Reklama

​Magdalena, Maria Magdalena, Maria z Magdali

Postać biblijna.

Mówią o niej wszystkie ewangelie, jest wymieniana na pierwszym miejscu wśród grupy kilku kobiet, które stały pod krzyżem, przyglądały się, gdzie pochowano Jezusa, czuwały przy grobie po pochówku i w końcu poszła namaścić ciało Zmarłego, kiedy minął szabat (związany ze świętem paschy czas rytualnego spoczynku). Zamiast ciała Jezusa w pieczarze grobowej zastały aniołów głoszących jego zmartwychwstanie. 

Reklama

Ewangelista Jan przedstawia dalszą scenę z płaczącą Magdaleną, która zwraca się do spotkanego Ogrodnika (pieczary grobowe znajdowały się w otoczeniu drzew i innych uprawianych roślin), posądzając go o przeniesienie zwłok i prosi, aby ten oddał jej ciało zmarłego. Wypowiedziane przez nieznajomego imię kobiety sprawiło, że rozpoznała w nim Zmartwychwstałego. 

Słowo Magdalena nie stanowiło w czasach biblijnych imienia kobiecego, ale było określeniem przynależności, pochodzenia z miejscowości o nazwie Magdala (na zachodnim brzegu Jeziora Galilejskiego). Trudno powiedzieć, kim była Magdalena.  Ewangeliści  Mateusz  i  Łukasz piszą o grupie kobiet, które chodziły za Jezusem podobnie jak uczniowie. Ich związek z Jezusem opierał się zapewne na podziwie i wdzięczności, gdyż teksty biblijne mówią o kobietach uzdrowionych przez Jezusa. Ewangeliści mówią, że Jezus uwolnił je od złych duchów i od słabości, co w języku biblijnym mogło oznaczać jakąś chorobę albo opętanie - o Marii z Magdali dowiadujemy  się,  że  Jezus  wyrzucił z niej aż "siedem złych duchów" (Mk 16,5). 

W ewangeliach przeczytać  można, że wędrujące za Jezusem kobiety usługiwały jemu i uczniom ze swego mienia. Nie znamy pozycji społecznej Marii z Magdalii, nie wiemy, czy była majętną, niezależną kobietą usługującą uczniom ze swego mienia, czy może ubogą wieśniaczką, która z wdzięczności za uzdrowienie wędrowała za   Jezusem usługując  mu i słuchając jego słów. Tradycja wiąże Magdalenę z bezimienną grzesznicą, która podczas gościny Jezusa u faryzeusza przyszła z alabastrowym flakonikiem olejku i stanąwszy z tyłu u nóg Jego, płacząc, zaczęła łzami oblewać Jego  nogi i włosami swej głowy je wycierać. Potem całowała Jego stopy  i  namaszczała  je  olejkiem (Mt 26,6-13). 

Jezus oświadczył, wobec potępiającego osądu faryzeusza, że odpuszczone są jej liczne grzechy, ponieważ bardzo umiłowała. Czyn kobiety odczytany został jako symboliczne namaszczenie na zbliżającą się śmierć, a uczniów krytykujących rozrzutność kobiety, Jezus powściąga słowami: Gdziekolwiek po całym świecie głosić będą tę Ewangelię, będą również opowiadać na jej pamiątkę to, co uczyniła (Mk 14,9; Mt  26,13). 

Tradycyjnie (choć raczej bezpodstawnie) łączy się Marię Magdalenę również z bezimienną  jawnogrzesznicą  z  ewangelii  Janowej, którą Żydzi pochwycili na cudzołóstwie i zamierzali ukamienować. Najpierw jednak "przyprowadzili" ją przed Jezusa, aby i on ją potępił, bo tak nakazywało prawo mojżeszowe. Jezus nie tylko nie potępił grzesznej kobiety, ale odmówił swoim rozmówcom prawa do potępienia jej. Słowa kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień (J 8,7) były skierowane do oskarżyciela, który zgodnie z tradycją żydowską miał rzucić pierwszy kamień. W ten sposób stała się symbolem kobiety upadłej i odrodzonej. 

W gnostycznej literaturze apokryficznej (np. Ewangelia Filipa) przedstawiana jest jako umiłowana uczennica Jezusa. Niektórzy chcą ją widzieć na miejscu Jana, ucznia, którego Jezus miłował. W popularnej literaturze (np. D. Brown, Kod Leonarda da  Vinci lub M. Starbird Maria Magdalena i święty Graal) wykorzystywane są wątki gnotyckich apokryfów interpretowanych wbrew ich sensowi. Motyw pocałunku Jezusa, który w kontekście gnostyckim symbolizuje przekazanie ducha, interpretowany jest zmysłowo i seksualnie.         

Encyklopedia Internautica
Reklama
Reklama
Reklama