Reklama

​Matka Joanna od Aniołów

Tytułowa postać z opowiadania Jarosława Iwaszkiewicza "Matka Joanna od Aniołów", którego kanwą stały się prawdziwe wydarzenia w żeńskim klasztorze w Loudun we Francji w XVII wieku.

Przełożona klasztoru urszulanek w Ludyniu na Białorusi, przeżywającego zbiorowe opętanie mniszek. Drobna, zniekształcona przez garb, o niezbyt ładnej twarzy, ale rozświetlonej jasnymi oczami. W pierwszej rozmowie z egzorcystą, księdzem Surynem, wyznaje, że dręczy ją aż dziewięć demonów, czego uwiarygodnieniem ma być pozostawiony przez nią na ścianie ślad "krogulczej dłoni". 

Reklama

Podczas egzorcyzmów w kościele jej opętanie objawia się poprzez bluźnierstwa, mówienie wieloma językami, drgawki rzucające ciałem, omdlenia. Opętanie nie jest jednak dla niej udręką, ale wyróżnieniem i powodem do dumy. Matka Joanna, córka senatora-wojewody, ze zubożałego domu potomków dawnych książąt ruskich, sama otwiera swoją duszę, aby ułatwić dostęp demonom. Ofiarne wysiłki księdza Suryna, by przywrócić jej zdrowie, natrafiają na jej sprzeciw i irytację. 

Największym jej pragnieniem, a zarazem jedynym, które mogłoby nasycić jej żądzę wielkości, byłoby zostanie świętą - chciałaby stać na ołtarzach wśród   kwiatów i kadzideł, powracać w modlitwach ludzi, żyć na kartach pobożnych ksiąg. Odrzuca zbawienie, jeśli jego ceną miałaby być przeciętność: Jeżeli nie można być świętą, to lepiej już być potępioną. W końcu szatan opuszcza Matkę Joannę, by wstąpić w księdza Suryna, który ofiaruje diabłu swoją duszę w zamian za odstąpienie na zawsze od Matki Joanny. 

Jednak gdy ksiądz przypieczętowuje zbrodnią swój pakt z szatanem, diabły ponownie opanowują Matkę Joannę. Dopiero po latach przeorysza wyzdrowiała na dobre i do końca długiego życia sprawowała rządy w klasztorze. Zmarła w nimbie świętości. W ekranizacji Matki Joanny od Aniołów (reż. Jerzy Kawalerowicz, 1960) rolę Matki Joanny zagrała Lucyna Winnicka.            

Encyklopedia Internautica
Reklama
Reklama
Reklama