Tytułowa bohaterka romansu sentymentalnego Marii Czartoryskiej-Wirtemberskiej "Malwina, czyli domyślność serca".
Młoda wdowa, nieco melancholijna i uczuciowa, w jednej z pierwszych familii w Polszcze urodzona. Była dość wysoka i szczupła, miała czarne wijące się włosy i czarne oczy, czasem w ich spojrzeniu coś anielskiego zastanawiało, a wkrótce figlarność tamże postrzec można było. Uśmiech miała najwdzięczniejszy, płeć zwykle trochę bladą, ale radość i zabawa umiały twarz jej ożywić, która wtedy wesołą świeżością zajmowała.
W wieku 14 lat wbrew swej woli została wydana za człowieka o wiele od siebie starszego. Wkrótce potem zmarli jej rodzice. Podczas gdy mąż zajmował się polowaniami, Malwina korzystała z zasobów jego obszernej biblioteki. Szczególne upodobanie miała w romansach. Interesowała się także muzyką. Po śmierci małżonka zamieszkała u ciotki, gdzie przebywała również jej kuzynka Wanda. Gdy w pobliżu dworu wybuchł pożar, wykazała się wielką odwagą, próbując ratować uwięzioną w szopie dziewczynkę.
Tymczasem jednak to ona potrzebowała pomocy - z płomieni uratował ją Ludomir, który z powodu odniesionych w pożarze ran przebywał później w jej domu na rekonwalescencji. Dziewczyna zakochała się w swoim wybawcy, mimo iż był on bardzo tajemniczy, nie ujawniał swego nazwiska. Po jego niespodziewanym odjeździe (pozostawił list, w którym prosi, by dochowała tajemnicy o jego pobycie w Krzewinie oraz wyznaje jej miłość), zrozpaczona Malwina postanawia wyjechać do Warszawy. Tam, bywając na przyjęciach i balach, spotyka księcia Ludomira Melsztyńskiego, w którym rozpoznaje swego ukochanego.
Mimo że mężczyzna okazuje jej wyraźne zainteresowanie, jego zachowanie znacznie różni się od tego prezentowanego w Krzewinie. Malwina, wierna obietnicy milczenia, nie wspomina o jego pobycie w swoim domu. Podczas kwesty na rzecz ubogich rozmawia z Cyganem - rybakiem, który opowiada jej o zakochanym szaleńcu, który wieczorami przychodzi nad Wisłę, by żalić się na swój los, a także o tym, że książę Melsztyński hojnie go wspomógł, co zrobiło na dziewczynie pozytywne wrażenie. W czasie zaimprowizowanego turnieju rycerskiego o honor dam serca Melsztyński zostaje pokonany przez tajemniczego czarnego rycerza, który odbiera nagrodę z rąk rozgorączkowanej Malwiny i znika.
Kilka dni później, w czasie spaceru z Melsztyńskim, który zapewnia ją o swoim uczuciu, bohaterka spostrzega widmo innego Ludomira, mdleje i przez następne trzy tygodnie choruje. Po wybuchu wojny z Kozakami powraca do Krzewina. Wkrótce pojawia się tam ranny w bitwie książę, cudem uratowany przez tajemniczego żołnierza. Mimo obecności Melsztyńskiego, Malwina nie czuje się szczęśliwa, od zabawy na przyjęciu wymawia się bólem głowy i udaje się na spacer, gdzie spotyka zakonnika, który opiekuje się nieznajomym rannym w bitwie.
Tym sposobem wyjaśnia się zagadka dwóch Ludomirów. Książę odnajduje swego zaginionego brata bliźniaka o tym samym imieniu, którym był Ludomir i wybawiciel Malwiny z pożaru, i szaleniec znad Wisły, i czarny rycerz w turnieju, i wybawca księcia w czasie bitwy. To właśnie jego żoną zostaje Malwina.