat wykrzykuje oczekiwane przez innych słowa: "Nigdy nie widziałem złotego lisa!"
Za tą banalną fabułą kryje się kwestia całkiem poważna: odebranie człowiekowi prawa do snucia marzeń, stłumienie wyobraźni, sprowadzenie wielopłaszczyznowej i różnorodnej rzeczywistości do jednego, materialnego wymiaru. Opowiadanie było jednym z początkujących postalinowską "odwilż" w literaturze polskiej.