Postać dramatu "Dwa teatry" Jerzego Szaniawskiego.
Matka to tytułowa bohaterka jednoaktówki wystawionej w teatrze "Małe Zwierciadło". Mieszka wraz z córką i jej mężem-leśniczym. Pewnego dnia, pod nieobecność młodych, do leśniczówki przybywa piękna Pani, pasażerka pociągu, który ugrzązł w pobliskich zaspach. Matka zaprasza ją na poczęstunek, opowiada o swej rodzinie i o tym, że jej córka spodziewa się dziecka. Podczas rozmowy okazuje się, że kobieta znała kiedyś zięcia Matki, i że prawdopodobnie łączyło ich wielkie uczucie.
Matka również wyznaje, że poznała w Pani osobę ze zdjęcia ukrytego w biurku leśniczego. Kobieta chce poczekać na Tomasza, ale Matka zabrania jej tego mówiąc, że on i tak za często w okno patrzy. Wyczuwa w eleganckiej kobiecie zagrożenie dla swojego dziecka. Dostrzega też, że zięć ciągle za czymś tęskni, zbyt wiele marzy, jakby chciał czegoś innego niż ma. Po przyjeździe córki i jej męża, zdawkowo i niechętnie opowiada o gościu. Odradza im też sprawdzenie co stało się z pociągiem, gdyż droga za ciężka.
Uśmiecha się zwycięsko, gdyż wie, że udaremniła niebezpieczne spotkanie. Tomasz jest jednak zamyślony, gra na pianinie tę sama melodię, którą wcześniej grała Pani, patrzy w okno. Matka pojawia się również w mającym oniryczny charakter akcie III, gdzie dochodzi do konfrontacji z Panią. Ich dialog dotyczy głęboko skrywanych uczuć. Matka mówi, że Pani bywa w ich domu, oczywiście w myślach zięcia, a wtedy jej córka płacze. Dyrektor "Teatru Snów" dopowiada, że choć jednoaktówka skończyła się triumfem Matki to nie wszystko kończy się po zapuszczeniu kurtyny, dramat trojga osób nadal trwa w ich sercach i duszach.